ruchanki placuszki kaszubskie

Ruchanki to regionalny przysmak, który jednym tchem wymienia się zawsze z fjutem i palcówką. Ot, taka folklorystyczna ciekawostka, pretekst do rubasznego ha ha ha. Dzisiaj temat fjuta i kiełbasy palcówki pominę, wyszukajcie sobie w internecie, cóż to takiego (uwaga, lepiej nie robić tego przy dzieciach, bo wyniki jednak wyskakują różne), ale skupię się na ruchankach.

Ruchanki to kaszubsko-kociewski regionalny smakołyk, smażone placuszki drożdżowe. Pierwotnie robione były z kawałków ciasta chlebowego, smażonych w tłuszczu (ponoć gospodynie smażyły je z resztek ciasta chlebowego albogdy chleb nie był jeszcze upieczony, a domownikom burczało w brzuchach). Później wykształciły się receptury na delikatniejsze ruchanki z mąki pszennej, bez zakwasu, a na drożdżach. Obecnie częściej można spotkać własnie te drugie. Nazwa tych niewinnych placuszków pochodzi od kaszubskiego słowa „wyruchan”, czyli wyrośnięte, wyrobione – takie musiało być ciasto drożdżowe, by się udały (więcej o tym i innych regionalnych smaczkach pisałam w ostatnim felietonie dla Trójmiasto.pl – klik).

Niedawno usmażyłam talerz ruchanek i pomyślałam sobie, że to dobry przepis na karnawałowe słodkości dla leniwców. Z resztą na Truskawkach można znaleźć tylko takie przepisy karnawałowe, które nie wymagają wiele wysiłku – chrust z lejki (klik) albo te smażone rozetki(klik). Faworków nie smażę, bo bardzo nie lubię operacji na rozgrzanym tłuszczu. Raz podjęłam próbę ich przygotowania i wyszedł mi smutny gniot, grube twarde ciasto nie wyglądało ładnie nawet na zdjęciach – smak pominę milczeniem.

Za to ruchanki wyszły pyszne, ich złote, chrupiące brzegi kusiły, by sięgnąć po kolejną sztukę.

ruchanki placuszki kaszubskie

RUCHANKI – REGIONALNE PLACUSZKI DROŻDŻOWE

  • 500 g mąki
  • 2,5 szklanki mleka, letniego
  • 3 jajka, roztrzepane
  • 2 łyżki cukru
  • duża szczypta soli
  • 50 g świeżych drożdży
  • 100 g masła
  • masło klarowane do smażenia
  • cukier puder do posypania

Drożdże mieszam z 5 łyżkami mleka i odstawiam do wyrośnięcia. Pozostałe mleko wlewam do miski, dodaję cukier i sól, wsypuję mąkę. Mieszam całość drewnianą łyżką,  Następnie dodaję jajka i roztopione masło, mieszam. Na koniec dodaję wyrośnięte drożdże, mieszam. Tak przygotowane ciasto przykrywam czystą ściereczką i odstawiam do wyrośnięcia (na ok. 30-50 minut). Na patelni rozgrzewam łyżkę klarowanego masła i nakładam małe porcje na patelnię. Smażę z obu stron na złoto, nie żałując tłuszczu, bo inaczej nie będą chrupiące.

Podaję na ciepło, oprószone cukrem pudrem.

Uwagi:

  1. Przepis z tej – klik – strony.
  2. Proporcje na ok. 3 talerze placuszków.

7 komentarzy

  • WilMa
    7 lat temu

    Czy można do ciasta dodać jabłka?

    • Ania Włodarczyk
      7 lat temu

      Jak najbardziej, w oryginalnym przepisie (link w Uwagach) jest jabłko.

  • WilMa
    7 lat temu

    A rzeczywiście, dziękuję!

  • Małgorzata
    7 lat temu

    Ciasto pięknie wyrosło, ale racuchy są gorzkie , nie wiem dlaczego.

    • Ania Włodarczyk
      7 lat temu

      Ojej! Może coś z drożdżami?

  • 6 lat temu

    Kocham naleśniki! Ale twój przepis jest najlepszy, jakiego kiedykolwiek próbowałem! Dziękuję

    • Ania Włodarczyk
      6 lat temu

      Bardzo się cieszę! :)))

Zostaw komentarz