Restauracja Las i Woda w Charzykowych

notera las i woda

Do restauracji Las i Woda w Charzykowych pojechałam na zlecenie Pomorskiej Organizacji Turystycznej. Efektem mojej wizyty jest artykuł, który możecie przeczytać też na stronie Pomorskie Prestige: KLIK.

Jest ciepły, wakacyjny dzień. To chyba najfajniejszy czas na odwiedziny restauracji Las i Woda w hotelu Notera w Charzykowych, sercu Borów Tucholskich. Na Jeziorze Charzykowskim pływają żaglówki i motorówki, a na brzegu pluskają się dzieci. Jezioro kusi chłodną wodą, ale zanim się w nim zanurzę, przede mną inne atrakcje! Czeka mnie degustacja letniego menu stworzonego przez szefa kuchni restauracji Las i Woda, Macieja Hipplera.

notera

Dzisiaj spróbuję letniej odsłony menu. Najpierw posłuchajmy, co szef Maciek opowiada o ich pracy nad nową kartą:

Odeszliśmy od sezonowej wymiany całej karty, bo stwierdziliśmy, że zdecydowanie lepiej jest dopracowywać stopniowo każde z dań, które wchodzi do karty. Nasza obecna formuła to karta, która jest stopniowo dostosowywana do aktualnego sezonu. W efekcie niemal co tydzień zmieniamy jakieś danie. Dzięki temu możemy się idealnie wpasować w środek sezonu na dany produkt.

Zatem zaczynamy wędrówkę po okolicznych lasach i jeziorach, ale nie ruszając się od stolika restauracji Las i Woda, to będzie podróż po smakach. I tak na stole ląduje talerz pełen soczystej, świeżej zieleni. Malutkie szparagi od zaprzyjaźnionego dostawcy i młodziutki szpinak okraszone lekkim dressingiem i marynowaną cebulką to cudne uzupełnienie dania głównego –  kaczki z  bobem i słodkimi czereśniami w pysznym śliwkowym sosie.

notera las i woda

Ale zanim próbuję dania głównego, przede mną pojawia się cudowny bulion z perliczki z puree ziemniaczanym, kurkami i smażonymi, chrupkimi boczniakami. Chrupkie boczniaki, słodkie kurki i aksamitne puree, które pięknie łączy się z bulionem aromatyzowanym tymiankiem i lubczykiem. Danie niby proste, ale odkrywcze, bo nieczęsto zdarza się łączyć ziemniaki z bulionem. Dla mnie to też wędrówka do czasów dzieciństwa, kiedy to mama robiła rosół wołowy i podawała go z ziemniakami.

Próbuję również lokalnego sandacza podanego na musie z młodej marchewki (obłęd!) z mnóstwem nowalijek – młodymi ziemniaczkami, kalafiorem, ogórkami. Warzywa są tak  skomponowane, że bez ryby mogłyby stanowić kompletne danie.

notera las i woda

I wreszcie deser, czyli aksamitny sernik z rabarbarem. Jemy go na tarasie, z pięknym widokiem na jezioro. A lemoniadę zabieramy na pomost przy hotelowej plaży, tam smakuje najlepiej!

notera las i woda

Ale to nie koniec atrakcji, które czekają na nas na zewnątrz. Tuż obok restauracyjnego ogródka lśni food truck z neonem Smaki lata. Szef Maciej opowiada, że latem serwują tu wakacyjne smaki, czyli frytki i zapiekanki! Jeśli przez chwilę przeszło Wam przez myśl, że będą to zwykłe “zapieksy” i “fryty”, wyprowadzam Was z błędu. Frytki robione są od podstaw, a serwowane są z hojną chmurką parmezanu i szczypiorku. Urzeka mnie fakt, że ziemniaki serwuje się tu ze skórką, dzięki czemu frytki są doskonalsze w smaku.

notera las i woda

A teraz trochę o zapiekankach. Ta nazwa nie do końca oddaje rozkosz chrupiącego na zewnątrz i miękkiego w środku drożdżowego ciasta na włoskim cieście (zbliżone do focacci, ale delikatniejsze) ze szlachetnymi dodatkami. Do wyboru są dwa sosy, pomidorowy i śmietankowy. Następnie wybieramy wersję z mozarellą lub bez niej i  dodatki: szparagi, kurki, sezonowaną karkówkę, lokalną metkę, pomidory. Próbuję opcji ze szpinakiem i mozarellą oraz tej z beszamelem i kurkami. Jest to wspaniałe, proste jedzenie!

To był pyszny dzień.

3 komentarze

Zostaw komentarz