W dzisiejszych czasach dobry PR to podstawa. Niebanalnie zaprezentowany banał jest w stanie urzec odbiorcę i wzbudzić w nim pragnienie posiadania. Nie jestem zwolennikiem takich oszustw, unikam takich trików i sama nie daję się na nie nabrać. ALE, niekiedy cel uświęca środki posuwam się do takich niecnych czynów. Na przykład wtedy, gdy celem jest nakarmienie potomka porcją witamin, które przybrały intensywnie zieloną barwę. A, jak wiadomo, zielony oznacza zdrowy, a zdrowy znaczy niedobry. Trzeba więc kombinować, kręcić, mataczyć… Jak zaprezentować 2,5-letniemu dziecku zupę z groszku?
Pyszną, leciutką zupę krem z zielonego groszku „sprzedałam” Olkowi jako zupę Shreka. Spojrzał na mnie niepewnie, ale po chwili zaczął jeść. W połowie miski znów zwątpił, ale przypomniałam mu, że zielony to kolor Shreka i jeśli zje całą porcję, to będzie taki silny jak jego ulubiony bohater.
Czy żałuję? Może tylko tego, że tak późno wpadłam na tego typu trik. A żeby jeszcze było mało, do zupy przemyciłam trzy pietruszki. Wybacz, synu!
Przepis z cyklu na jedną rękę (klik), bo robi się go błyskawicznie! Inne pomysły na szybkie i bezproblemowe obiady znajdziecie pod tym linkiem – klik.
ZUPA Z GROSZKU
- 1 łyżeczka masła
- 1 szalotka
- 3 korzenie pietruszki
- 0,5 l bulionu warzywnego
- 1 opakowanie mrożonego groszku (nie, nie można zamienić na groszek z puszki 😉
- 1 łyżeczka soku z cytryny
- sól do smaku
W garnku o grubym dnie roztapiam masło i lekko podsmażam na nim posiekaną szalotkę. Dodaję obraną, pokrojoną w małe cząstki pietruszkę i chwilę podsmażam, mieszając. Wlewam bulion, gotuję 5 minut (pietruszka powinna być w miarę miękka). Po tym czasie dodaję groszek (nie rozmrażam go uprzednio) i gotuję kolejne 10 minut na średnim ogniu. Jeśli jest zbyt mało płynu, dolewam wody (powinna wystawać ok 2 cm nad powierzchnię groszku).
Uwaga: groszek nie może być przegotowany, bo straci piękną barwę i słodki smak. Gotujemy go więc naprawdę krótko. Miksujemy na gładki krem, dodajemy sok z cytryny, ewent. dosalamy.
Podajemy z grzankami z bułki, pokruszoną gorgonzolą (pycha!), płatkami cheddara, prażonym sezamem lub bez żadnych dodatków. Zupa smakuje jak wiosna i tak też wygląda.
Bardzo prosty przepis! Super wygląda ta zupka 🙂
I super smakuje 🙂
Pyszna zupa i bardzo fajny pomysł przekonania dziecka 🙂 Ciekawe co mój syn powie na zieloną zupę 🙂 Akurat Shreka nie oglądał, jego ulubiona bajka to Psi Patrol, ale jest tam jeden piesek który nosi kolor zielony, może da się to jakoś sprzedać…
Trzeba kombinować! 😛 Ja już pod zupę Shreka planuję brokułową i cukiniową, hi hi.