
Thermomix TM6 a TM5 – różnice
Ten wpis powstał w ramach współpracy barterowej z Thermomix. Miał być rolką, ale temat jest zbyt rozległy by sprowadzać go do krótkiego filmiku, więc zdecydowałam, że spiszę moje wrażenia na blogu.
Czytaj dalejTen wpis powstał w ramach współpracy barterowej z Thermomix. Miał być rolką, ale temat jest zbyt rozległy by sprowadzać go do krótkiego filmiku, więc zdecydowałam, że spiszę moje wrażenia na blogu.
Czytaj dalejKto by pomyślał, że będę zbierać się do tego wpisu blisko rok! Blogi pokrywa warstwa kurzu, ale jednak to chyba na nich nadal najłatwiej znaleźć jakiś przepis –
Czytaj dalejOstatnimi czasy sporo się u mnie dzieje. Do najprzyjemniejszych wydarzeń należy moja rozmowa z Basią w jej podcaście „Z pełnymi ustami”, która spotkała się z Waszym ciepłym przyjęciem.
Czytaj dalejUwielbiam mazurki! To moje ulubione wielkanocne ciasta, bo mają wszystko, co lubię najbardziej: warstwę kruchego ciasta, słodkie nadzienie i można się pobawić przy ich dekoracji.
Czytaj dalejŚniło mi się niedawno, że zrobiłam gnocchi z pokrzywą i mam zamiar zrealizować ten przepis na jawie. Co z tego wyjdzie, zobaczymy! Tymczasem zachęcam Was do ruszenia w krzaki i zbioru pokrzywy, która w maju jest najpyszniejsza. Uwielbiam omlet z pokrzywą i myslę, że to najłatwiejszy przepis na początek przygody z tym zielskiem. Zaraz Wam powiem, jak go zrobić i do czego wykorzystać, ale najpierw…
Kiedy byłam mała, bawiłam się w panią Magdę. Pani Magda miała kwadrans prac ręcznych w TVP, po Domowym Przedszkolu chyba. Uwielbiałam patrzeć, jak wyczarowuje ludziki z plasteliny, a kartkę papieru przeistacza w motyla. Bawiłam się potem w takie pokazówki, zrobiłam sobie nawet telewizor z kartonu.
Takie prace manualne lubię do dzisiaj, chociaż zwykle nie mam na nie wiele czasu. Ale odkąd Olo podrósł, mam dobry pretekst, by trochę się pobawić. Zatem w naszym domu nigdy nie wyrzucamy kartonu, bo zawsze z niego coś robimy: planszówkę, zestaw policyjny, pizzę z dodatkami, domek czy garaż dla aut. Odkąd siedzimy zamknięci w domach, takie kreatywne zabawy nabrały wartości i każdy pomysł jest na wagę złota. Na szczęście mam zapas kartonu, więc nie próżnujemy 😉
Jako że ziemniaczane stempelki spotkały się z dużym zainteresowaniem z Waszej strony, pomyślałam, że spiszę kilka naszych ulubionych sposobów na wspólne spędzanie czasu w domu. Więc to zabawy z dzieckiem, które polecam:
1. zabawy plastyczne:
Dzień dobry, witam w 743638746374 dniu szarej masy, z której wyłaniam się codziennie około 5:00 i zanurzam przed 22:00. Czy wierzycie, że w tym roku czeka nas coś więcej niż spacery po balkonie? Ja powoli zaczynam w to wątpić. Odkąd odcięto mi moje naturalne miejsca ucieczki (odkryłam las o wiele wcześniej, niż to było modne), czuję się jak ptaszek w klatce albo raczej jak kapusta w słoiku. Kiszę się i mam wrażenie, że jeśli jeszcze trochę dokręci mi się pokrywkę, wybuchnę.
Ale zawsze potem pocieszam się tym, że ludzie dokoła mają większe problemy niż samoukiszenie – choroby, praca w ciężkich warunkach. Zaciskam więc pięści, dławię żale i rozpoczynam kolejny dzień życia z dwójką dzieci w czterech ścianach na kilkudziesięciu metrach kwadratowych.
Przeglądając internet można odnieść wrażenie, że większość ludzi w zamknięciu na okrągło ogląda przedstawienia teatralne, zwiedza wirtualne muzea, zdobywa czarny pas w karate, maluje akwarele lewą stopą, uczy się jodłować, biegle mówić w dialekcie mandaryńskim i grać wszystkie utwory Chopina na keybordzie, podczas gdy ja, no cóż… Ja każdego dnia walczę o przetrwanie. I za udany dzień uważam ten, w którym udaje mi zrobić Olkowi ziemniaczane stempelki do zabawy albo wypić w spokoju kawę na tarasie. Każdego dnia obiecuję sobie zwiększyć produktywność i każdego wieczora kapituluję, siedząc na kanapie z bólem kręgosłupa i snując plany, jak to będzie w maju, o ile maj w ogóle nadejdzie.
Copyright Strawberries from Poland, 2017