/to jest wz – wpis zamawiany/
Grudzień to czas pełen słodkich momentów. Mikołajki, Święta Bożego Narodzenia, Sylwester – jest co świętować, jest co wspominać. Każdego roku z niecierpliwością czekam na ten czas, bo możliwość przebywania wśród bliskich i wspólne chwile spędzone przy świątecznym stole naładowują mi akumulatory na kolejne miesiące.

Za trzy dni Mikołajki. Od niepamiętnych czasów tego dnia znajduję na poduszce słodki drobiazg, który wprawia mnie w dobry nastrój (z resztą ja nie pozostaję dłużna moim Mikołajom i również podrzucam jakąś niespodziankę). W tym roku Mikołajki świętuję kilka dni wcześniej, z paczuszkami Milka Crispello
Są to pralinki o dwóch rodzajach nadzień: waniliowym i czekoladowym, zamknięte w okrągłym wafelku i oblane czekoladą Milka. Moim faworytem zostały te waniliowe, bo podoba mi się zróżnicowanie smaków, jakie tu występują – mlecznej polewy i waniliowego puszystego środka, te podwójnie czekoladowe też są fajne. Zdążyłam już nawet opracować własną technikę jedzenia Crispello: najpierw rozgryzam pralinę na pół, wylizuję kremowe nadzienie i na koniec chrupię wafelek. Wiem, że są tacy, którzy nie lubią rozdzielać smaków, mi jest żal tak po prostu rozgryźć całą pralinę 🙂
Już niebawem będziecie mogli opracować swoją technikę rozgryzania Milka Crispello, bo mam do rozdania zestawy tych słodkości… 
Ale o tym za chwilę, najpierw zadanie konkursowe, którego hasło brzmi: „Śmiało, podziel się swoim najsłodszym momentem”. Proszę Was o nadesłanie na adres: wlodarczyk.ania@gmail.com jednego zdjęcia przedstawiającego Waszą słodką chwilę – dosłownie i w przenośni. Jeśli opatrzycie je tytułem lub krótkim komentarzem, będzie mi miło, ale to nie jest niezbędne.
Na zdjęcia czekam do 12.12.2012 r., do północy. Zwycięzców wyłonię 18.12.12 (na blogu ukaże się stosowna notka, w której opublikuję zdjęcia).
A oto nagrody:
I miejsce: 1 Ekspres do kawy T20 TAS2007EE ? Fuchsia z zestawem kapsułek i zestaw pralinek Milka Crispello.
II miejsce: 5 zestawów extra; każdy zestaw składa się z:
– gry planszowej Scrabble Travel (wersja polska),
– 2 płyt CD Selah Sue,
– zestawu pralinek Milka Crispello.
Regulamin konkursu znajdziecietutaj. 
Życzę Wam miłej zabawy i czekam Wasze na słodkie momenty.

Kiedy po raz pierwszy ujrzałam porastające kaszubskie ziemie krzaczki żurawiny, byłam bardzo zdziwiona. To ona, ta żurawina, rośnie sobie ot, tak, jak jagody, jak grzyby i borówki? Moje zdziwienie wynikało z tego, że w lasach, które dotychczas przemierzałam (a były to z reguły okolice Kurpiów i Mazowsza), żurawina nie występuje. Niedługo potem przekonałam się, że jest ona popularnym składnikiem wielu dań z tego regionu, a taki np. kisiel żurawinowy to jedna z potraw wigilijnych, które pojawiają się na tutejszych stołach.
Egzotyczny wydawał mi się również widok czerwonych kuleczek sprzedawanych w warzywniakach; nigdzie poza Pomorzem nie spotkałam świeżej żurawiny. Po kilku latach oswoiłam się z nim, a co więcej, wypracowałam sobie żurawinową listę przebojów
Moim numerem jeden są dwie warstwy kruchego maślanego ciasta, przełożone żurawinowo-cytrusowo-rodzynkowym nadzieniem. Całość jest słodko-kwaśna, trochę jak ciasto z czerwoną porzeczką czy agrestem, ale ma korzenną nutę, która nadaje całości nieco świąteczny charakter. Co ciekawe nadzienie może być wykorzystane również jako dodatek do mięs – w takiej postaci trafiłam na nie pierwotnie, próbując korzennej żurawiny na spotkaniu, które odbyło się pewnej mroźnej zimy w Warszawie. 
ŻURAWINA KORZENNA Z POMARAŃCZĄ I RODZYNKAMI
1/2 kg świeżych, umytych i przebranych żurawin
1/2 szklanki rodzynek
4 łyżki miodu (można dodać więcej)
1/2 łyżeczki octu balsamicznego
kilka łyżek soku z pomarańczy
skórka starta z połowy pomarańczy
1/4 łyżeczki mielonego cynamonu, 
szczypta pieprzu, 
duża szczypta mielonego imbiru
1/5 łyżeczki mielonych goździków (duuuża szczypta)
Wszystkie składniki mieszam w garnku i gotuję na niedużym gazie przez około 30-45 minut. Gdy żurawina będzie gotowa. 
Przekładamy do wyparzonych słoików i pasteryzuję 15 minut bądź używam żurawiny jako przełożenia do dwóch warstw kruchego ciasta (spód najpierw podpiekam 10 minut). 

Uwagi:
1. Przepis zaczerpnięty od Kasi vel Gospodarnej Narzeczonej, tu po mojej przeróbce.
2. Uwielbiam pstrykanie żurawiny podczas gotowania!
3. Taka żurawina zapakowana w słoiczek to dobry pomysł na upominek.