Pankejki bananowe

W niedzielę rano przywdziewam fartuch i zabieram się za przygotowywanie ciasta na placuszki. Lubię smażyć je dla Olusia, wielkiego fana wszelkiego rodzaju dań mącznych (które dziecko ich nie lubi!). Na talerzu rośnie złoty stosik, a ja czuję się jak bogini domowego ogniska, roztaczając po domu aromat cynamonu i wanilii. W rondelku obok patelni duszę owoce, które mam akurat pod ręką – w wakacje najczęściej są to maliny, teraz wyparły je śliwki i gruszki. Jeśli chodzi o same placuszki, to najbardziej lubię te z dodatkiem dojrzałych bananów, które odpowiadają za słodycz ciasta i zwiększają jego miękkość. A że dojrzały, upstrzony czarnymi piegami banan to coś, co zawsze mam w kuchni, w zasadzie nie ma placków bez tego dodatku.