Upiekłam ostatnio tyle dobrych ciast, że grzechem byłoby o nich zapomnieć po jednym wpisie. Do tego dochodzą wypieki sprzed roku – cudowne ciasto marchewkowo-kokosowe z morelami (ulubieniec Olka), lekkie i superłatwe brownie Audrey Hepbourn, ale i lekki, delikatny sernik dyniowy na spodzie z amaretto sprzed trzech lat! Dlatego pomyślałam, że ściągawka z jesiennych deserów będzie fajnym pomysłem. Poniżej moi faworyci z aktywnymi linkami.
Polecam więc Wam:
- wspomniany sernik dyniowy na spodzie z amaretto (dynia i ser biały – to brzmi dziwnie, ale działa!)
- brownie Audrey Hepbourn (lżejsze niż zwykłe, wg mnie dużo lepsze, bo mniejszy z niego ulep i mordoklejka)
- ciasto marchewkowo-kokosowe z morelami (niby marchewkowe, ale kokos dodaje pazura)
- kruche ciasto śliwkowe z orzechami laskowymi (koniecznie!)
- szarlotkę różaną z malinami (chyba nie muszę nic dodawać)
- szarlotkę babci Marysi (kwaskowate jabłka z cynamonem, idealnie kruchy spód i wierzch)
- szarlotka z amarantusem (jeśli zastanawiacie się, co zrobić z tymi kuleczkami zalegającymi w szafie – kurcze, dobra wyszła!)
- sernik z palonym masłem (czy ktoś jeszcze go nie próbował?!)
- szarlotka orzechowa z bezą (inaczej szarlotka pani Waleckiej, podobnie jak sernik powyżej)
- szybki mus czekoladowy (taki bonus dla tych, co nie mają czasu na pieczenie, a chętkę na słodkie i owszem).
Aniu zabrakło mi na tej liście Twojej genialnej szarlotki orzechowej!
Jest! 😀 Przedostatnia. Jakże mogłabym o niej nie wspomnieć <3
Wydaje mi się, że linki do serników są zamienione 😉 Dobrego dnia!
Racja! Dzięki, już zmieniłam 🙂
Jesień to najlepszy czas na szarlotkę. Dzisiaj piekę!
A jaką? 🙂
Akurat jabłuszka czekają w domu, więc sprawdzę ten przepis. Jesienne popołudnia to doskonały czas na wypełnienie mieszkania zapachem wypieków.
A który dokładnie? 🙂
śliwkowe z orzechami, obłęd, sama dużo ostatnio eksperymentuje bo mam opcje ubijania ciasta w nowym robocie, polecam Kohersen mycook, od razu bardziej chce się gotować
🙂