Niedawno ugotowałam swój pierwszy wege bulion, taki intensywny w smaku i wymagający nieco większych przygotowań niż tylko zakup włoszczyzny. Zachęciła mnie do tego nowa książka Nigela Slatera „Greenfeast. Autumn, winter” (klik – pisałam i niej tutaj) pełna prostych, wspaniałych przepisów na bezmięsne dania. Wege bulion od razu mnie zahipnotyzował swoją barwą, już na zdjęciu wydawał się gęsty od smaków i aromatów. Po ugotowaniu okazało się, że smak również hipnotyzuje!
Zdobywszy grzyby shiitake i kilka innych ciekawostek kulinarnych, przystąpiłam do gotowania. Część zupy zjedliśmy od razu, z grubymi wstążkami makaronu ryżowego, jajkiem na miękko, ugotowanymi shiitake i prażonym sezamem, a część zamroziłam.
Do wege bulionu dorzuciłam też porcję obierek warzywnych pozostałych mi po ostatnim gotowaniu.
WEGE BULION WG NIGELA SLATERA
- 2 średnie cebule
- 250 g marchewek
- 2 gałązki selera naciowego
- 1 główka czosnku
- 3-4 łyżki jasnej pasty miso
- 50 g suszonych grzybków shiitake
- 5 gałązek rozmarynu
- 10 gałązek tymianku
- 3 liście laurowe
- 12 ziaren pieprzu czarnego
- 10 g suszonych kombu (glony)
Cebule (z łupinami kroję w ćwiartki, kroję marchewki (nieobrane), seler, dodaję czosnek i obierki warzyw (jeśli jakieś mamy). Miso rozpuszczam w 80 ml wody i zalewam płynem warzywa. Całość piekę w 180 st. C. ok. 1 godzinę, mieszając w trakcie pieczenia. Wszystko ma się podpiec i zbrązowieć.
Zawartość blaszki po upieczeniu przelewam do dużego garnka, dodaję pozostałe składniki i zalewam 2 litrami wody. Doprowadzam do zagotowania, następnie zmniejszam ogień i gotuję na malutkim ok. 1 godziny. Na koniec odcedzam bulion, mrożę w mniejszych porcjach lub przeznaczam na ramen lub coś na jego kształt. Z bulionu wyławiam ugotowane grzybki shiitake i dodaję do ramenu!
Uwagi:
1.Nigel Slater proponuje zalać bazę 3 litrami wody, ja zrobiłam bardziej esencjonalny wege bulion. Ten wege bulion smakuje jak gotowany na wołowinie, jest bogaty w smak i naprawdę pyszny. Można go nieco dosolić, jeśli miso okaże się delikatna, ale ja tego nie robiłam.
2. Wege bulion można przechowywać w lodówce ok. tygodnia.
3.Szybki niby-ramen: ugotowany makaron ryżowy, pokrojone w paseczki shiitake, ugotowane na miękko jajko zalewam wege bulionem, posypuję prażonym sezamem. Cudowna zupa! Pasują tu też kiełki i ulubiona zielenina – zarówno szczypiorek, jak i kolendra (dlatego też to jest niby-ramen, wrzucam, co mi tu gra).
Oj ale się pięknie zapowiada, już wiem o czym będę dzisiaj śnić 😉
Ha ha, bulionowych snów! <3 🙂
mmmmm ostatnio za mną chodził ramen
MI ochota na ramen wzrasta zimą 🙂
Czy glony kombu można zastąpić wakame? I na którym etapie je dodajesz do „ramenu”?
Wspaniały przepis na zimowy wieczór 🙂
Nie próbowałam takiej zamiany, ale zaryzykowałabym i je dodała. Ja do ramenu dodaję ugotowane shiitake, glonów nie dawałam.
Zrobiłam , jest najlepszy jaki do tej pory robiłam
Bardzo się cieszę! U mnie ten też wygrywa, a dotychczas robiłam kilka.
Na zdjeciu widze tez pietruszke i seler a w przepisie jest tylko marchewka i seler naciowy, czy moge dodac te pozostale warzywa?
Tak, jak najbardziej, ja robię w różnych wersjach, co się nawinie.