Barszcz biały na zalewie z ogórków kiszonych
Kto by pomyślał, że będę zbierać się do tego wpisu blisko rok! Blogi pokrywa warstwa kurzu, ale jednak to chyba na nich nadal najłatwiej znaleźć jakiś przepis –
Czytaj dalejKto by pomyślał, że będę zbierać się do tego wpisu blisko rok! Blogi pokrywa warstwa kurzu, ale jednak to chyba na nich nadal najłatwiej znaleźć jakiś przepis –
Czytaj dalejOstatnimi czasy sporo się u mnie dzieje. Do najprzyjemniejszych wydarzeń należy moja rozmowa z Basią w jej podcaście “Z pełnymi ustami”, która spotkała się z Waszym ciepłym przyjęciem.
Czytaj dalejUwielbiam mazurki! To moje ulubione wielkanocne ciasta, bo mają wszystko, co lubię najbardziej: warstwę kruchego ciasta, słodkie nadzienie i można się pobawić przy ich dekoracji.
Czytaj dalejWegebowl to pomysł na szybki i bardzo satysfakcjonujący obiad. Przygotowanie go zajmuje mi jakiś kwadrans, w porywach dwadzieścia minut. Kluczowe składniki mojej miseczki to warzywny element chrupiący –
Czytaj dalejNieuchronnie nadciągnął listopad. Czas ciepłych herbat (wiadomo), zalegania na kanapie (wiadomo), rosnących stosików książek (wiadomo) i rozgrzewających zup (wiadomo). To najlepszy moment na pogodzenie się z szarością i faktem, że lepka wilgoć nie opuści nas aż do marca. Nie walczę, nie narzekam, poddaję się cichej kanapowo-książkowej wegetacji i czekam do wiosny. Na Islandii i tak mają gorzej – długie czarne godziny bez grama słońca.
Końcówka października była dla mnie dosyć intensywna, a ostatni weekend to prawdziwy maraton – Targi Książki w Krakowie i niedzielne gotowanie w Dzień Dobry TVN. Na targach po raz pierwszy zobaczyłam moją książkę, “Retro kuchnię”, niezwykłe to uczucie mieć w rękach coś, nad czym pracowało się w przeszłości. Trochę nierealne i wzruszające. Od 8 listopada książka będzie w księgarniach, mam nadzieję, że wciągnie Was mój retro świat! Tymczasem dziękuję Wam bardzo za odwiedziny na targach – fajnie było z Wami porozmawiać!
Dzisiaj opowiem Wam o moim drugim projekcie z TK Maxx, w którym wzięłam udział. Tym razem zostałam zaproszona do wystylizowania stołu zgodnie z moim gustem i pomysłami. Początkowo zastanawiałam się, w którym kierunku pójść, bo mnogość pięknych produktów w sklepie sprawiła, że miałam wiele pomysłów. Ale ostatecznie postawiłam na to, co – obok klimatów retro – lubię najbardziej: prostotę i naturalność. I tym kluczem kierowałam się podczas zakupów w sklepie.
Copyright Strawberries from Poland, 2017