W listopadzie lubię… (ciasto dyniowe z żurawiną)

1. Wilgotne mgły, oblepiające miasto o poranku.
2. Międzynarodowy Festiwal Fotografii ? Transfotografia, na który składa się kilka odrębnych wystaw rozsianych po Trójmieście (najbardziej kuszą mnie: Fotografa romans ze Stocznią Michała Szlagi i Nadzwyczajna niezwyczajność Julien Legrand).
3. ? a w zasadzie uwielbiam: wiadomość zasłyszaną dziś w Trójce ? Bjork zaśpiewa na Openerze 2012! Uczcijmy to słuchając Violently happy 🙂
4. Oglądać prace uczestników Międzynarodowego Konkursu Fotografii Kulinarnej, to niesamowita porcja inspiracji.
5. Owoce dzikiej róży ? Basia przypomniała, że to już, to teraz możemy je zbierać. A potem  zabrać się robienie za marmolady albo nalewki różanej.
6. Kolor pomarańczowy, zwłaszcza na talerzu. A zatem: zupę dyniową numer jeden, dwa i trzy, ciasto numer jeden ? z polewą z białej czekolady i ciasto numer dwa, z żurawiną i mocno korzenną nutą. 
Dynia, my love.
KORZENNE CIASTO DYNIOWE Z ŻURAWINĄ
200 g mąki
1/3 łyżeczki soli
1 łyżeczka proszku do pieczenia
2 łyżeczki imbiru w proszku
2 łyżeczki cynamonu
1/4  łyżeczki gałki muszkatołowej
240 ml puree dyniowego
112 g stopionego, przestudzonego masła
od 3/4  do 1 szklanki cukru (białego bądź brązowego), w zależności od gustu
2 jajka
1/2  szklanki suszonej żurawiny (można zastąpić ją rodzynkami)
Puree dyniowe przyrządzam gotując do miękkości pokrojoną w kostkę dynię w niewielkiej ilości wody. Po ugotowaniu odsączam dynię z wody i miksuję ją na papkę ? puree gotowe (dynię na puree można również upiec).
W misce mieszam mąkę, sól, proszek do pieczenia, przyprawy korzenne i żurawinę.  Do drugiej miski wbijam jajka, ubijając na lekką pianę. Dodaję puree dyniowe, lekko schłodzone stopione masło i cukier, po czym delikatnie mieszam całość drewnianą łyżką. Suche składniki mieszam z mokrymi, delikatnie (nie używam miksera!), tylko do połączenia składników.
Ciasto wlewam do wyłożonej papierem do pieczenia keksówki. Piekę je w temp. 180 st. C. przez 50-60 minut (patyczek włożony do środka powinien wyjść suchy). 

Uwagi:
1. Przepis pochodzi ze strony Simply Recipes, jednak tam widnieje jako dyniowy piernik. Ja uznałam, że po dokonanych przeze mnie zmianach właściwsze będzie określenie go mianem dyniowego ciasta korzennego.
2. Dynia (podobnie jak cukinia czy marchewka w innych ciastach z dodatkiem warzyw) nadaje ciastu wilgotności i koloru. Piękny, pomarańczowy plaster ciasta potrafi rozjaśnić listopadowy poranek, a korzenny aromat ciasta w połączeniu z zapachem palonych liści, unoszącym się z ogródków działkowych to chyba kwintesencja jesieni. 
Proste, dobre, aromatyczne ciasto ? polecam je Wam w towarzystwie czarnej herbaty i dobrej książki. Świetnie smakuje też po opieczeniu w tosterze, z kawałkiem świeżego masła albo i kapką miodu.

