W ostatnim poście podsunęłam Wam zupową ściągę na jesień (klik). Dzisiaj przybywam z nową, spójrzcie, jaka ładna! To zupa z pieczonego kalafiora, ale inna niż wszystkie, które dotychczas robiłam, bo z dodatkiem… nerkowców. A za kolor odpowiada kurkuma.
Jakiś czas temu dostałam zestaw ciekawych książek kulinarnych od wydawnictwa Buchmann. Nie pokazywałam ich wcześniej, bo dopiero niedawno się w nie wgryzłam i teraz mogę się na ich temat wypowiedzieć. Książek jest pięć: „Tylko zupy” (aut. Fern Green), „Tylko białko roślinne”, „Tylko owsianki”, „Tylko olej kokosowy” i „Tylko kiszonki”. Mają fajną, prostą oprawę graficzną – każdy z przepisów opatrzony jest zdjęciem składników i efektu finalnego, pokazanego w ten sam sposób, w takim samym ujęciu (np. owsianki są w słoikach lub miskach). Na warsztat wzięłam zupy, ale mam kilka smaczków w pozycji poświęconej olejowi kokosowemu (choć to bardzo luźno potraktowany temat, wystarczy łyżka oleju i przepis jest w książce; nie przeszkadza mi to jednak, bo receptury ciekawe!).
Hasło „wzmacniania organizmu dzięki programowi zupowego detoksu” przemilczę. Domyślam się, że wiele osób czuje się lepiej, gdy stosuje „zupowy detoks” zamiast po prostu gotować i jeść zupę.
Wracając do zupy: że też nigdy nie pomyślałam o takim sposobie wykorzystania orzechów nerkowca! Ich dodatek zagęszcza płyn i sprawia, że zupa staje się treściwsza. Dodaje orzechową nutę i gładkość, ładnie komponuje się z orzechową nutą kalafiora. Garam masala i kurkuma to z kolei aromatyczny i kolorystyczny kopniak.
No to lecimy z przepisem. Acha, pieczony kalafior wspaniale smakuje również z sosem z kaparów – tu przepis.
ZUPA Z PIECZONEGO KALAFIORA Z NERKOWCAMI
- 1 mała główka kalafiora
- 120 g orzechów nerkowca, moczonych w ciepłej wodzie przez godzinę
- 1 mała cebula
- 1 posiekany ząbek czosnku
- 1 łyżeczka garam masali
- 1 łyżeczka kurkumy
- 1/2 łyżeczki cynamonu
- 1 łyżka oleju kokosowego
- 1 łyżka syropu klonowego
- 250 ml ulubionego mleka
- 1 łyżka pasty miso
Kalafior dzielę na różyczki i piekę w 190 st. C. przez 50 minut. Na patelni rozgrzewam olej kokosowy i podsmażam na nim cebulę i czosnek. Dodaję przyprawy i podsmażam jeszcze 2 minuty, mieszając. Całość przekładam do blendera, dodaję odcedzone nerkowce i pozostałe składniki. Miksuję na gładko. Dolewam wody do uzyskania pożądanej gładkości.
Zupę podgrzewam ok. 5 minut, podaję.
Nie używaj nerkowców. Poczytaj sobie o sposobie ich pozyskiwania.