wiele mądrych słów od doświadczonych fotografów GW oraz wykładowców Sopockiej Szkoły Fotografii, i zastrzyk energii, chęci do dalszego fotografowania.
Gdy w niedzielny wieczór brnęłam skm-ką przez gęstą noc, byłam tak naładowana pasją, że widziałam świat kadrami. Schody. Tunel. Graffiti. Spracowani mężczyźni przy piwie.
Zdjęciem pustego, groźnego i ciemnego tunelu na stacji Gdańsk-Wrzeszcz zamknęłam ten weekend.
Kilka dni później Ally zauwazyła w dziale Foto na portalu Gazeta.pl jedno z moich warsztatowych zdjęć. Okazało się, że zostało ono wybrane do wystawy „Czas, ludzie wydarzenia – rok w obiektywie fotoreporterów Gazety Wyborczej”
Wystawa jest czynna 6 do 29 sierpnia 2010 r., odbywa się w Państwowej Galerii Sztuki przy ul. Marii Curie-Skłodowskiej w Sopocie. Zatem jeżeli będziecie w okolicy, zapraszam na wystawę. A gdy znajdziecie się pod zdjęciem autorstwa Anny Włodarczyk, uśmiechnijcie się do niego!
Dziś, oprócz garści zdjęć z warsztatów, przedstawiam Wam przepis na przepysznego, acz niegrzeszącego urodą kurczaka w winie, ponieważ pasuje mi kolorystycznie do ostatniego ze zdjęć warsztatowych 🙂
NÓŻKI KURCZAKA W SOSIE Z BIAŁEGO WINA
5 nóżek kurczaka 3/4 szklanki białego wina 3/4 szklanki bulionu z kurczaka 2 ząbki czosnku 1 cebula pokrojona w ósemki 3 łyżki oliwy mąka 1 malutki listek laurowy sól i pieprz posiekana natka pietruszki
Nacieram kurczaka solą i pieprzem, oprószam mąką. Na dużej, głębokiej patelni rozgrzewam oliwę i szklę na niej czosnek i cebulę. Wyciągam je z oliwy, zaś na ich miejsce układam nóżki kurczaka i smażę, aż lekko się zrumieni.
Następnie zalewam mięso bulionem i winem, wkładam doń czosnek, cebulęi liść laurowy. Gotuję na dużym ogniu, aby sos się zredukował (bez przykrycia). Mięso kurczaka musi zmięknąć, ale nie może się rozpaść.
Podaję gorące, posypując obficie natką pietruszki.
Uwagi:
Bardzo dobre, choć niezbyt urodziwe. Ale przecież w kuchni (i nie tylko tam) uroda nie zawsze idzie w parze z dobrym smakiem, prawda?
Gratuluję sukcesu, Aniu! I warsztatów ogromnie zazdroszczę – ja o takich marzę już od dłuższego czasu; miałam nawet zamiar wybrać się na fotograficzny obóz, ale wszystko poukładało się jakoś inaczej i wylądowałam w Chorwacji, a o kursie mogę póki co tylko pomarzyć. Mam nadzieję, że w przyszłości owe marzenie zrealizuję. Zobaczymy…
A kurczak wcale nie taki brzydki. Tylko po obfotografowaniu pozbyłabym się tej zieleniny z wierzchu. Pietruszce otwarcie mówimy nie…
Pozdrawiam! 🙂
Truskawka,
po pierwsze gratuluję.
Po drugie – zazdraszczam warsztatów. Po trzecie: zdjęcia jak zwykle urocze.
Po czwarte – kurczak obiecujący.
ściskam!
Serdecznie gratuluje Aniu! Wyroznienie jak najbardziej zasluzone, Twoje zdjecia maja bowiem to 'cos', a o to wcale nie jest latwo (slyszalam, ze bylas na wystawie w bardzo dobrym towarzystwie ;)).
I masz racje – kurczak kolorystycznie swietnie pasuje do tej ostatniej fotki 🙂
Pozdrawiam!
