Wspominałam już na Facebooku, że zostałam zaproszona do grona jury konkursu Edukator Stylu. Moje zadanie – wybrać 10 najlepszych najlepszych aranżacji stołu.
To nie było łatwe zadanie, bo prac było blisko 400… O ile pierwsza selekcja poszła jeszcze dosyć łatwo i wybrałam ok. 80 najładniejszych prac, o tyle później było już tylko gorzej. Selekcja ostatnich 20 prac była bardzo bolesna. Ale oto jest – magiczna dziesiątka.
Przy wyborze kierowałam się: estetyką kompozycji, doborem barw i pomysłowością pracy.  Starałam się wybrać prace o zróżnicowanych stylach. Zauważyłam, że większość kompozycji była mocno symetryczna i ciekawa jestem, skąd ten trend – osobiście wolę delikatny rozgardiasz, lekki artystyczny nieład. Poniżej szczęśliwa dziesiątka, ale najpierw kilka słów o konkursie i nagrodach dla Was.
Napiszcie, która aranżacja najbardziej się Wam podoba i krótko uzasadnijcie swój wybór. Możecie to zrobić na Facebooku (konkurs pojawi się wieczorem) albo tutaj, pod tą notką. Na 5 osób czeka zestaw 3 kubków Duka Stockholm – właśnie piję herbatę z niebieskiego :), zaś autor najpopularniejszej stylizacji otrzyma wok Gourmand by Duka.
Konkurs trwa do końca kwietnia.
/zdjęcia powiększają się po kliknięciu w nie/
1. „Powiew wiosny” (nr 165):

2. „Niedziela przy śniadaniu” (nr 99):

3.”Zestaw śniadaniowy” (nr 357):
4. „Zieleń w formie” (nr 18):
 5. „White not?” (nr 182):
6. „Food Circle” (nr 240):
7. „Piknik zimą” (nr 283):

8. „Graficzne śniadanie” (nr 49):
9. „Skandynawski vintage w świątecznej oprawie” (nr 18):

 10. „Ruletka chilli czyli fiesta mexicana” (nr 238):
 I na koniec nagroda : 3 kubki (a raczej kubły, bo są duże) Stockholm:

…  i kryształy, czyli kilka wielkanocnych kadrów.

Kryształowa misa pełna śliwek w czekoladzie, sernik z brzoskwiniami, owocowa nalewka i trzy albumy starych fotografii.
Rozleniwiające słońce, gorzka herbata i słuchanie historii sprzed lat.
I jeszcze kawałek ciasta, w końcu nic już nie ma do stracenia…
Święta na spokojnie.
Kawa, książka, ciasto, spacer.
Bez pośpiechu, ze szczyptą słońca za oknem.
CIASTO BANANOWE DANA LEPARDA: Z MĄKI RAZOWEJ, Z ŻURAWINĄ
300 g dojrzałych bananów
1 łyżka soku z cytryny
60 g suszonej żurawiny
60 g orzechów włoskich, posiekanych
75 g masła
175 g cukru trzcinowego (można użyć zwykłego, białego cukru)
50 ml oleju słonecznikowego
3 jajka
325 g mąki razowej
1,5 łyżeczki proszku do pieczenia
Banany rozgniatam widelcem na papkę, łączę z sokiem z cytryny. Dodaję orzechy i żurawinę.
W oddzielnej misce mieszam chłodne, roztopione masło, olej i cukier. Dodaję jajka (białka i żółtka razem), miksuję. Następnie dodaję do masy mąkę z proszkiem do pieczenia i mieszam delikatnie, najlepiej drewnianą łyżką. Na koniec dodaję banany, mieszam do połączenia składników.
Piekę w keksówce nasmarowanej masłem w 180 st. C. przez 60-70 minut, aż patyczek włożony w ciasto będzie suchy.
 
 
Uwagi:
 
1. Przepis na ciasto pochodzi z jednej z moich ulubionych rubryk – „How to bake” Dana Leparda ( z Guardiana), z moimi zmianami (m.in. dodałam do ciasta suszoną żurawinę).
 
2. To jest najlepszy chlebek bananowy, jaki jadłam, jest nawet lepszy od bananowego chlebka owsianego.  Pysznie smakuje na ciepło, świetnie sprawdza się z kawałkiem masła następnego dnia. Mimo dodatku mąki razowej nie jest ciężki, nie jest też za wilgotny, ale i nie za suchy – dla mnie idealny. A do tego chrupią w nim orzechy i połyskuje czerwienią lekko kwaskowata żurawina – pycha, pycha!