
Thermomix TM6 a TM5 – różnice
Ten wpis powstał w ramach współpracy barterowej z Thermomix. Miał być rolką, ale temat jest zbyt rozległy by sprowadzać go do krótkiego filmiku, więc zdecydowałam, że spiszę moje wrażenia na blogu.
Czytaj dalejTen wpis powstał w ramach współpracy barterowej z Thermomix. Miał być rolką, ale temat jest zbyt rozległy by sprowadzać go do krótkiego filmiku, więc zdecydowałam, że spiszę moje wrażenia na blogu.
Czytaj dalejKto by pomyślał, że będę zbierać się do tego wpisu blisko rok! Blogi pokrywa warstwa kurzu, ale jednak to chyba na nich nadal najłatwiej znaleźć jakiś przepis –
Czytaj dalejOstatnimi czasy sporo się u mnie dzieje. Do najprzyjemniejszych wydarzeń należy moja rozmowa z Basią w jej podcaście „Z pełnymi ustami”, która spotkała się z Waszym ciepłym przyjęciem.
Czytaj dalejUwielbiam mazurki! To moje ulubione wielkanocne ciasta, bo mają wszystko, co lubię najbardziej: warstwę kruchego ciasta, słodkie nadzienie i można się pobawić przy ich dekoracji.
Czytaj dalejDzień dobry, mam dla Was dzisiaj dwie zajawki z moich wizyt w trójmiejskich restauracjach w ramach projektu Pomorskie Prestige. O projekcie poczytacie tutaj – klik, zaś ja zapraszam do gdyńskiej restauracji Sztuczka, którą znam od początku jej istnienia.
Tutaj poczytacie o wizycie i moich zachwytach nad sernikiem z koziego sera – klik.
Drugie miejsce, które jakiś czas temu odwiedziłam to Gdański Bowke, w którym spróbujecie retrosmaczków! Raki w sosie z białego wina? Kieliszek wódki Machandel? Proszę bardzo!
Zapraszam do lektury – klik.
Jeśli życie (przyjaciele) daje ci fajny makaron, ale niezbyt wiele czasu (dwójka brykających dzieci), zrób pyszny, ekspresowy, ultrakremowy sos pomidorowy. Rzecz jest bardzo prosta – do klasycznego sosu pomidorowego dodaję gęstej kremówki, która podkreśla słodycz pomidorów i sprawia, że sos mistrzowsko oblepia makaron. Pomysł podpatrzyłam u Gino D’Acampo, uśmiechniętego Włocha z solidną porcją żelu na włosach. Jego książka, „Włoskie dania makaronowe” to pozycja, do której zaglądam gdy szukam pomysłu na szybki makaron, jego przepisy są niezawodne.
Ta wizyta na Kaszubach pachniała tartą tatin ze śliwkami. Upiekłam ją wieczorem, by przed południem umiliła nam kawę na tarasie.
W tym roku byłam na Kaszubach tylko dwa razy, czuję wielki niedosyt i mam ambitne plany na przyszły rok. W tym roku nie wykąpałam się w Leśnym Jeziorku, nie wypiłam kawy o poranku (to jeden z moich ulubionych rytuałów – gdy wszyscy śpią, wymykam się na ganek i otulona kocem budzę oglądam świat), nie zrobiłam porządnego spaceru po lesie… Trudno się mówi, nadrobię w kolejnym roku.
Ta wizyta była o tyle wyjątkowa, że po raz pierwszy do Zielonego Domku przyjechała nasza Lu – gdy byłam tu ostatni raz, na początku czerwca, siedziała jeszcze w brzuchu. Teraz spoglądała na korony drzew i na ogień, trzaskający w kominku, a za rok może będzie już chodzić po lesie!
Copyright Strawberries from Poland, 2017