
Thermomix TM6 a TM5 – różnice
Ten wpis powstał w ramach współpracy barterowej z Thermomix. Miał być rolką, ale temat jest zbyt rozległy by sprowadzać go do krótkiego filmiku, więc zdecydowałam, że spiszę moje wrażenia na blogu.
Czytaj dalejTen wpis powstał w ramach współpracy barterowej z Thermomix. Miał być rolką, ale temat jest zbyt rozległy by sprowadzać go do krótkiego filmiku, więc zdecydowałam, że spiszę moje wrażenia na blogu.
Czytaj dalejKto by pomyślał, że będę zbierać się do tego wpisu blisko rok! Blogi pokrywa warstwa kurzu, ale jednak to chyba na nich nadal najłatwiej znaleźć jakiś przepis –
Czytaj dalejOstatnimi czasy sporo się u mnie dzieje. Do najprzyjemniejszych wydarzeń należy moja rozmowa z Basią w jej podcaście „Z pełnymi ustami”, która spotkała się z Waszym ciepłym przyjęciem.
Czytaj dalejUwielbiam mazurki! To moje ulubione wielkanocne ciasta, bo mają wszystko, co lubię najbardziej: warstwę kruchego ciasta, słodkie nadzienie i można się pobawić przy ich dekoracji.
Czytaj dalejJesienne wizyty na Kaszubach to obowiązkowy spacer po lesie i zbieranie kurek. Bywa lepiej i gorzej, ale zawsze wracamy z porcją grzybów na co najmniej jedną zupę albo tartę. Świeże, pachnące ziemią i mchem kurki to najpiękniejsze, co może przytrafić się jesienią. Gorzej, gdy przychodzi czas na czyszczenie grzybów. Ślęczę nad kuchennym zlewem i myję kurkę po kurce, bo przecież wszędzie zbiera się piasek, ziemia, mech, zdradliwe listki brzozy, igliwie i inne leśne skarby.
W tym roku powiedziałam „nie” żmudnemu oczyszczaniu i postanowiłam przetestować inny, szybki sposób na czyszczenie kurek. I powiem Wam, że udało się! Ale wszelkie udogodnienia mają swoją cenę, grzyby oczyszczone w ten sposób są już nieco oklapłe. Mi to nie przeszkadza i nie zamierzam już inaczej czyścić tych grzybów. Do rzeczy:
Schyłek sierpnia i wrzesień to chyba najlepszy czas na robienie pomidorów na zimę. Na targu za niewygórowane pieniądze można kupić podłużne pomidory Lima, najlepsze do długiego podsuszania w piekarniku. Zanurzam je potem w oliwie z ziołami i podjadam w zimne dni. Można z nich zrobić również domowy keczup, gdy człowiek go raz spróbuje, nie może wyjść ze zdumienia, że smak tych kupnych odpłynął tak daleko od pierwowzoru. Na straganach prężą się też pękate, soczyste bawole serca – te z kolei najlepiej lekko podgotować i zamknąć w słoikach, by zimą móc od czasu do czasu zrobić przyzwoitą pomidorówkę. Są i pomidorki koktajlowe, które lubię podpiec i zjadać na grzance z kremowym kozim serkiem.
Moja mała pomidorowa ściągawka dla Was (klik):
Jednym z powodów, dla których lubię jesień, są zaplanowane na ten czas premiery książkowe (i serialowe, ale to inna opowieść). Wydawcy dwoją się i troją, aby umilić nam wejście w chłodne dni i uczynić słodszym koniec lata. Dzisiaj mam więć dla Was porcję kulinarnych zapowiedzi wydawniczych, które mnie zelektryzowały!
Oto tytuły, na które czekam z wielką niecierpliwością:
Copyright Strawberries from Poland, 2017