A we wrześniu lubię…

1. zapach smażonych powideł śliwkowych. Mamcia smaży je z dodatkiem goździków i cynamonu, a czasem dodaje do nich jeszcze orzechy włoskie albo płatki migdałowe. Zimą wyjadam je łyżeczką ze słoika lub nakładam na kawałek chałki posmarowanej świeżym masłem. Przekładamy też nimi piernik świąteczny i nasz staroświecki tort orzechowo-czekoladowy, jeśli nie mamy w domu słoiczka dżemu z mirabelek.
2. Nowy film Woody’ego Allena „Zakochani w Rzymie”. Bo Woody, bo Rzym, bo lubię filmy zbudowane z kilku równoległych historii. 
3. Nowy film z Jakubem Gierszałem w roli głównej „Juma”. W kinie znalazłam się na tym przypadkiem i nie oczekiwałam od niego zbyt wiele (plakaty i trailery filmu zniechęcały, po ich obejrzeniu można było odnieść wrażenie, że film będzie kolejną głupawą komedią).Tymczasem obejrzałam ciekawą, bardzo dobrze zagraną, słodko-gorzką historię o styku dwóch światów, wschodniego i zachodniego, o początku lat dziewięćdziesiątych, polskich kompleksach i lśniącym Zachodzie.
4. Naklejki na weki od Pan Tu Nie Stał. Nie mogłam się powstrzymać i kupiłam sobie mały zestaw (taaaak, to w ramach ograniczania stanu posiadania)…

5.Nowy numer magazynu Pokochaj Fotografię (a kto nie czytał poprzednich, również i archiwalne), a w nim w szczególności strony poświęcone Zofii Rydet. PF to pismo darmowe, co nie zmienia faktu, że jest to wg mnie jedno z najlepszych, jeśli nie najlepsze wydawnictwo poświęcone fotografii, każdy numer to kopalnia inspiracji, dobrych tekstów i wartościowych zdjęć.
6. Kilka ciekawych testów: o udrękach pisarzy (z archiwum Polityki), o Antoine de Saint-Exupery’m (z ostatnich Wysokich Obcasów Extra) i wywiad z Ewą Łętowską (z lipcowego numeru WO).
7. Migdałowe, maślane, malinowe, delikatne ciasteczka. Finansjery.
***
A na koniec małe newsy:
– od niedawna współpracuję z portalem Na.Temat, gdzie co jakiś czas publikuję okołokulinarne teksty; mój „tematyczny” blog na w/w portalu znajduje się tutaj
– z kolei w nowym numerze magazynu Prestiż (do ściągnięcia tutaj) możecie znaleźć mój artykuł o kuchni molekularnej.

FINANSJERKI Z MALINAMI 

185 g stopionego, przestudzonego masła
1 filiżanka zmielonych migdałów
1 1/2 filiżanki cukru pudru
1/2 filiżanki mąki pszennej

filiżanka świeżych bądź mrożonych malin6 białek z jajka

 W misce mieszam delikatnie masło, mielone migdały, przesiany cukier puder i mąkę. W drugiej misce ubijam lekko białka (widelcem). Dodaję białka do masy i mieszam do połączenia składników (masy nie powinno się miksować ani  nazbyt długo mieszać).

Natłuszczam formę do finansjerek (albo muffinów) i nakładam łyżką porcję ciasta do każdego wgłębienia. W każde ciasto wtykam 2-3 maliny.

Piekę w 200 st. C. przez 20-25 minut (finansjery mają się zezłocić). Po upieczeniu czekam jakieś 10 minut, aż finansjery lekko przestygną.
Uwagi:
1. Finansjerki pokazywałam już kiedyś na blogu, te cytrynowe oraz wiśniowe. Malinowe są chyba najlepsze.
2. Do ich pieczenia używam zmiksowanych w blenderze płatków migdałowych (siekam je superdrobno, aż powstanie migdałowa mączka). 

27 komentarzy

  • 12 lat temu

    Ania na "Zakochanych…" mam ochotę, chociaż paryskimi nie byłam zachwycona…:), ale teraz smażę konfiturę brzoskwiniową:)
    Finansjery piękne i pewnie pyszne:)
    Gratuluje Na Temat-u!

  • 12 lat temu

    O mniam, pyszne sa te finansjerki , nie trzeba mnie namawiać do zjedzenia pysznosci z malinkami:)
    A powidła może też usmażę:)
    Pozdrawiam ciepło.

