Im chłodniej na dworze, tym większą mam ochotę na warzywa… Niestety, tych prawdziwych, pełnych smaku jest coraz mniej. Dlatego byłam bardzo zadowolona, gdy niedawno upolowałam ładnego kabaczka. Jego przeznaczeniem było leczo,jednak pierwszego dnia wykorzystałam tylko kilka plasterków, by zrobić tę kanapkę.
Pastelowa kanapka
Przepis pochodzi z „Moich obiadów” Jamiego Olivera.
ciabatta
kilka plasterków kabaczka
kawałek mozarelli
2 łyżeczki pesto
odrobina oliwy
sól, pieprz
Posmarowane oliwą, posolone plasterki kabaczka grilluję na patelni.
Ciabattę przekrawam na pół, spód smaruję łyżeczką pesto. Układam ciepły kabaczek, kawałki porwanej mozarelli, rozsmarowuje resztę pesto. Posypuję świeżo zmielonym pieprzem. Przykrywam górną częścią ciabatty.
Cudowny smak!
Uuuuu, jakie pyszności serwujesz Aniu! Mówi się, że najprostsze dania sa najsmaczniejsze…i ja w to absolutnie wierzę. 🙂
Witaj. Szukam kontaktu mailowego z autorką tego bloga. Napisz proszę na email: zrobsie@gmail.com
Ten komentarz można skasować 🙂 Pozdrawiam!
mniam mniam
ja rzucialm pieczywo 🙁
i mieso, wiec moje kochane kanapki z rosbefem odplynely w sina dal 😉
Małgosiu, coś w tym jest 🙂 najlepiej wspominam zawsze najmniej wymyslne rzeczy…
MArcin, kontakkt już nawiązany,oczywiście.
Upl, współczuję. Bez pieczywa nie mogłabym wytrzymac.Makarony odrzucic mogę, ale chlebek? Nie! 🙂
Piekna ta kanapusia! Truskaweczko zajrzyj do mnie, bo Cie ,,ustrzeliłam”