Moja koleżanka Ola jest zapaloną miłośniczką języka włoskiego, włoskiego jedzenia i w ogóle kultury Włoch. Namiętnie słucha włoskich przebojów i tłumaczy ich teksty (włoskie utwory to nie tylko disco italiano i nie Eros Rmazotti*), zapisała się na intensywny kurs języka włoskiego i trafiła na grupę takich zapaleńców, jak ona.