
Thermomix TM6 a TM5 – różnice
Ten wpis powstał w ramach współpracy barterowej z Thermomix. Miał być rolką, ale temat jest zbyt rozległy by sprowadzać go do krótkiego filmiku, więc zdecydowałam, że spiszę moje wrażenia na blogu.
Czytaj dalejTen wpis powstał w ramach współpracy barterowej z Thermomix. Miał być rolką, ale temat jest zbyt rozległy by sprowadzać go do krótkiego filmiku, więc zdecydowałam, że spiszę moje wrażenia na blogu.
Czytaj dalejKto by pomyślał, że będę zbierać się do tego wpisu blisko rok! Blogi pokrywa warstwa kurzu, ale jednak to chyba na nich nadal najłatwiej znaleźć jakiś przepis –
Czytaj dalejOstatnimi czasy sporo się u mnie dzieje. Do najprzyjemniejszych wydarzeń należy moja rozmowa z Basią w jej podcaście „Z pełnymi ustami”, która spotkała się z Waszym ciepłym przyjęciem.
Czytaj dalejUwielbiam mazurki! To moje ulubione wielkanocne ciasta, bo mają wszystko, co lubię najbardziej: warstwę kruchego ciasta, słodkie nadzienie i można się pobawić przy ich dekoracji.
Czytaj dalejObiecałam Wam małą listę moich ulubionych restauracji i kawiarni z Gdańska, które w normalnych czasach odwiedzam, a w nienormalnych staram się wspierać. Będzie hasłowo, z krótkim opisem, co tu można zjeść/wypić. Wszystkie miejsca działają z wynosami, więc wspierajcie, zamawiajcie, zajadajcie! Listę będę uzupełniać, bo na pewno będą mi się przypominać kolejne miejsca.
Wrócić do pisania po dłuższej przerwie to jak spotkać dawno niewidzianego znajomego. Niby jest o czym opowiadać, niby dużo się wydarzyło, ale w sumie nie ma o czym gadać… Mam tak z blogiem, dawno tu nie pisałam i choć kilka receptur grzecznie czeka w folderach, to jednak trochę się lenię, trochę nie mam flow.
I jeszcze te zdjęcia – omyłkowo przestawiłam sobie aparat na tryb JPG-ów , w rezultacie dziwiłam się, że podczas obróbki kolory straciły szlachetność i jakieś to wszystko brzydkie… Odszczekuję głośno moje dawne słowa, że w komputerze nie czuć wielkiej różnicy między JPG-iem a RAW-em. Musicie więc znieść te średnie foteczki, bo rzecz, którą chcę pokazać, jest pyszna i godna października. No i w końcu muszę od czegoś zacząć na blogu, prawda?
***
Dorwałam ostatnio żółte cukinie. Choć różnica w smaku jest żadna, ale ja cieszyłam się, jakbym znalazła kwiat paproci. Jedną z cukinii udusiłam z kurkami, w które zaopatrzyli mnie teściowie i wyłożyłam na podpieczone ciasto francuskie. Szybka tarta kurkowo-cukiniowa to dobry smak na przywitanie października i pożegnanie z kurkami, które powoli się kończą.
W 2020 roku pokazuję tu zdecydowanie mniej relacji z wizyt w restauracjach w ramach projektu Pomorskie Prestige (klik), bo to specyficzny czas. Ale jak już się gdzieś wybiorę, to od razu trafiam na lody chałwowe, jeden z moich ukochanych smaków!
Trafiłam na nie w restauracji Kubicki, w której stery obejmuje szef Damian Mazurowski i gdyby nie fakt, że wcześniej zjadłam pyszny chłodnik (z wędzonymi półgęskami) i jesiotra (!), prosiłabym o dokładkę. Więcej o mojej wizycie w kultowej gdańskiej restauracji, Kubickim, tutaj- klik (zdjęcia, rozmowa z szefem).
Copyright Strawberries from Poland, 2017