Wydarzyło się to już dwa razy, więc z pewną ostrożnością, ale mogę nazwać to naszym zwyczajem. Mowa o wieczorze, który spędzamy w towarzystwie sąsiadów Ani i Jacka po zebraniu naszej wspólnoty mieszkaniowej.

W dobie zamkniętych osiedli poprzecinanych szlabanami i płotami, za którymi żyją ludzie, którzy na widok drugiej osoby wydłubują wzrokiem dziurę w ścianie mijanego bloku, a usłyszenie od nich zwykłego „dzień dobry” graniczy z cudem, nawiązanie kontaktu z sąsiadem to rzecz niezwykła. 
Nam się to udało. Przyczyniła się pewnie do tego sylwestrowa noc, którą spędziliśmy poza domem, zapominając zamknąć drzwi na klucz (tak, to ja) – kto wie, co by się wydarzyło, gdyby nie czujność sąsiadów! Przyczyniły się też do tego klucze zostawione w drzwiach (tak, przeze mnie), odniesione przez sąsiadów, a także dziesiątki przesyłek, które nawzajem sobie odbieramy.
Nasza pierwsza wspólna kolacja była w zasadzie degustacją wina i skończyła się – o zgrozo – w godzinach porannych. Na drugą kolację zaprosiliśmy do nas, a że nie mogłam zaoferować szlachetnych win, postawiłam skupić się na jedzeniu. Miało być szybko i na luzie, więc postawiłam na dipy. 
Jeśli miałabym wskazać motyw przewodni wieczoru, byłby to czosnek. Znalazł się on w każdej z past, a jakby tego było mało, również w marynowanej cukinii, która pojawiła się na stoliku obok hummusu, skordalii (czyli pysznej pasty z chleba, migdałów/orzechów, oliwy i czosnku) i baba ghanoush (pasty z pieczonego bakłażana).
Nie pokażę Wam dziś spektakularnych zdjęć tych past, bo tak naprawdę wszystkie wyglądały niemal identycznie (dopiero wieczorem, przekładając je do misek, ozdobiłam każdą z nich). Spójrzcie na ich barwy – beż, beż, beż. I wszechobecny zapach czosnku.
Która najlepsza?
Tak, widać tu gazetę; Wcześniej leżały na niej marchewki;
SKORDALIA Z ORZECHAMI WŁOSKIMI I CHLEBEM RAZOWYM
3 ząbki czosnku
4 kromki chleba razowego bez skórki
1 szklanka oliwy
sól do smaku
1 łyżeczka octu z białego wina
1 szklanka obranych orzechów włoskich albo migdałów bez skórki
Chleb pozbawiam skórek i namaczam wodą, czekając aż zmięknie. Następnie odciskam kromki i przekładam je do blendera. Miksuję bułkę, orzechy i czosnek, dodaję 4 łyżki oliwy, sól i ocet. 
Ciągle miksując, powoli wlewam oliwę (jeśli krem będzie za gęsty, dodaję wody dla puszystości). Gdy masa będzie jedwabista, doprawiam ją do smaku i przekładam do miseczki, którą ozdabiam uprażonymi płatkami migdałowymi.
BABA GHANOUSH
przepis znajdziecie tutaj;
Uwaga: ja wolę „niedomiksowany” baba ghanoush z wyraźną strukturą bakłażana; ozdabiam go później pietruszką, skrapiam oliwą, posypuję sumakiem i pyszność gotowa;
MARYNOWANA CZOSNKOWA CUKINIA
przepis oczywiście tutaj; w tej cukinii 1/2 oliwy zastąpiłam olejem rydzowym;
KREMOWY, GŁADKI HUMMUS

1 szklanka suchej ciecierzycy
1 szklanka pasty tahini
1/3 szklanki lodowatej wody
2 łyżeczki sody
2 ząbki czosnku
3 łyżki soku z cytryny
sól
oliwa do polania

Dzień przed przygotowaniem hummusu, na noc, zalewam ciecierzycę zimną wodą z 1 łyżeczką sody (proporcje woda: ciecierzyca – 2:1).

Następnego dnia odcedzam i płuczę ziarna, zalewam wodą, dodaję 1 łyżeczkę sody i gotuję przez ok. 40 minut (ciecierzyca musi dawać się rozgnieść w palcach, nie może być sucha, a kremowa). Po ugotowaniu płuczę ciecierzycę i umieszczam w blenderze razem z tahiną, sokiem z cytryny, solą, czosnkiem – miksuję na idealnie gładką masę. Pod koniec miksowania dolewam powoli wodę, która nada my aksamitności. 

Hummus podaję w miseczkach, polany oliwą, posypany pietruszką albo przyprawami: sumakiem, za’atarem, uprażonymi ziarnami sezamu, itp.

Uwagi:
1. Skordalię, pastę z chleba, orzechów i oliwy  chciałam zrobić juz od dawna. W końcu się na nią skusiłam, ale jedynym pieczywem, jakie miałam w domu, był razowiec. W oryginalnym przepisie (od A. Kręglickiej) nie było mowy o razowcu, ale moje modyfikacje okazały się pyszne, skordalia zeszła na pniu. Ważne, by bardzo długo miksować całość, musi być idealnie gładka (to samo dotyczy hummusu – im dłużej miksujemy, tym bardziej puszysty się robi).
2. Receptura na baba ghanoush i marynowaną w czosnkowej oliwie cukinię  znajduje się powyżej. Aksamitny hummus od Jadłonomii – na jej przepisie się wzorowałam.

