tk maxx wielkanoc

W tym roku po raz pierwszy zasiedliśmy z Olem do robienia pisanek. Dotychczas przygotowywałam je sama i zawsze brakowało mi towarzystwa! A mój kompan stał się już na tyle duży, by móc uczestniczyć w „pisankowaniu” ze mną.

tk maxx wielkanoc

Dzień przed ozdabianiem jajek odwiedziłam TK Maxx  w poszukiwaniu wiosenno-świątecznych inspiracji. Spodobały mi się śliczne pastelowe jajka nakrapiane złotem, które wchodziły w skład wielkanocnych wianków. Po powrocie do domu ochoczo zabrałam się za farbowanie jajek na niebiesko i zielono, licząc na pastelowe barwy. Zadecydowałam, że pójdę we wszystkie odcienie mojego ukochanego koloru: niebieskiego.

I tak powstała cała gama niebieskich pisanek. Mam dla Was jeszcze super patent na farbowanie jajek, podpatrzony gdzieś w internecie – zdjęcia powiedzą same za siebie, spójrzcie tylko!

zakupy internetowe szopi.pl

Spożywcze zakupy internetowe to mój ulubiony sposób na zaopatrzenie kuchni. Na dobre zaczęłam zeń korzystać, gdy Olek był malutki, to była wielka oszczędność czasu i energii. Z synkiem robiłam sobie codzienne spacery do warzywniaka po porcję świeżych warzyw i owoców, do sklepu mięsnego, jeśli była taka potrzeba, zaś resztę zakupów robiłam w sieci. Z czasem tak przyzwyczaiłam się do tego, że zrobienie zakupów to trochę klikania przed komputerem, że wizyta w markecie przyprawiała mnie o dreszcze.

W zakupach internetowych zawsze przeszkadzało mi kilka rzeczy. Po pierwsze, brak możliwości kupna ulubionych produktów w różnych sklepach ( kiedy miałam ochotę na chleb ze sklepu X i jogurty z Y), po drugie brak możliwości e-zakupów w niektórych sklepach (np. w Lidlu) i po trzecie – brak możliwości kupna cydru czy wina, związany z zakazem sprzedaży alkoholu.

Gdy Olek podrósł, nie wróciłam do tradycyjnych zakupów. Każda wizyta w sklepie większym niż osiedlowy to dla mnie udręka. Na przestrzeni kilku lat przetestowałam kilka marketów oferujących dostawę do domu, do niektórych się przyzwyczaiłam, po czym zostały zamknięte. Ostatnio znów musiałam zaczynać od nowa i tak się fajnie złożyło, że w tym samym czasie otrzymałam propozycję przetestowania serwisu  zakupowego Szopi.pl (klik!)