Wydawać by się mogło, że żyjemy samą skrobią i śmietanką (klik i klik), ale to nieprawda! Żywimy się jeszcze kanapkami, ha ha. Na dowód tego mam dla Was przepis na cudowną pajdę. Podpowiedziała mi go obserwatorka z Instagrama, która z kolei jadła coś podobnego w jednym z warszawskich lokali. Wyszło tak pysznie, że muszę to uwiecznić  na blogu.

Najbardziej problematycznym składnikiem kanapki może być wędzony tempeh, ale wystarczy poszukać najbliższego sklepu ze zdrową żywnością i powinno się udać zaopatrzyć. Ostatecznie zamiast tempehu może być wędzone tofu, choć tempeh (“ser” z całych ziaren soi, fermentownych) jest lepszy. Kanapka, którą tu widzicie, to moje pierwsze podejście do tempehu, który podpasował mi zdecydowanie bardziej, niż tofu, często nijakie w smaku, nudne.

Dobra, dajmy głos kanapce.

KANAPKA Z WĘDZONYM TEMPEHEM

(najlepsza kanapka AD 2020!)

  • 2 kromki ulubionego pieczywa
  • masło orzechowe solone
  • tempeh wędzony – 2 plastry
  • trochę rukoli
  • 4 piórka czerwonej cebuli
  • kilka kulek granatu
  • 2 łyżeczki galaretki porzeczkowej  lub dżemu porzeczkowego lub jakiegoś chutney’a

Na kromkach rozsmarowujemy masło orzechowe. Na to kładziemy trochę rukoli, dalej tempeh wędzony, trochę galaretki/chutney’a, cebulę i na koniec granat. BOŻE jakie to jest dobre.

4 komentarze

  • zozo
    4 lata temu

    brzmi pysznie ! ale czy całej roboty nie robią tu dodatki, takiej jak, rukola, cebula, masło orzechowe ? zastanawiam się czy nie lepiej by mi tu było z pasztetem z gęsi albo piersią z kaczki ;))))

    • Ania Włodarczyk
      4 lata temu

      Pierś z kaczki mi bardzo pasuje. Pasztet wydaje się zbyt mocny. Wedzony ser byłby fajny – tempeh ma mocny aromat (wędzony), więc w tę nutę bym szła.

  • Joanna
    4 lata temu

    Fajne! Mam chęć jutro spróbować połączyć masło orzechowe z wędzonym twarogiem 😉 a co!

    • Ania Włodarczyk
      4 lata temu

      Super pomysł! Uwiebiam wędzony twaróg 🙂

Zostaw komentarz