Na działce (łatwe i pyszne ciasto jogurtowe z agrestem)

Ciężko mi się przejść obojętnie obok pudełeczka agrestu w warzywniaku, w sezonie kupuję go przynajmniej raz. W zasadzie zawsze robię to bardziej z sentymentu niż z realnej chęci. Kwaśne kulki kojarzą mi się, a jakże, z dzieciństwem, ze zrywaniem agrestu z krzaczka na działce u dziadków, z ucieranym ciastem, które piekła babcia, z kompotem, który niekiedy pojawiał się na naszym stole.

Kiedy więc kupuję kolejną porcję agrestu, nie do końca wiem, co z nim zrobić. Nasuwają mi się proste rozwiązania: najchętniej zapiekłabym go w kruchym cieście (na wzór tego galette z jeżynami) albo ugotowała kompot. Jest jeszcze i proste, dobre ciasto jogurtowe, do którego wykonania potrzebujemy dwóch misek i maksymalnie 10 minut.
Tak więc piekę ciasto jogurtowe z zielonym agrestem, wspominając zieloną altankę na działce dziadków, wszystkie te ciepłe lipcowe popołudnia spędzone pośród krzaków malin, na trawie z książką, na leżaku ze słodkim pomidorem ze szklarni. Świat pachniał wtedy aksamitkami i pękami suszonego kopru zawieszonego u drzwi altany. Chrupało ogórki ze skórką, podkradało sąsiadom papierówki i żyło się tak prosto, w słodkiej nieświadomości przemijania.
fot. na dole – analogowa, ok. 1997 r.
CIASTO JOGURTOWE Z AGRESTEM
500 g mąki
2 łyżeczki sody oczyszczonej
600 g gęstego jogurtu, np. greckiego
160 ml oleju słonecznikowego
1 szklanka drobnego cukru do wypieków
1 duże jajko
1 cytryna – wyciśnięty sok + otarta skórka
ok. 1,5 – 2 szklanki agrestu
W misce mieszam olej, cukier, jajko, sok i skórkę cytrynową (do połączenia składników). Dodaję jogurt, mieszam (ręcznie, nie robotem). Dodaję przesianą mąkę i sodę, ponownie mieszam, do połączenia składników.
Formę o wymiarach 22×33 cm (albo większą) smaruję tłuszczem i wysypuję bułką tartą. Wylewam nań ciasto, wygładzam (jest dosyć gęste) i układam na powierzchni agrest. Piekę w 160 st. C. przez 50-60 minut, do suchego patyczka.
Przed podaniem posypuję cukrem pudrem.
Uwagi:
1. Przepis pochodzi z książki Doroty Świątkowskiej „Moje wypieki i desery”. Zmniejszyłam proporcje o połowę, piekąc ciasto w mniejszej blaszce.
2. W oryginale ciasto jest z morelami, a poza agrestem pasują tu również porzeczki (czerwona najlepsza), wiśnie, śliwki, rabarbar – ogólnie wszystko, co kwaskowate. Cukier puder na wierzchu jest nieodzowny! Przekrojone owoce układamy skórką do dołu, by nie puściły soku w ciasto.
3. Inne łatwe ciacha na oleju, z owocami, które znajdziecie u mnie na blogu (klik poniżej):
najprostsze ucierane z rabarbarem
razowe ucierane z rabarbarem
śliwkowe ucierane Anny Applebaum-Sikorskiej.

14 komentarzy

  • 9 lat temu

    Ty wiesz, że ja chyba tylko raz w życiu jadłam agrest?!? przerażające… ale bym kawałek tego ciacha wsunęła…

  • 9 lat temu

    Ta działka wygląda podobnie do tej, na której ja spędzałam wakacje 🙂 Ale wtedy chyba one wszystkie takie były…
    Ciasto pyszne 🙂

  • 9 lat temu

    przypomniały mi się czasy na działce u babci

  • 9 lat temu

    chyba większość dzisiejszych 30-40 latków, miała takich dziadków z działkami i podobne wspomnienia 🙂 Serce mi się kraje jak teraz z obawą w głosie opowiadają, że po 40 latach podobno zabiorą im działki żeby deweloperzy mogli postawić kolejne osiedle ze szlabanami. Może jestem niedzisiejsza, ale stoję murem za ideą ogródków działkowych.

  • 9 lat temu

    Agrest- wspomnienie dzieciństwa. Teraz jakoś mało go w moim kulinarnym życiu, ale też czekam aż ten działkowy dojrzeje i robię z nim ciacho 🙂

  • 9 lat temu

    Agrest to i mój smak dzieciństwa 🙂 Choć zamiast do ciasta, trafiał głównie do buzi albo do kompotu na zimę. W dorosłym życiu jakoś nie zdarzyło mi się kupić agrestu- może się skuszę i zrobię Twoje ciasto!
    Pozdrawiam ciepło 🙂

  • 9 lat temu

    Agrest to taki zapomniany owo, w ubiegłym roku długo go szukałam na targu. Znalazłam u jednego tylko sprzedawcy. Spożytkowałam go na dżem – pycha, polecam.

  • Zakochałam się w tym cieście, koniecznie musze je zrobić, póki jeszcze troszkę agrestu na krzaku:) …

  • 9 lat temu

    Ciasto z agrestem musi mieć świetny smak.Chętnie wypróbuję przepis;))

  • 9 lat temu

    Świetne! Nawet lepsze, niż ucierane. Właśnie się zajadam. Dzięki za przepis! Pozdrawiam.

  • 9 lat temu

    A wiesz, moja ciocia wciąż prowadzi ogromny sad za domem na wsi, w którym spędziłam swoje najbardziej upalne i beztroskie lata. To właśnie tam krzaki agrestu przypominają mi o smaku tamtych wakacji.
    Chyba powinnam wypróbować ten przepis.

  • 9 lat temu

    Ślicznie wygląda. Podziwiam Cię za to ciasto, u mnie większość owoców zostaje zjedzona na żywo. Choć dziś udało mi się jednak zrobić jagodzianki 🙂

  • 9 lat temu

    A mi wyszedł totalny zakalec …..

  • 9 lat temu

    Rzadko jem ciasto z agrestem, nie za bardzo lubię te owoce 🙂

Zostaw komentarz