gratulacje;) a co do niefotogenicznowsci niektorych pysznosci-tez to znam. mysle ze nie ma sie czym przejmowac, dobry przepis broni sie nawet jesli nie wyglada. wakacyjne pozdrowienia od duetu majmilys;)
Aniu gratulacje;D obóz fotograficzny to super sprawa;)
kurczak wysmienity
Aniu – gratuluję!!! i cieszę się razem z Tobą 🙂 a ja za kurczakiem nie przepadałam nigdy za bardzo. Ostatnio się dowiedziałam, ze nie idzie w parze z moją grupą krwi, zatem czuję się usprawiedliwiona 🙂
gratuluję wyróżnienia. takie warsztaty to musi być świetna zabawa i czas kiedy można usłyszeć wiele cennych uwag na temat fotografowania. fajnie, że miałaś możliwość skorzystać z tego. zdjęcia bardzo miłe dla oka. pozdrawiam (:
Aniu,
Po pierwsze gratuluję! To przemiła wiadomość:) Pierwsze zdjęcie bardzo mi się podoba, wygląda troszkę jak ważka, te "oczy";-) Lubię takie personifikowanie przedmiotów martwych (kiedyś zrobiłam zdjęcie hydrantowi, który miał ryjek;-)
Po drugie, kurczak zapowiada się pysznie, wino, oliwa i natka, mniam:)
Gratulacje! Jak się uda, to może we wrześniu będę w okolicy Sopotu, więc na wystawę nie zdążę, ale z oddali przesyłam zdjęciu uśmiechy.
Dzięki za kurczaka, niewykluczone, że w nadchodzącym tygodniu sięgnę do niego. 🙂
Aniu! Serdecznie Ci gratuluję! Cóż za wspaniała przygoda i jaki finał! W pełni zasłużony zaszczyt!
Pozdrawiam serdecznie i mocno zazdroszczę udziału w warsztatach:)
Zdecydowanie nie ma znaczenie wygląd. Zresztą, nie przesadzajmy, dla mnie taki kurczaczek jest bardzo urodziwy. 🙂 Przecież smacznie przyrządzony kurak zawsze jest piękny! 🙂
Co do wstępu… to czuję się wyróżniona, że mogłam być na wystawie w czasie otwarcia. 🙂 Aniu, jeszcze raz gratuluję! :**
też chcę!! 😀
i gratuluję zdjęcia na wystawie, gdybym tylko była przypadkiem w Sopocie na pewno bym się uśmiechnęła (ale teraz też się uśmiecham :))
zdjęcia super, a najbardziej podoba mi się to z czerwonym krzesłem; kurczak też oczywiście mi się bardzo podoba- dosłownie
Cieszę się Aniu z Twoich radości, Gratuluję, sama bardzo lubię Twoje zdjęcia. :-)Dobrze, ze rozwijasz swoją pasję. Co do ksiazki to mam identyczne odczucia i jeszcze nic z niej nie wypróbowałam, a jedno – świetna zupe cebulową chyba brałam z niej. Własnei dzisiaj na tej książce zatrzymałam wzrok i obiecałam znowu ją przejrzec i w niej pogrzebać. 🙂 Pozdrawiam ciepło :-))
no moim zdaniem to są urodziwe kurczaki; albo inaczej – Ty zrobiłaś z niego urodziwe i fotogeniczne danie
gratuluję wyróżnienia Aniu
ale ci zazdroszczę! i szkolenia i tych nóżek 🙂
Truskawko gratulacje!
a danie wcale nie wygląda nie-apetycznie, wręcz przeciwnie (:
gratuluję!
zdjęcia ciekawe, to warsztatowe z pewnością zasłużyło na miejsce na wystawie.
a tunel we wrzeszczu.. w roku szkolnm widuję go aż za często.. 🙂
Oglądałaś Wall-e? Bo to pierwsze zdjęcie ma wyraz "twarzy" smutnego wall'e'ego. Gratuluję tej wystawy, w pełni zasługujesz. Twoje zdjęcia mają charakter, masz zmysł do makro. A takiego kurczaka bardzo lubię.
Niezbyt urodziwy? Tożto chyba jakiś żart, wygląda świetnie 😀
Gratuluję sukcesu (w pełni zasłużonego zresztą) i zazdroszczę (zazdrość brzydka rzecz) takiego talentu do fotografowania!
Wydaje mi sie ,ze gratulowalem Ci juz na Facebooku, ale jeszcze raz GRATULACJE!!! Musze przyznac, ze widzialem zdjecia w galerii gazety i od razu "czulem" ktore jest Twoje – nie mylilem sie. Lubie Twoj styl.
Aniu, super super! gratulujemy bardzo 🙂 a wiesz co? ten kurczak jest idealnym przykladem tego, ze malo fotogeniczne potrawy moga naprawde dobrze smakowac. I ladnie wyglada ta zielen, ktora zdecydowanie kaze patrzacemu skupic sie tylko na sobie 🙂
Gratulacje!!
wygląda na to, że za wcześnie wróciłam z Sopotu 🙁
I ja tez gratuluję, bo kocham fotografię bardzo 🙂
gratulacje Aniu! Aten kurczak podoba mi się bardzo i z chęcią uszczknęłabym sobie kawałek 🙂
Zazdraszczam warsztatów, ale przede wszystkim gratuluję sukcesu!!!
Przepisy Kręglickich uwielbiam:)tak jak i pani M. Gessler.
