Gratin Dauphinois, zapiekanka ziemniaczana

zapiekanka ziemniaczana

Jeśli miałabym wskazać jakiś kuchenny zimowy szlagier, byłaby to niewątpliwie gratin dauphinois. Pod tą nazwą skrywają się cieniutkie plastry ziemniaków zapieczone z tłustą śmietanką, do tego nieco soli, gałki muszkatołowej i nuta czosnku. Klasyk kuchni francuskiej, danie niezwykle proste, ale efektowne. Mój ideał: mało składników, prostota w wykonaniu, piękny i przepyszny efekt końcowy.

Ta zapiekanka ziemniaczana to danie ekspresowe, jeśli ma się odpowiedni sprzęt, czyli kuchenną mandolinę. Wówczas najcięższym zadaniem jest obranie kilograma ziemniaków, potem szast-prast i cieniutkie plasterki lądują w misce. Bez tego sprzętu (dostępnego za kilka złotych w każdym sklepie AGD) nie podjęłabym się robienia gratin dauphinois, nie chciałoby mi się kroić ziemniaków.

Zatem mandoliny w dłoń i do dzieła! Od najwspanialszej zapiekanki ziemniaczanej dzieli Was jakieś półtorej godziny, z czego większość tego czasu to jej pieczenie. Ideałem jest lekko ostygnięta, bo wtedy śmietana zespaja cieniutkie warstwy ziemniaków i pięknie prezentuje się na talerzu. Ale szczerze mówiąc, zawsze nakładam gorącą, która lekko rozjeżdża się na talerzu. Uwielbiam ją z tą – klik – surówką z marchwi, z kiszoną kapustą, a ostatnio z przygotowałam do niej colesław z czerwonej kapusty.

Na blogu jest też przepis na gratin ze słodkich ziemniaków z masłem orzechowymklik. To taka szalona interpretacja tego klasycznego dania, też pyszna. To jak już jesteśmy przy ziemniakach, to polecam moje inne ziemniaczane przepisy – klik. Wśród nich zapiekanka ziemniaczana z kruszonką, szybkie ziemniaczki curry, pieczone ziemniaki w kratkę, zapiekankę z porami i camembertem czy pyszne gniecione ziemniaki. Jeśli o mnie chodzi, mogłabym jeść ziemniaki przez większość czasu, stąd mnogość przepisów na blogu.

Z ziemniaczanym pozdrowieniem,

Ania.

zapiekanka ziemniaczana

GRATIN DAUPHINOIS czyli najlepsza ZAPIEKANKA ZIEMNIACZANA

  • 1 kg ziemniaków (najlepiej uniwersalnych, typ B)
  • 30 g masła
  • 400 ml śmietanki 30% (można dać 300 ml)
  • 2 ząbki czosnku, wyciśnięte
  • duża szczypta gałki muszkatołowej
  • sól i pieprz do smaku

Obrane ziemniaki kroję mandoliną na cieniutkie (ok. 2-3 mm) plastry. Duże, żaroodporne naczynie nacieram masłem. Dodaję do niego wszystkie składniki, mieszam do połączenia się ich. Lekko je ugniatam.

Piekę w 160 st C. przez 1-1,5 godziny. Na ostatnie 5 minut zwiększam temp. do 200 st. C., żeby wierzch ładnie się zezłocił. Podaję, gdy odrobinę ostygnie.

A jednego ziemniaka kroję w kostkę, a po ugotowaniu ugniatam z kilkoma łyżkami mleka kokosowego i mam obiad dla ośmiomiesięcznego dziecka 🙂

Uwagi:

1. Przepis z ukochanej “River cottage. Veg everyday” Hugha F.-Whittingstalla.

2. Bywało, że miałam tylko 250 ml śmietanki, można ją wówczas wzbogacić o maks. 100 ml mleka, ALE to już nie będzie to samo.

9 komentarzy

  • Beata
    4 lata temu

    Witam, tez jestem milosniczka ziemniakow i na pewno zrobie ta zapiekanke.
    Klik na surowke z marchwi nie dziala 🙂
    Pozdrawiam
    Beata

    • Ania Włodarczyk
      4 lata temu

      Dzieki za wiesci! uzupelnie link 🙂

  • zozo
    4 lata temu

    oj mam rolnika, który ma takie ziemniaki, że idzie się za nie oddać 😛 poleciłam je już kilku osobom i każdy , kto próbuje, mówi, że to wybitna odmiana i wraca po nie jak bumerang. ta zapiekanka jutro wjezdza na moj stol. <3

    • Ania Włodarczyk
      4 lata temu

      A co to za odmiana? Ważne, by ziemniaki się nie rozpadały, a więc mocno skrobiowe odpadają. Mam nadzieję, że zapiekanka smakowała!

  • Kacper
    4 lata temu

    Zamierzam zrobić zapiekankę i poproszę o wskazówkę – czy używać termoobiegu i czy przykryć zapiekankę podczas pieczenia?

    • Ania Włodarczyk
      4 lata temu

      Nie i nie 🙂 Oczywiście jeśli zapiekanka za bardzo się przypieka, można przykryć, ale ja tego nie robiłam. Bez termoobiegu.

  • Aneta
    4 lata temu

    U mnie czosnek tylko do wysmarowania pojemnika.
    Kilka lat temu odkryłam, że istnieje ten cudowny, prosty przepis na ziemniaki gratin i ta potrwa należy do moich ulubionych.
    Fajnie, że zwolenników jest więcej.
    Z kiszonym ogórkiem pyszne!

Zostaw komentarz