baby merc

Dzisiaj post z kategorii macierzyństwo, a w zasadzie rodzicielstwo. Będzie o wyborze wózka. Pamiętam ten ból szukania odpowiedniego wózka przed pierwszym dzieckiem. Wielka niewiadoma, co brać, w jakich przedziałach cenowych, na co zwracać uwagę… Nie należę do osób, które przed zakupem czytają tysiąc artykułów na ten temat, więc robiliśmy zakupy trochę po omacku. Nauczyłam się na swoich błędach podczas użytkowania, gdy pięć razy wylądowałam u wulkanizatora z przebitą oponą.

Z drugim dzieckiem jest zdecydowanie łatwiej! Po pierwsze, wiadomo, czego w wózku nie chcę i od razu umiem ocenić przydatne funkcje. Podobnie z resztą jest z innymi gadżetami – czas zweryfikował, w co niepotrzebnie zainwestowałam, a co było naprawdę warte swej ceny. Swoją drogą, planuję zrobić taki wpis – hity i kity spośród niezbędnych gadżetów, tylko wymaga on nieco czasu. Wróćmy więc do wózka, zapraszam Was na nasz rodzinny spacer.

baby merc

Swój wózek miałam możliwość wybrać spośród oferty Baby Merc i w zasadzie już po pobieżnym spacerku po stronie zakochałam się w szarych tukanach! Po stonowanym wózku Olka, z Łucją zaszalałam. Miałam ochotę na wersję w pudrowym różu, ale ostatecznie zwyciężył pragmatyzm i stanęło na szarości. Całą ofertę producenta znajdziecie tutaj – klik, a moje tukany tutaj – klik.

baby merc

baby merc

Na co – oprócz koloru 😉 – zwracam uwagę wybierając wózek dla niemowlaka?

inka z solonym karmelem

Słony karmel to chyba najmodniejszy składnik ostatnich lat. Każda lodziarnia ma w swej ofercie ten smak, który jeszcze kilka lat temu wydawał się dosyć ekscentryczny. Ostra słodycz karmelu skontrastowana solą to jedno z moich ulubionych połączeń deserowych, lubię go w lodach, ciastach jak i kawach.

Przygotowywania słonego karmelu powinni uczyć w szkołach! Niestety jeszcze nie włączono tego do programu nauczania, więc trzeba działać na własną rękę. Sprawa nie jest trudna, a do jego zrobienia potrzeba: cukru, śmietanki, masła, no i soli oczywiście. I trochę cierpliwości. Największym problemem może być pierwszy etap, kiedy cukier przeistacza się w karmel, ale potem jest już z górki.