Zdjęcia przecudne, pierwsze sobie ukochałam najbardziej.
Buziaki,
Olcik
Wspaniale Aniu.
Bardzo się cieszę, szczerze gratuluję i podziwiam.
Duża rzecz, serio, serio 🙂
Bo rzecz w tym by się chciało i szło do przodu!
Super.
Pozdrawiam serdecznie
M.
Ania, wielkie gratulacje! Gdybym była w Trójmieście to już bym leciała na wystawę 🙂 Można poznać Twoje zdjęcie, widać że masz swój styl, taki nastrojowy – piękne niebo uchwyciłaś, wyróżnia się tym niebem Twoje zdjęcie spośród pozostałych na stronie Gazety zdecydowanie!
Pozdrawiam ciepło :)))
Oj fotozaawansowanie. A nie ma wersji turystycznej Truskawy? Wzięłabym taka do sakwy na rowerowe wyprawy.
gratuluję wystawy:)
/kolejny raz/
🙂
a kurczak?
wygląda wspaniale, Aniu:)
smakowicie:)
a u mnie wreszcie pada.
powietrze jest lżejsze.
nawet okna można otworzyć 🙂
Aniu, podpisuję się pod wszystkimi gratulacjami! Mam ochotę na takie warsztaty, ale jakoś brak mi odwagi… Może kiedyś;) Pzdr gorąco Ania(do)
Jak ja Ci tych warsztatów zazdroszczę…
Niestety, nie mam talentu do fotek.
Gratuluję szczerze.
A kurczak pyszny.Tak lubię!
Gratuluję wyróżnienia i świetnego pomysłu na kurczaka! 🙂 Pozdrawiam :]
Gratulacje, zdjęcia naprawdę świetne. Kurczak pewnie również, dotąd miałam do czynienia tylko z takim w czerwonym winie i zdecydowanie był pyszny. A niefotogeniczność może być cechą dla kurczaka charakterystyczną (biorąc pod uwagę moje ostatnie doświadczenia), chociaż, z zazdrością stwierdzam, że jednak Twoim nie można nic zarzucić.
Aniu, gratulacje. 🙂 Kurczak ciekawy i urody bym mu nie odmawiała (przynajmniej na Twoim zdjęciu), ale masz rację – w kulinariach, czy poza nimi piękno nie zawsze idzie w parze z dobrym smakiem.
Warsztatów po cichu zazdroszczę, ale mam nadzieję, że zaowocuje to kolejnymi pięknymi zdjęciami u Ciebie na blogu.
Spokojnej nocy! 🙂
GRATULACJE, swietne zdjecia, a kurczaczek bardzo smakowity!!!!!
Ja się zawsze uśmiecham do twoich zdjęć i potraw 😉
Tez bym się chętnie na podobne warsztaty wybrała:-) Fajnie masz…
… a kurczak wygląda nader apetycznie;-)
Pozdrawiam!
fotofachowo 😉
gratulacje i zdjęć i kurczaka, bo wygląda bardzo smacznie ;>
Och Ania, u Ciebie dzisiaj tylko zachwycam sie i nawet nie chce mi sie czytac przepisu, wybacz, bo zdjecia takie fajne 🙂
No, no te 3 pierwsze, minimalistyczne, jak na moje oko doskonale!
Trzymam kciuki za wystawe, juz nie prosze o zdjecie, juz wszystko wiem :))
Po pierwsze: dziękuję za wszystkie komentarze 🙂
Ladybird, muszę się do Ciebie indywidualnie odezwać, bo chcę Ci powiedzieć, że masz taki sam nick, jakim ja się długo posługiwałam 🙂 Ładny! ;)))
Basiu, ja też najbardziej lubię te trzy pierwsze, bo są najbardziej 'moje' – błękit, biel, trochę linii i prostota 🙂
Usciski Wam ślę i dziękuję za obecność na blogu! 🙂
O tak, zdecydowanie Aniu pasuje mi do Ciebie te minimalistyczne zdjeci 😉 naprawde sliczne!
Zaraz go robię:) Z cukinią.
O,jak fajnie Aniu!
Gratuluję!:))
Ja aby tu pierwszy raz weszłam wiedziałam, że Ty i fotografia jedno macie imię. Bardzo lubię Twoje zdjęcia. Mają w sobie tyle czaru… tyle magii… mają to coś co sprawia, że chętnie je oglądam a potem łapię się na tym, że w myślach kilka razy w ciągu dnia je widzę i o nich myślę 🙂
Buźka !
ugotowałam dzisiaj, pyszne 🙂
super te zdjęcia, Aniu! Gratulacje i ukłony! 🙂
Pierwsze zdjęcie to Wallie:)