Dzisiaj zapraszam Was na styczniową odsłonę mojego cyklu inspiracji „Lubię to”. W styczniu 2016 roku lubiłam takie rzeczy (klik), w 2015 roku takie (klik), a w 2014 takie (klik).
1. Powrót „Przekroju”.
Pismo wraca jako kwartalnik, który najpierw dłuuugo się przegląda, a potem długo czyta. Świetna forma graficzna nawiązująca do starych numerów. Wiem, co mówię, bo miałam kiedyś w rękach kolekcję „Przekrojów” z lat siedemdziesiątych.
2. „Powidoki”, film Andrzeja Wajdy.
Mój numer jeden na liście filmów do obejrzenia.
fot.: HBO; |
3. Ostatni, 6. sezon serialu „Girls” („Dziewczyny”).
Pochłaniałam wszystkie poprzednie serie, nie mogę doczekać się
ostatniej, bo stęskniłam się za Jessą i resztą wariatów przewijających się
przez ekran.
4. Cudownie pachnące, naturalne kosmetyki Hebda.
Tak, dobrze kojarzycie nazwę – Klaudyna Hebda, czarodziejka od domowej
roboty kosmetyków, autorka Ziołowego Zakątka, wypuściła pierwszą serię własnych produktów. Pięknie
opakowane, kuszące zapachem i co najważniejsze, naturalnym składem sole do
kąpieli, olejki albo serum do rąk, które aplikuje się łopatką (magia!). Znajdziecie je tutaj.
5. „Duchologia polska. rzeczy i ludzie w czasach transformacji”, aut. Olga Drenda, wyd. Karakter.
Urodzeni w latach osiemdziesiątych czytają tę książkę z sentymentem, a ci, którzy przyszli na świat później zapewne jako ciekawą książkę historyczną. Czas pierwszych chrupek, kwadratowych kwietników zalewających ryneczki miast, mebli ze sklejki, reklamówek, pierwszych kaset VHS… Słodko-gorzki „zapis polskiej codzienności okresu transformacji” (cytat z okładki).
6. Zimowe spacery.
Pakujemy Olutka w ciepły kombinezon, potem w jeszcze cieplejszy
śpiworek, a następnie na sanki i ruszamy w las albo nad morze. Koniecznie z
gorącą herbatą w termosie!
Przekrój mnie zachwycił w nowej formie, absolutnie! I jest tak dużo do czytania, w tak wspaniałym stylu! Wciąż się śmieję nad tą gazetą 🙂
Też mi się dobrze czyta, fajna porcja słów.
Bardzo lubię tego typu podsumowania na blogach, bo zawsze znajduję coś dla siebie. U Ciebie – kolejną książkę do przeczytania. Dziękuję.
O matko! Serial Girls jest tak często polecany, a ja widziałam nie cały pierwszy odcinek.
Za to jak kiedyś zacznę oglądać, to wtedy będzie tyle przede mną, że ho ho ho 😉
Lubię ten Twój cykl Lubię 🙂