![](https://lh3.googleusercontent.com/-UKFL49642t4/Ue6MkOm4YGI/AAAAAAAAKDg/TsiycITZqcg/s1600/atel%2520aviv%2520dzien%25201%2520V%25202013%2520izrael-117.jpg)
Kiedy z nieba leje się żar…
… i jedyne, o czym marzę to cień i szczypta chłodnej zieleni…
![](https://lh6.googleusercontent.com/-7V6IrmS24e8/Ue6MiMO75LI/AAAAAAAAKDA/30r8_MBKHkc/s650/a%2520tel%2520aviv%2520dzien%25201%2520V%25202013%2520izrael-165.jpg)
![](https://lh3.googleusercontent.com/-H0ggqsu3DrU/Ue6MjMO41LI/AAAAAAAAKDQ/48NPRxZzvkY/s650/a%2520tel%2520aviv%2520dzien%25201%2520V%25202013%2520izrael-194.jpg)
… (najlepiej w sąsiedztwie wody)…
![](https://lh3.googleusercontent.com/-96S7-s9dSDA/Ue6MiI_4bLI/AAAAAAAAKC8/ypgP4TqXokU/s650/a%2520tel%2520aviv%2520dzien%25201%2520V%25202013%2520izrael-169.jpg)
![](https://lh3.googleusercontent.com/-PrAMj2y-Xis/Ue6MjLkg2bI/AAAAAAAAKDY/SOGmnYohG7Y/s650/a%2520tel%2520aviv%2520dzien%25201%2520V%25202013%2520izrael-204.jpg)
![](https://lh5.googleusercontent.com/-H2LjWjGqmoc/Ue6MjKMCPVI/AAAAAAAAKDU/5Uzy_Z_qfOE/s650/a%2520tel%2520aviv%2520dzien%25201%2520V%25202013%2520izrael-207.jpg)
… ostatnie, czego pragnę, to uruchamianie piekarnika.
Dlatego polecam Wam upiec tę tartę wieczorem, na kolację – w towarzystwie kieliszka chłodnego białego wina będzie pięknym zwieńczeniem dnia.
***
Przepis pochodzi z książki, która od miesięcy nie schodzi z mojego kuchennego parapetu (a musicie wiedzieć, że stoją tu tylko najczęściej używane przeze mnie pozycje): “Jerusalem” Yotama Ottolenghiego.
Fotografie, które oglądacie w tej notce, zrobiłam w sąsiedztwie Jerusalem, Tel Avivie.
Ale wróćmy do tarty…
![](https://lh4.googleusercontent.com/-JWPxtBlOPE4/UcQTjKoDEwI/AAAAAAAAJxU/QzG8U3tOK2A/s640/a%2520tarta%2520z%2520pieczona%2520papryka%2520i%2520jajkiem%2520yotam%2520ottolenghi%2520jerusalem-8.jpg)
TARTA Z PIECZONĄ PAPRYKĄ YOTAMA OTTOLENGHI
4 czerwone papryki, oczyszczone i pokrojone w paski (szer. 1 cm)
3 małe cebule, pokrojone w plasterki
1/2 łyżeczki tymianku
1 łyżeczka mielonych ziaren kolendry
11/2 łyżeczka mielonego kuminu
5 łyżek oliwy
płat ciasta francuskiego
1 łyżka kwaśnej śmietany
4 jajka
sól i pieprz do smaku
W misce mieszam paprykę, cebulę, tymianek, oliwę, przyprawy i sól. Rozkładam tę mieszankę na wyłożonej papierem do pieczenia blasze i piekę 30 minut w 210 st. C. Po upieczeniu odstawiam do lekkiego przestygnięcia.
Na blasze do pieczenia rozkładam ciasto francuskie i lekko nacinam jego brzegi (albo kroję ciasto na małe tartaletki), tworząc “ramkę”. Jej wnętrze smaruję łyżeczką kwaśnej śmietany, na niej rozkładam pieczoną paprykę z cebulą. Piekę tartę 12 minut (w 210 st. C.), wykładam tartę z piekarnika, robię w papryce wgłębienia, w które wbijam jajka. Piekę tartę jeszcze 10 minut. Przed podaniem posypuję pieprzem. Tarta dobra na zimno i na ciepło.
![](https://lh5.googleusercontent.com/-fR4-_Kw2kGs/Ue6NX72zqHI/AAAAAAAAKDo/Xv7aTN2HnBY/s640/a%2520mozaika%2520izrael.jpg)
Pychotka!
Podobają mi się zdjęcia!
Dzięki tobie przenoszę się raz po raz do Ziemi Świętej:) Dzięki!
Niesamowity klimat i do tego ta tarta!
Wspaniale zdjecia Aniu (jak zwykle zreszta:) Ja przelecisz tak cala ksiazke Yotama to dla innych nie pozostanie nic juz do zrobienia :)))
Pozdrowienia cieple 🙂
Majka, taki jest mój cel! 😉 Przewałkować Yotama od a do zet.
Piekne zdjecia, piekne slowa.
A tarta wspaniala!
Pięknie i pysznie 🙂
Przypomina mi się mój pobyt w Izraelu 🙂 Poza pysznościami i mega wilgotnym powietrzem pamiętam też podbite oko z kilkoma ciemniejszymi odcieniami 😛
Zapraszam na mój blog kulinarno-lifestylowy (dużo jedzenia i relacja z podróży do USA)
kwiatpomarnczy.wordpress.com
Pozdrawiam
Kasia
Ojej, a jak oko 'się' podbiło?
Aniu to była śmieszna historia 🙂 Mąż pracował niedaleko Tel Awiw'u i dostał mieszkanie służbowe, była tam mała sypialnia na końcu długiego korytarza. Pierwszej nocy, po wizycie w toalecie po omacku wracałam do łóżka i kiedy już stałam w progu pomyślałam "ta sypialnia mieści tylko łóżko" i postanowiłam do niego "wskoczyć"… To był błąd! Moja czaszka, a dokładnie miejsce ok 1 cm od lewego oka "nadziało się" na zagłowie łóżka. Taki był efekt mojego "wskoku do łóżka o 4 rano, gdy w pokoju zaciągnięte były metalowe rolety…" Na dodatek zagłowie miało metalowe, dekoracyjne obicie… Krew się lała, ja w szoku (pewnie też ze szczęścia że nie straciłam oka…), a mój mąż latał po okolicy szukając jakiegokolwiek plastra. Wrócił tylko z lodem 🙂 Skleiłam rozcięcie kawałeczkiem wkładki higienicznej obciętej obcinaczką do paznokci. Dlatego blizna jest bardzo mała , bo połączyłam rozcięcie. Oko było podbite przez cały pobyt 🙂 Taka historia… 😀 Pozdrawiam serdecznie!
Wow, ale historia! Sklejenie rany najbardziej mi się podoba :)))
Piękne i klimatyczne zdjęcia, a piekarnik włanczam faktycznie tylko wieczorem, żar sie leje z niego, ale przy okazji żal siedzieć w domu w ciągu dnia.