W maju poznałam białe szparagi, to był mój pierwszy raz. Bez ochów i achów, spokojny, wyważony smak- smaczne, to dobre określenie.
Porzuciłam je bez żalu- stragany wprost pękają od cudownych w smaku warzyw, od jędrnych kalafiorów, słodkawych kalarepek, cukinii, bakłażanów, dlatego nie czuję potrzeby zadowalania się jedynie smacznymi szparagami…
Porzuciłam je bez żalu- stragany wprost pękają od cudownych w smaku warzyw, od jędrnych kalafiorów, słodkawych kalarepek, cukinii, bakłażanów, dlatego nie czuję potrzeby zadowalania się jedynie smacznymi szparagami…
Jednak gdy ujrzałam zielone pęczki szparagów, nie wytrzymałam. Kusiły soczystą barwą, jędrnością.
I tak nadeszła miłość od pierwszego kęsa. Zielone szparagi, przyrządzone w najprostszy z możliwych sposobów (zaczerpnięty stąd), okazały się cudowne.
Zielone szparagi z boczkiem i sadzonym jajkiem
Moment olśnienia 🙂
Pęczek szparagów obieram (jak się potem okazuje, nazbyt dokładnie…), gotuję. Jajka smażę na boczku, pokrojonym w plastry.
Smakiem zachwycam się jeszcze długo…
Jaki cudny polski stragan!!!! Nawet widzę żółtą szparagową fasolkę (tu niemożliwą do dostania)! I czyżby to były konwalie w prawym dolnym rogu obok uroczej klientki?
Tak, to konwalie, kupione u dziewczynki z konwaliami (w sezonie handluje różnymi bukietami i zawsze cos od niej kupuję) :)Cieszyłam się nimi przez blisko tydzień!
A co do fasolki, to wczoraj mielismy ja na obiad… 🙂
Naprawdę je obierałaś? Kurcze, a ja nie 😛 Nie wiem czy to dobrze czy nie. Były takie młodziutkie i piękne, że żal mi było 🙂
I co, jakie były w smaku? nie miały twardych miejsc? Bo juz sama nie wiem, czy trzeba obierać…
Nie miały twardych miejsc. Podobno zielone wogóle nie powinny być takie łykowate jak białe, bo rosną na powierzchni.
A wczoraj jeszcze udało mi się w makro w Rzeszowie dopaść zielone 🙂
Ja tez nigdy nie obieram zielonych szparagow. Jedynie odlamuje twarde koncowki. Biale to co innego, je jednak trzeba lekko oskrobac 😉
czy ten stragan to aby nie przy hali niedaleko gdańskiej starówki???mieszkałam w gdańsku przez rok i te stragany warzywne tam strasznie miło mi się kojarzą;-
)
seala
Tak, to ten sam stragan 😀
Wybrałam ten przepis na mój pierwszy raz szparagowy. Nie obierałam (zapomniałam- były mięciutkie). To był doskonały wybór. Dziękuję za przepis. Wiem już co to te szparagi i chętnie je zjem :))