Thermomix TM6 a TM5 – różnice
Ten wpis powstał w ramach współpracy barterowej z Thermomix. Miał być rolką, ale temat jest zbyt rozległy by sprowadzać go do krótkiego filmiku, więc zdecydowałam, że spiszę moje wrażenia na blogu.
Czytaj dalejTen wpis powstał w ramach współpracy barterowej z Thermomix. Miał być rolką, ale temat jest zbyt rozległy by sprowadzać go do krótkiego filmiku, więc zdecydowałam, że spiszę moje wrażenia na blogu.
Czytaj dalejKto by pomyślał, że będę zbierać się do tego wpisu blisko rok! Blogi pokrywa warstwa kurzu, ale jednak to chyba na nich nadal najłatwiej znaleźć jakiś przepis –
Czytaj dalejOstatnimi czasy sporo się u mnie dzieje. Do najprzyjemniejszych wydarzeń należy moja rozmowa z Basią w jej podcaście „Z pełnymi ustami”, która spotkała się z Waszym ciepłym przyjęciem.
Czytaj dalejUwielbiam mazurki! To moje ulubione wielkanocne ciasta, bo mają wszystko, co lubię najbardziej: warstwę kruchego ciasta, słodkie nadzienie i można się pobawić przy ich dekoracji.
Czytaj dalej
TARTA Z MORELAMI I MARMOLADĄ POMARAŃCZOWĄ
1,5 porcji kruchego ciasta (robiłam wersję z cukrem kryształem) 7-9 dużych moreli (tyle, ile potrzeba, by ciasno wyłożyć formę o średnicy 26 cm) ok. 4 łyżki marmolady pomarańczowej* brązowy cukier do posypania
Przygotowanie wg t e g o przepisu kruche ciasto podpiekam przez ok. 15 minut w 200 st. C. (ciasto obciążam suchą fasolą ułożoną na warstwie papieru do pieczenia, by nie straciło kształtu). Ciasto robię z półtorej porcji, bo wyklejam formę trochę grubszą warstwą.
Umyte morele przekrawam na połówki. Na podpieczonym cieście rozsmarowuję warstwę marmolady pomarańczowej, a następnie układam połówki moreli (środkiem do góry, by nie puściły soku i ciasto nie namiękło). Każdą morelę delikatnie posypuję brązowym cukrem.
Ciasto piekę jeszcze przez ok. 30 minut, aż się zezłoci, w morele zmiękną. Podaję z gałką lodów waniliowych.
Uwagi:
PS Dziękuję Wam za komentarze pod poprzednimi postami- odniosę się do nich w najbliższym czasie!
* dziękuję, Basiu! 🙂
Wina dobieram do potraw intuicyjnie – cięższe potrawy lubią się z czerwonymi, lżejsze aż proszą się o kieliszek białego, tudzież różowego wina. Niedawno usłyszałam, że elegancko jest dobierać wina według klucza pochodzenia potrawy, co nie jest chyba głupie, bo wprowadza ład i harmonię na stole i podniebieniu, ale z drugiej strony wymaga więcej skupienia w układaniu menu.
Ale wróćmy do mojego kartonu.
Chodziłam wokół niego dłuższy czas, dumając nad potrawami z jakimi podam kolejne wino. I na przykład białe wytrawne z Austrii chciałam połączyć z tartą z zielonymi szparagami, ale akurat wtedy, kiedy chciałam ją przyrządzić, nie dostałam szparagów w warzywniaku. Zamiast tarty podałam wino do lekkiego obiadu – sałatki z młodych ziemniaczków z koperkiem, wędzonym łososiem i jajkami przepiórczymi. Nie wiem, co na to winni specjaliści, ale mi ten mariaż smakował. Delikatne, letnie smaki (młode ziemniaki, koperek) ze słonym akcentem ładnie komponowały się z lekkim białym winem.
Chwilo, trwaj!
Ziemniaki gotuję w całości – powinny być mniej więcej tej samej wielkości. Gotuję je ok 15-20 minut. Jajka przepiórcze gotuję na twardo (trwa to ok. 2 min. od momentu wrzenia wody) i obieram. Jajka i ziemniaki przekrawam na pół.
Do dużej miski wrzucam skórkę cytrynową, połowę soku i ocet. Dolewam ok. 4 łyzki oliwy, solę i pieprzę wg saku, wrzucam 3/4 posiekanego koperku. Dodaję ciepłe ziemniaki i delikatnie mieszam całość – najlepiej, by ziemniaki trochę „odpoczęly” i wchłonęły cały sos.
Na dużym talerzu układam ziemniaki, plastry łososia i przepiórcze jajka. Posypuję całość koperkiem. W kilku miejscach kładę po łyżce śmietany. Skrapiam łososia pozostalym sokiem z cytryny, ewent. jeszcze doprawiam całość solą morską i świeżo zmielonym pieprzem.
PS A na stronie ugotuj.to p. A. Chrząstowski, choć nie umiał wymówić mego nicka (vesperitinee), skorzystał z jednego z przepisów – na tartę z cukinią i oscypkiem. Tartę pokazywałam Wam tutaj, a tu piecze ją pan Adam.
Copyright Strawberries from Poland, 2017