Gdy pisałam książkę, zdarzało mi się zaniedbywać blog, bo nie miałam już historii, brakowało mi słów.
Teraz zaniedbuję blog z innego powodu ? braku czasu. Zagęściło mi się ostatnio zajęć i obowiązków, wyjazdów, spotkań, nowych wyzwań. W związku z powyższym odłupał mi się lakier na paznokciach, bo nie miałam chwili, by go zmyć, dom pokryła warstewka kurzu, płyta kuchenna już zapomniała, co to znaczy być rozgrzaną do czerwoności, a skrzynka pocztowa wypełniła się prośbami o odpowiedź na zaległe wiadomości.
Dlatego pierwsze, co zrobiłam, gdy wpadła mi chwila wolnego, to zmyłam różowe resztki lakieru na paznokciach. Potem sprzątnęłam mieszkanie i ugotowałam obiad. Odkurzanie skrzynki przede mną, a odkurzanie blogu właśnie trwa.
Sezon na szparagi już oficjalnie rozpoczęty. Pierwszy pęczek podaję z jajkiem sadzonym i wiórkami parmezanu, kolejne lądują w tartach i makaronach. I pomyśleć, że kiedyś szparagi były synonimem luksusu, nieosiągalnym dobrem?  Dzisiaj pojawiają się u mnie częściej niż ziemniaki.
Dzisiaj pokażę Wam przepisy na trzy szparagowe pyszności, od ekspresowej po dość czasochłonną.
Zaczynamy zielony triathlon!
MAKARON ZE SZPARAGAMI, KAPARAMI I PIETRUSZKĄ
(na 4 porcje)
1 pęczek zielonych szparagów
4 porcje tagliatelle
4 łyżeczki kaparów
oliwa
sól i pieprz
garść natki pietruszki
sok z cytryny
opcjonalnie: 4 łyżki parmezanu (tartego)
Makaron gotuję zgodnie ze wskazówkami na opakowaniu, w tym czasie  szparagi pozbawiam twardych końcówek, odłamując je (warzywo łamie się same przy stwardniałej części). Kroję w ok. 5 cm kawałki.
Na patelni rozgrzewam nieco oleju, wrzucamy szparagi (bez główek). Lekko solę i podsmażam chwilę,  dodaję główki szparagów, odrobinę wody i duszę szparagi do miękkości (powinny być  jędrne i sprężyste ,nie za twarde, nie za miękkie).
Szparagi mieszam z kaparami, posiekaną pietruszką, dodaję oliwy, nieco soku z cytryny, pieprzu. Mieszam z odcedzonym makaronem, dodaję parmezan. Podaję.
TARTA NA CIEŚCIE FRANCUSKIM Z CZOSNKOWYM SPODEM I SZPARAGAMI

ok. 10 zielonych szparagów pozbawionych twardych końcówek
kawałek sera feta
ok. 5  łyżek jogurtu naturalnego
pieprz
1 ząbek czosnku, zmiażdżony
1/2 opakowania ciasta francuskiego

Ciasto francuskie kroję na prostokąty i nacinam brzegi ciasta tak, by zachować 1 cm krawędzi. i nakłuwam widelcem całą powierzchnię. Podpiekam w piekarniku nagrzanym do 200 st. ok. 10-15 minut.
W tym czasie miksuję ser, jogurt, czosnek. Wykładam masę na podpieczone ciasto (ugniatając wcześniej widelcem jego upieczony, pękaty środek). Układam szparagi, smaruję je oliwą i piekę całość 20-25 minut.
QUICHE ZE SZPARAGAMI I BOCZKIEM
1 pęczek zielonych szparagów
opcjonanie: 5 cienkich plasterków boczku
1 cebula, pokrojona w piórka
3 jajka
1 opakowanie śmietany 12 %
sól i pieprz
1 porcjakruchego ciasta
Ciasto przygotowuję wg tego przepisu i chowam do lodówki. Szparagi pozbawiam twardych końcówek, odłamując je (warzywo łamie się same przy stwardniałej części). Kroję w ok. 5 cm kawałki. Gotuję 2 minuty od momentu zawrzenia wody, odcedzam i zalewam zimną wodą, by ostygły.
Na patelni podsmażam boczek i cebulę (wersja bez mięsa: samą cebulę), odstawiam do ostygnięcia. W miseczce mieszam rozbełtane jajka, śmietanę, sól i pieprz.
Dużą formę do tarty wyklejam ciastem, nakłuwam i piekę w piekarniku nagrzanym do 190 st. C. przez 10 minut. Wyjmuję z piekarnika. Na spód ciasta wykładam cebulę z boczkiem (lub bez), układam warstwę szparagów (mogą wystawać, zmniejszą się podczas pieczenia). Zalewam masą śmietanowo-jajeczną i wkładam do piekarnika na kolejne 30-40 minut. Masa powinna stężeć. Gdy tarta lekko ostygnie, kroję ją w cząstki.
Uwagi:
1. Przepis nr 1 i 2 to własne dywagacje na temat szparagów, receptura nr 3 zainspirowana została tartą z „Kudłaci kucharze na diecie” 🙂 Podpiekanie ciasta francuskiego „ściągnęłam” od Kasi – ciasto smakuje o wiele lepiej.
2. Inne szparagowe pyszności, w tym moją ukochaną krajankę, znajdziecie pod hasłem szparagi.
StatCounter - Free Web Tracker and Counter