Przybywam ze spiżarnianym tematem. Jak rozsądnie zrobić zapasy żywności?
1. Zacznij od przeglądu spiżarni.
Najlepiej zrobić mały remanent. Ile masz kasz, ile strączków, ile puszek? Odpowiedz sobie też na pytanie, co najchętniej jecie w domu? Jeśli kasza jaglana nie przechodzi wam przez gardło, to nie kupuj jej pięciu paczek! Wybierz to, co lubisz.
2.Zrób listę zakupów, uwzględniając to, co będziesz jeść na śniadanie, obiad i kolację.
Jednym z moich ulubionych śniadań jest owsianka. To fajne danie, bo jest „wydajne”: płatki nie zajmują wiele miejsca, do jej przygotowania potrzebne jest mleko, a ujdzie i z wodą. Z kolei na kolację lubię robić kaszę mannę, podaję ją z brązowym cukrem i odrobiną masła albo z syropem malinowym.
3.Nie kupuj składników z krótkim terminem ważności.
Oczywista sprawa, c’nie?
4.W miarę możliwości nie kupuj słabej jakościowo żywności.
Nie zapełniam półek obrzydliwym chlebem, którego termin przydatności wynosi rok, choć zrezygnowałam ze świeżego mleka na rzecz tego w kartonach, z długim terminem ważności.
5.Co kupować? Jak zrobić zapasy żywności?
Tu piszę, co ja mam w spiżarni i w jakich ilościach (uśrednione paczki, nie jakieś opakowania XXL):
a. produkty suche:
- kasze i ryż: jęczmienna (1), jaglana (2), pęczak (1), kasza manna (2), gryczana (2), płatki owsiane (2), ryż biały(1) i brązowy(1), płatki ryżowe (2);
- strączki: soczewica zielona (1) i pomarańczowa (2), fasola biała (2), groch (1), ciecierzyca (2);
- bakalie, ziarna: rodzynki (3), suszone śliwki (1), suszone morele (1), daktyle (2), migdały (2), zapas orzechów włoskich od mamci (ilość nieznana), sezam (1), słonecznik (1), siemię lniane (1), chia (1);
- mąki i cukier: mąka pszenna (3), cukier biały (3), brązowy (1), cukier puder (1), mąka ziemniaczana (1), mąka kokosowa (1, choć tej to chyba nigdy nie zjemy, zalega mi w szafce od dawna);
- makarony (lubimy, więc mamy sporo): pszenne (4), ryżowe (3);
- inne: kakao (1), bułka tarta (1), sól (1);
b. puszki, słoiki:
- pomidory (8), to dla mnie kluczowa puszeczka, bo można z nich wyczarować wiele rzeczy;
- tuńczyk (3)
- kukurydza (1), fasola (1)
- owoce w syropie (3), to fajna sprawa, kupiłam je w markecie i myślę, że będą dobrym dodatkiem do owsianek i innych kasz;
- mleko kokosowe (4) jako baza do warzywnych dań
- suszone pomidory (1)
- majonez (1), keczup (1), musztarda (1)
- ok. 10 słoików przetworów (dżemy), jeśli ich nie macie, warto trochę kupić.
c. nabiał, jajka, tłuszcze:
- 24 jajka
- świeże mleko (4), mleko w kartonie (4), mleko sojowe (2 – to nie mleko, ale tu dla porządku je umieszczam)
- śmietanka w kartonie (3)
- ser żółty (1), twaróg (1), jogurt (2): te rzeczy są jedzone na bieżąco
- masło (4 kostki, 2 zamrożone), oliwa (2), masło klarowane (1).
Zapomniałam o parmezanie, a to fajna rzecz, która długo wytrzyma i doda smaku potrawom.
d. owoce i warzywa:
tu będzie bez ilości, ale zwykle mam około kilograma. Ważne, by za zapasy służyły nam warzywa, które można dość długo przechowywać. Mowa głównie o korzeniach i bulwach, mogą być przechowywane w chłodnym, suchym miejscu. Ja trzymam je w plastikowym zamykanym pudle na tarasie, w zacienionym miejscu. Fajnie też mieć zapas kiszonek!
- marchewka
- pietruszka
- pory
- jabłka
- buraki (1 kg świeżych plus 4 paczki gotowanych, zafoliowanych z Lidla – polecam!)
- ziemniaki (3 kg)
- cebula
- po 1 główce kapusty białej i czerwonej
- czosnek
- banany
- bataty
- mam też kilka cytryn
- suszone grzyby
- kiszona kapusta
- imbir
- ogórki kiszone (2 słoiki, ale może teść poratuje jeszcze jakimiś)
- świeże ziółka: rozmaryn w doniczce plus melisa i mięta z tarasu.
e. pieczywo:
- 3 zamrożone chleby
- 6 paczek tortilli (to jest dobra opcja, bo można je dłużej przechowywać).
f. mrożonki: tych mam malutko, bo nie mam na nie miejsca:
- maliny (2)
- marchewka z groszkiem (2)
- kurczak na rosół (6 x skrzydełko, 4 x pałka)
- siekany koperek (1).
g. inne:
- miód (2 duże słoje)
- kawa (3), kawa zbożowa (3)
- herbata (2) plus ziółka (3)
- suche drożdże (3): fajna sprawa, nie zepsują się szybko!
- 6 gorzkich czekolad
- 6 paczek herbatników
- trochę kisieli
- 2 zgrzewki wody (w piwnicy)
- soda, proszek do pieczenia (4)
- eko kostki rosołowe (2)
- ocet spożywczy (już miałam wcześniej)
- zapas ziół i przypraw mam w domu od zawsze, ale kupiłam więcej sproszkowanej kurkumy na szoty kurkumowe na wzmocnienie (klik)
- i na pocieszenie: 4 paczki popcornu do mikrofali 😀 Chciałam kupić same ziarenka kukurydzy, ale mi się nie udało.
6. Uwagi:
- mam 4 osobową rodzinę w wieku 1,4, 35 i 35 lat
- prawie nie jadamy mięsa, to na rosół to wyjątek;
- zapasy ustalałam na oko, ale jeśli chcecie się kierować konkretnymi wytycznymi, polecam zapoznać się z tą rozpiską Niemieckiego Urzędu Ochrony Ludności i Pomocy na Wypadek Katastrof – klik.
To chyba wszystko w temacie jak zrobić zapasy żywności.
W następnym odcinku wypiszę moje pomysły na gotowanie z takich zapasów.
ALE już zachęcam do przejrzenia przepisów na jedną rękę – klik. Tutaj gromadzę proste, nieskomplikowane przepisy. A tekst o zapasach napisałam też na Trójmiasto.pl – klik.