  • 12 lat temu

    Nie dla nas niestety Allenowskie Rzymy, film niestety rozczarował – chyba dlatego, że wciąż świeże w pamięci są nowojorskie opowiastki Woody'ego, Manhattan i Annie Hal.
    Finansjerki wyglądają uroczo, my też na warsztat właśnie wzięliśmy malino i późnowieczornie pieczemy tartę czekoladową z malinami 🙂

  • 12 lat temu

    mniam… a film "zakochani w rzymie" z chęcią zobacze

  • 12 lat temu

    Lubię twoje "lubię". Tym razem przypomniały mi, że już wrzesień… a może wreszcie wrzesień. Wciąż cieszę się sierpniem 🙂 Sierpniowymi malinami i pomidorami – niech trwają, choćby jeszcze chwilę. Pozdrawiam.

  • 12 lat temu

    A mimozę? Dostrzegam ją w bukiecie na pierwszym zdjęciu… Tę naszą polską mimozę (nawłoć…hm,hm… kanadyjską), która w piosence Niemena jesień rozpoczyna:)
    Czuję się zaintrygowana magazynem "Pokochaj fotografię":)

  • 12 lat temu

    gratuluję rozwoju "pisarskiego", pięknie piszesz, a gotujesz…dobra słodzę i nudzę, ale dlaczego mi tak ładne wypieki nie wychodzą???

  • 12 lat temu

    A ja już lecę na pobrać magazyn Pokochaj Fotografię 🙂

  • 12 lat temu

    Aniu, gratuluję "natemat". Dobrze jest widzieć, że się rozwijasz.
    Na nowego Allena mam chęć. I chyba w końcu pójdę.
    Jak zobaczyłam naklejki na "pan tu nie stał" to pomyślałam muszę je mieć.
    Pozdrawiam
    A.

  • 12 lat temu

    Aniu – nalepki zakupiłam… zmałpowałam… Podaruję dwa komplety Teściowej, która nas raczy wekami… a to grzybki… a to ogóreczki… w sosie z curry, na normalnie. Musy, dżemy. Forma powiedzenia "dziękuję". A widziałaś gdzieś słoiki/ słoiczki na weki – jakieś fajniejsze, ozdobniejsze, albo po prostu dobre? m

    • 12 lat temu

      Marta, nie trafiłam na nic takiego, a sama mialabym chetkę na coś ładnego. Jeśli znajdę, dam znać 🙂

  • 12 lat temu

    Komunikat:
    Zmieniłam adres bloga, dlatego jeśli obserwowałas Relishingmeals.blogspot.com obserwujesz, jest już nieaktualny. Problemy techniczne były tego powodem. 🙁 Zapraszam na nowy: relishmeals.blogspot.com

    Pozdrawiam,
    whiness

  • 12 lat temu

    i mnie lubisz!
    🙂

    • 12 lat temu

      No ba! Ale to nie tylko we wrześniu, Karol.

  • 12 lat temu

    CZEŚĆ!:)
    Chciałam Cię poinformować, że nominowałam Twój blog do The Versatile Blogger Award. Więcej szczegółów znajdziesz tu: http://commandaria.blogspot.com/2012/09/the-versatile-blogger-award.html
    Pozdrawiam!:)

  • 12 lat temu

    Nie znałam tego magazynu, dzięki!

  • 12 lat temu

    prześwietne te etykiety, mam już pretekst żeby w końcu odwiedzić PTNS 🙂

  • 12 lat temu

    Hej Aniu! Zajrzyj do innego darmowego magazynu fotograficznego, który na razie ma 2 numery, ale oba ciekawe: http://issuu.com/dolnyslask.foto/docs/dmf01
    Zaznaczam na wszelki wypadek, że nie mam nic wspólnego z redakcją, to żadna prywata – po prostu polecam 🙂

    • 12 lat temu

      Śnieżko, dziękuję za namiary. Chłonę wszystko, co jest o fotografii 🙂

  • 12 lat temu

    Witaj 🙂 Nie wiem, co myślisz o tego typu zabawach, ale nominowałam Cię do nagrody Versatile Blogger Award – uważam, że w pełni na to zasługujesz! 🙂 Pozdrawiam ciepło

  • 12 lat temu

    Witaj,

    chciałam Ciebie poinformować, że nominowałam Twój blog do The Versatile Blogger Award – choć to dla Ciebie nic nowego, jak widzę 🙂

    Więcej szczegółów możesz znaleźć tutaj: http://uzaleznionaodgotowania.blogspot.com/2012/09/versatile-blogger-award.html

    Pozdrawiam serdecznie,
    Iza

    • 12 lat temu

      Dziękuję bardzo! Niezmiernie mi miło :)))

  • 12 lat temu

    Naklejki na weki są przesuper! Zakochałam się w nich! 🙂 (Zwłaszcza marynata 😉

  • lavendarna
    12 lat temu

    Nalepki – przezabawne! Dziękuję za zwrócenie uwagi na "Pokocham Fotografię".

  • 12 lat temu

    Hahaha :), jakie słodkie, wyglądają jak świńskie ryjki 🙂

Zostaw komentarz