22 komentarze

  • 13 lat temu

    Z chęcią spróbowałabym takiego ciasta. Dyni w wypiekach mówię zdecydowane tak 🙂

  • 13 lat temu

    Spróbowałabym tego ciasta z żurawiną 🙂 Pysznie wygląda.
    Bjork na Openerze ?:) Super wiadomośc:)

  • 13 lat temu

    A ja lubię listopad za to, że nie jest jeszcze grudniem. Ma się wtedy ochotę na rozgrzewacze, ale nie ma jeszcze śniegu i lodu na dworze 🙂

  • 13 lat temu

    mam sporo zapasu dyniowego puree w słoiczkach, także pewnie i twoje korzenne ciasto prędzej czy później wypróbuję 🙂

  • 13 lat temu

    Swietne to ciasto. Wygląda na takie wilgotne i pyszne :). Lubię.
    Ja nigdy listopada nie lubiłam,ale w tym roku lubię go za złote liście:)

    Pozdrowienia Aniu:)

  • 13 lat temu

    Lubię korzenne wszystko 🙂

    Dziekuję za linka do Międzynarodowego Konkursu Fotografii Kulinarnej! Idę się zachwycać i inspirować.

  • 13 lat temu

    Choć za dynia nie przepadam w cieście nie odrzucam 🙂 a w listopadzie tez lubię poranne mgły… i pomarańcze, w sensie owocowym i kolorowym, i świadomość, że do Świat już tak niedaleko 🙂 Pozdrawiam jesiennie.

  • 13 lat temu

    🙂 wspaniały blog prowadzisz:) jestem niesamowicie zaskoczona. ciasto kusi niemiłosiernie;> wspaniałe zdjęcia:) z pewnością zostanę na dłużej! pozdrawiam cieplutko

  • 13 lat temu

    ja się z tobą Aniu w kilku punktach zgadzam , szczególnie tym odnośnie Basi ( fanklub chcę założyć , zebrać składki i wybierzemy się do Basi :DDD) i koloru pomarańczowego, takie ciasto to poezja , tak wygląda przynajmniej u ciebie

  • 13 lat temu

    Ale świetny nochal ma ta dynia! 😉
    A ciasto na pewno bardzo smaczne 🙂

  • 13 lat temu

    A ja w listopadzie lubię dowiadywać się od Ciebie, że Bjork zaśpiewa na Openerze! Widziałam ją na poprzednim i to było spełnienie mojego największego marzenia koncertowego!Pochodzę z Gdyni, zaliczyłam wszystkie Openery od pierwszego, do trzy lata temu, potem nigdy nie udało mi się przyjechać, ale teraz to po prostu muszę!

  • 13 lat temu

    rewelacyjne ciasto, żurawina w cieście dyniowym musi smakować wybornie 🙂

  • 13 lat temu

    Ciasto wyglada wspaniale.
    A iedy uslyszalam, ze Bjork pojawi sie na Open'ezze, nabralam naglej ochoty, by po raz pierwszy pojawic sie na tym festiwalu. Zwlaszcza, ze to przeciez moje rodzinne strony…

  • 13 lat temu

    kurczę, czasu jak na lekarstwo, ale chyba upiekę to dyniowe cudo 😉

  • 13 lat temu

    absolutnie urzekł mnie Międzynarodowy Konkurs Fotografii Kulinarnej! Co za kopalnia pomysłow! baaardzo Ci dziekuję 🙂

  • Anonimowy
    13 lat temu

    Pyszne pyszne pyszne ciasto, miękkie, wilgotne i pachnie jednocześnie jak jesień i święta i uwielbiam żurawinę która błyszczy jak rubiny <3

  • 13 lat temu

    Anonimowy,bardzo się ciesze, że posmakowało! :)))

  • 13 lat temu

    A ja w listopadzie lubię…Twój blog 🙂 W styczniu, lutym, marcu, kwietniu i wszystkich pozostałych miesiącach zresztą też :-))) I Bjork też lubię 😉

    Pozdrawiam ciepło!!!

  • 13 lat temu

    Piekłam ostatnio coś podobnego, tylko własnie z rodzynkami:)) Dobre było…

  • 8 lat temu

    Mi wyszło takie dość zbite (by nie powiedzieć zakalcowate). Powiedzmy, że to brownie dyniowe 😉 Nie wiem co mogłam zrobić źle.

    • 8 lat temu

      Ono jest dosyć zbite, przez wilgotną dynię. Ale nie zakalcowate – może za krótko pieczone?

Zostaw komentarz