Bywa, że upiekę chleb.
To miłe uczucie, prawie jak zrobienie masła od podstaw albo dżemu z zebranych w zaroślach mirabelek – jest w tym jakaś przyjemność sięgająca najbardziej pierwotnych instynktów.
Nie mam większych ambicji piekarniczych, pękate bochenki na zakwasie podziwiam na zdjęciach, sama potulnie mieszam drożdże do kolejnego wypieku. Może kiedyś polubię się z zakwasem, na razie omijam go szerokim łukiem, korzystając jedynie z podarowanego mi zaczynu, z którego wypiekam pyszny chleb wieloziarnisty.
Ale czasem zdarza mi się upiec chleb, który strukturą i smakiem przypomina zakwasowiec, nie jest puszysty i lekki, a dość ciężki i treściwy. Tak jest na przykład z tym z dodatkiem płatków owsianych i siemienia lnianego albo choćby z tym bochenkiem dla opornych.
Pół roku temu moja kolekcja chlebowa wzbogaciła się o bochenek, który widzicie poniżej, na mące razowej, z żurawiną. To niesamowicie łatwa do przygotowania rzecz, ograniczająca się do wymieszania składników i odczekania, aż chleb wyrośnie.
CHLEB RAZOWY Z ŻURAWINĄ
600 g pszennej mąki razowej (typ 2000)
1/2 l maślanki bezsmakowej
40 g świezych drożdży
1 łyżeczka płynnego miodu
2 łyżeczki soli
70 g suszonej żurawiny
Miód i drożdże rozpuszczam w podgrzanej lekko maślance. Odmierzam 400 g mąki, przesiewam, łączę z maślanką i mieszam do połączenia składników.
Odstawiam w ciepłe miejsce do wyrośnięcia na pół godziny.
Następnie dodaję resztę mąki, żurawinę i wyrabiam przez kilka minut. Pozostawiam do wyrośnięcia na kolejne pół godziny. Gdy ciasto podwoi objętość, wyrabiam je raz jeszcze i przekładam do formy, pozostawiając do wyrośnięcia na 30 minut.
Piekę przez 50 minut w temperaturze 200 st. C. Po upieczeniu studzę na kratce.
Uwagi:
1. Korzystałam z tego przepisu na chleb, jednak określenie „pszenna mąka razowa chlebowa” przysporzyło mi nieco problemu, bo nie wiedziałam, co tak naprawdę się za nią kryje. Znaleziona tutaj ściąga przybliżyła mi temat, do chleba użyłam mąki pszennej razowej typ 2000.
Struktura mojego bochenka różni się od pierwowzoru z blogu Wolna Kuchnia, więc podejrzewam, że używałyśmy innych mąk. Ale że mój chleb wyszedł bardzo dobry (smak nieco kojarzył mi się z chlebem litewskim), prezentuję przepis w mojej wersji, z użytą przeze mnie mąką.
2. A tu znajdziecie inne inspiracje chlebowe, dla opornych 😉
Ja też chciałabym piec chleby na zakwasie, ale nie czuję się gotowa. Mówią, że zakwas to jak nowy członek rodziny 🙂
Na chleb z Twojego przepisu chętnie się porwę. W Stanach mąka nie jest oznaczana tak jak w Polsce, typem, tylko jej przeznaczeniem, np. 'cake flour', 'bread flour' czy 'all-purpose flour'. Mniej zamieszania, bo ja np. nadal nie wiem czym się różni mąka poznańska od wrocławskiej albo od krupczatki, skoro wszystkie są typu 500!
mój jedyny zakwas na chleb nabrał takiego smrodu że nie byłam w stanie go wykorzystać 😉 chleb wygląda jak zakwasowiec i na pewno sprawdzę przepis bo prezentuje się bardzo smakowicie!
Z żurawinką to jest pyszność.
Pięknie wygląda Twój chlebek Aniu.
Pozdrawiam ciepło:)
w moim "chlebowym" epertuarze podobnie.zakwasowa posucha,ale myśl o własnym prawdziwym zaczynie dojrzewa z każdym miesiącem,kiełkuje i pewnie niedługo zaczerpnie światła dziennego:)
ten przepis bardzo mnie zachęca.żurawinę uwielbiam,szczególnie jako dodatek do treściwego pieczywa.
zapisuję!
pozdrowienia!
m.
wygląda pysznie chętnie taki zjem 🙂 Pozdrawiam
No to lecę go robić, dam znać jak już upiekę 🙂
Super 🙂 Mam nadzieję, że wszystko wyjdzie 🙂
Fantastyczny chleb! Nie mogę się przemóc do wypieków na zakwasie, za to ten piekę regularnie. Za każdym razem jest trochę inny bo dodaję część mąki orkiszowej albo gryczanej, ale nieodmiennie pyszny! 🙂
Agnieszko, bardzo się cieszę że Ci smakuje 🙂 Z maką gryczaną brzmi super!