1. Archetyp wsi
Podlasie to drewniane chałupy z wymalowanymi okiennicami, okolone krzywymi płotkami. Przed każdym ławeczka i gąszcz wiejskich kwiatów. Nie wierzyłam, że uda mi się jeszcze znaleźć na wsi z moich wspomnień, że takie jeszcze istnieją – z malwami przed domem, dziadkiem na ławeczce,  pianiem koguta o poranku, jabłonią uginającą się od owoców…

Zawsze imponowały mi serwowane w restauracjach/bistrach śniadania. Bogate angielskie, z boczkiem, fasolką i jajkami sadzonymi, pucharki granoli, na których piętrzyły się warstwy owoców i gęstego jogurtu. 
I choć wysiłek przy tworzeniu tego dania nie jest wielki, w domu zawsze ograniczałam się do porcji granoli z jogurtem zjedzonej w miseczce. Ale kiedy się rozpieszczać, jak nie teraz, w ciąży? Chrupię więc śniadanie piękniejsze niż niejeden deser i wybieram książki na wyjazd. Za chwilkę rozpoczynamy urlop!
Żegnam Was śniadaniowym „przepisem”, którym każdy może się rozpieszczać do woli.
GRANOLA Z JOGURTEM  I OWOCAMI
(porcja na 2 osoby)
2 garstki granoli z domowego wypieku (niezmiennie polecam tę tutaj, łatwa i pyszna)
ok. 200 ml jogurtu greckiego
opcjonalnie: 2 łyżki płynnego miodu
1 szklanka malin
2 łyżki borówek
Na dno dwóch pucharków wrzucam po 3-4 łyżki malin, rozgniatam je z miodem. Na to układam warstwę jogurtu greckiego, warstwę granoli, następnie znów jogurt grecki. Posypuję całość granolą i pozostałymi malinami, granolą i borówkami.