Zapraszam Was na kolejną lekcję fotografii kulinarnej ZOOM NA SMAK, tworzoną pod patronatem Canon Polska.

Dzisiaj będzie o OŚWIETLENIU ZDJĘCIA (naturalnym, nie rozmawiamy o lampach). Aby stworzyć zdjęcie, które zobrazuje ten odcinek, pojechałam na Kaszuby do mojego ulubionego okna w Zielonym Domku 🙂 A więc zaczynamy!

Uwaga: poniższe wskazówki dotyczą fotografowania w domu, w obecnym czasie (jesienno-zimowa szaruga, czyli słabe warunki oświetleniowe).

  1. wybierz swoje ulubione okno, przy którym będziesz fotografować: najlepsze będzie to najjaśniejsze (południowe albo wschodnie, jeśli masz taką możliwość).
  2. wpuść do pokoju jak najwięcej światła, odsłoń zasłony, podnieś rolety (no chyba że jakimś cudem akurat wyszło słońce, wówczas lepiej idź na spacer, poczekaj, aż ukryje się za chmurą albo zasłoń okno zasłonką, która rozproszy ostre światło).
  3. ustal rozsądną porę dnia na fotografowanie: w jesienno-zimowe miesiące najlepiej fotografuje się około południa (11:00-13:00 to najlepsze godziny), wtedy jest najjaśniej; pamiętaj, że Twój czas jest ograniczony, bo już od 14:00 robi się coraz ciemniej.
  4. ustaw fotografowany obiekt przy oknie (na podłodze, stoliku czy stołku).
  5. fotografuj pod światło – ustawiasz się naprzeciw okna (tak, jak widać to na moim zdjęciu) albo ustaw się tak, że okno będziesz mieć po lewej lub prawej stronie. Ja najczęściej fotografuję bokiem do okna (a więc źródło światła mam z lewej lub prawej strony).
  6. BLENDA – to takie magiczne i superprofesjonalne słowo, a oznacza tu oznacza jasny element, który doświetli Ci zdjęcie. Możesz blendę kupić, ale po co, skoro biały karton doskonale się tu sprawdzi? Kiedy działam bez świadków, używam mojej chamskiej blendy, czyli starej białej teczki, trochę już poplamionej jedzeniem. Ale o blendzie jeszcze Wam opowiem w osobnym odcinku. To, co ważne teraz: ustawiasz ją naprzeciw źródła światła (czyli naprzeciwko okna) – spójrz na drugie zdjęcie, a zrozumiesz o co chodzi. Zobacz, jak elegancko zmniejsza cień talerza! Uwaga: pierwsze foto wykonałam BEZ blendy, spójrzcie na widoczny cień talerza.
  7. nie doświetlaj sobie planu domowymi lampami (wiem, co mówię, bo 15 lat temu sama miałam taki pomysł – znajdę to foto i Wam pokażę na Instastories :P). Ta żółta tonacja zdjęcia jest równie nieestetyczna jak żółty kolor włosów po niewłaściwym rozjaśnieniu (niestety tutaj też wiem, co mówię…). Jeśli światło jest tragiczne, a Tobie zależy na fajnym zdjęciu, poczekaj do następnego dnia albo poczekaj do kolejnego odcinka ZOOM NA SMAK, w którym opowiem, jakie ustawienia techniczne pomogą podkręcić jasność zdjęcia.

zoom na smak

ZOOM NA SMAK to cykl poświęcony fotografii kulinarnej, który tworzę we współpracy z @canonpolska . Dwa razy w miesiącu będę się z Wami dzielić wskazówkami z w/w zakresu, pokazywać triki i proste sposoby na ładne i apetyczne zdjęcia kulinarne. Zależy mi na tym, by wyłożyć Wam temat przystępnie i bez nadmiaru trudnych słów. Wpisy z cyklu będę publikować też na Instagramie (klik – moje konto). Jeśli macie jakieś pytania/konkretne zagadnienia z fotografii kulinarnej, pytajcie, a postaram uwzględnić je w moim cyklu.

Pytanie z zakresu fotografii kulinarnej, jakie zadajecie mi najczęściej brzmi: od czego zacząć? 

Odpowiedź krótka: od najprostszego kadru.

Bez kombinowania, nadmiaru eksponatów – na to przyjdzie czas później.

Odpowiedź długa: