W 2019 rok wchodzę krokiem spokojnym i bez zbędnego hałasu. Nic nie zakładam, niewiele planuję, wystrzegam się mocnego wybiegania w przyszłość.
W kuchni bez wielkich szaleństw – na Sylwestra tortille z hummusem i warzywami oraz serkiem kremowym, ogórkiem i łososiem, śledzie, jajka z majonezem i łososiem, sałatka wieśniacka. Pod tą tajemniczą nazwą, która funkcjonuje w moim domu rodzinnym, kryje się sałatka z ananasa z puszki, konserwowego selera, kukurydzy i wędzonego kurczaka, oczywiście wszystko jest zanurzone w majonezie. Zgadnijcie, która potrawa cieszyła się największym powodzeniem? Oczywiście ta ostatnia! Można zajadać się curry, sushi i pierogami, ale gdzieś na końcu języka są kubki smakowe, które tęsknią za szalonymi sałatkami z lat dziewięćdziesiątych. Przynajmniej ja takie ciągle mam.
Ze słodkościami na Sylwestra było tylko odrobinę gustowniej, bo na stole pojawiła się pyszna tarta limonkowa, key lime pie. Amerykański klasyk na bazie skondensowanego mleka i soku z limonki, na spodzie z ciasteczek typu digestive. Obok tarty pojawiła się też… karpatka na krakersach. Gdy powiedziało się „a”, trzeba powiedzieć „b”!
Ale spokojnie, dzisiaj nie dam Wam przepisu na to cudo cukiernictwa, jakim jest karpatka na krakersach. Mam recepturę na prostą i pyszną tartę limonkową. Swoją drogą, bardzo podobną pokazywałam na blogu wieki temu (polecam spojrzeć na zdjęcia, które robiłam) – klik. Ta ma lepszy spód, bo mało słodkie, lekko słonawe digestivy lepiej pasują niż słodkie herbatniki.
Nota bene: to przepis dla fanów serialu „Dexter” (oglądałam namiętnie). W którejś serii tytułowy bohater poszukiwał idealnego key lime pie dla śmiertelnie chorej kobiety. Nie pamiętam szczegółów, ale w głowie utkwił mi obraz znoszonych przez Dextera tart limonkowych w aluminiowych foremkach.
TARTA LIMONKOWA – KEY LIME PIE
na spód:
- 150 g ciastek digestive (lub innych ciastek zbożowych)
- 60 g masła, roztopionego
Ciasteczka kruszę na piasek. Dodaję roztopione masło i mieszam do połączenia.
Formę na tartę o średnicy 23 cm (najlepiej z wyjmowanym dnem) wykładam masą ciasteczkową, wyrównując i dociskając je do formy. Podpiekam w temp. 160 ? C przez 10 minut. Studzę (spód zachowuje się jakbyśmy piekli ciasteczka, zaczyna lekko rosnąć).
na nadzienie:
- 4 żółtka
- 1 puszka mleka słodzonego skondensowanego (400 g)
- 1 łyżka otartej skórki z limonki, 1 łyżka skórki startej z pomarańczy
- 1/2 szklanki (125 ml) świeżo wyciśniętego soku z limonki (3 – 5 sztuk w zależności od wielkości owocu)
Żółtka ubijam mikserem na puszystą masę. Dodaję mleko skondensowane, otartą skórkę, sok z limonki, miksuję. Mieszankę wylewam na spód.
Piekę ok. 15 minut w temp. 170°C. Tarta powinna być ścięta na całej powierzchni, sprawdzam to palcem (może się lekko trząść). Wyjmuję, studzę w formie, wkładam do lodówki na noc.
Uwaga:
Przepis od Doroty z Moje Wypieki – klik.
Uwielbiam smak i zapach limonki, tarty wszelakie takoż, więc przepis już zapisany do wypróbowania :). Dziękuję!
Bardzo się cieszę! <3
czy te ciastka Digestive jeszcze istnieją ? ? pamiętam, że zajadałam się nimi po urodzeniu dziecka 😀 ale potem jakoś je chyba wycofali, bo ni stąd ni zowiąd znknęły ze sklepów.
Ja szukam pełnoziarnistych typu digestive, nie wiem czy funkcjonują pod taką nazwą dokładnie. Moje były Krakusa.
Elegancka! 🙂
Ja bardzo lubię smaki cytrusów. Cytrynowe wypieki nie były domeną mojej mamy w latach 80tych, ale gdzies tam przewija się w moich wspomnieniach ten smak i zapach. Mniam<3 A gdzie ciastka Digestive teraz mozna dostać? 🙂 U mnie nie ma nigdzie.
Digestive można dostać, tylko niekoniecznie pod tą nazwą. Ja szukam podobnych zawsze, tutaj chyba Krakusa.
Key lime pie robiony jest nie ze zwykłych limonek, a z odmiany Key, uprawianej głównie w regionie kolarowego archipelagu Florida Keys a także na Filipinach. Są zdecydowanie kwaśniejsze i aromatyczniejsze od perskich limonek, najpopularniejszej odmiany tego cytrusa. Jako taki więc key lime pie jest zdecydowanie regionalnym specjałem kuchni amerykańskiej.
Tak, oczywiście – tzn. wyczytałam to kiedyś 🙂 Klasyczny key lime pie jest regionalnym specjałem, a reszta świata zadowala się zwykłymi limonkami 🙂
Limonki są tak bardzo orzeźwiające! A zdjęcia przecudne ; ) Czekam na kolejne wpisy.
Wlasnie wstawilam do piekarnika, braklo ciastek na brzegi ale mam nadzieje ze mimo to wyjdzie 🙂