Bez upiększaczy. Makaron z cukinią, groszkiem i młodą marchewką.

Kiedy w piątek wyszłam z warzywniaka z paczką młodego groszku, nie miałam wątpliwości, co zrobię na obiad, bo danie, które miałam na języku, chciałam przyrządzić już dawno temu. Fusilli z groszkiem, marchewką i cukinią, bo o tej potrawie mowa, jadłam kiedyś u przyjaciółki. Siedziałyśmy wówczas przy kuchennym stole, siorbiąc kolejną herbatę i przeglądając kolorowe magazyny jej mamy, a po pomieszczeniu rozchodził się słodkawy zapach młodej marchewki duszonej na maśle. Gotował brat przyjaciółki, perfekcjonista, który kroił warzywa w idealnie równą kostkę i wydawało się, że nawet kuleczki groszku wybrane do tego dania były równych rozmiarów. Makaron był tak dobry, że na długo zapadł mi w pamięci. Odtworzyłam go niedawno i nie zawiodłam się  – smakował jak moje wspomnienia tamtego popołudnia, słodkawo, delikatnie i bardzo wiosennie.
Co prawda moje warzywa nie są tak równo pokrojone, ale nie umniejsza to ich smaku. Do makaronu dorzuciłam wiórki parmezanu, którego słony, ale nie natarczywy smak ładnie komponuje się ze słodyczą młodych warzyw. Nie dorzucam tu ziół, bo zdominowałyby całość, daję za to z odrobinę soli i świeżo zmielonego pieprzu.
Według mnie jest to danie idealne – subtelne, wiosenne smaki oplecione wstęgą maślanego aromatu, bez zbędnych dodatków, bez upiększaczy

FUSILLI Z CUKINIĄ, GROSZKIEM I MŁODĄ MARCHEWKĄ
(porcja na 2 osoby)
2 porcje razowego makaronu fusilli (lub penne)
1 mała cukinia
2 młode marchewki
pół szklanki wyłuskanego, młodego groszku
2-3 płaskie łyżki masła
parmezan do podania
sól i pieprz
Makaron gotuję zgodnie z przepisem na opakowaniu. Umytą cukinię obieram ze skórki,  ale niezupełnie – pozostawiam zielone paski, po czym kroję w kostkę. Obraną marchewkę kroję w kostkę. 
Na patelni rozgrzewam 1-2 łyżki masła, wrzucam nań marchewkę i duszę 2-3 minuty. Dorzucam groszek i cukinię, duszę warzywa, aż cukinia lekko zmięknie. Lekko solę warzywa, dorzucam łyżkę masła i chwilę podgrzewam.
Gotowy makaron mieszam z maślanymi warzywami, na wierzch ścieram trochę parmezanu, posypuję świeżo zmielonym pieprzem. Podaję od razu.

41 komentarzy

  • 13 lat temu

    Młode warzywa muszą być bez upiększaczy, z solą i pieprzem to mój ulubiony obiad ostatnio 🙂

  • 13 lat temu

    Oj zapachniało wiosną, a może nawet już latem? 🙂 Bardzo bym teraz chętnie wyjęła ten talerz z monitora, bo jakoś ciągle głodna chodzę przez to oziębienie 😉

  • 13 lat temu

    pychota! muszę poszukać młodego groszku, bo nigdzie go jeszcze nie widziałam, a uwielbiam go 🙂

  • 13 lat temu

    To ja też poluję (na groszek)! Pycha!

  • 13 lat temu

    kolorowo, bajkowo, pysznie!!!

  • 13 lat temu

    Bardzo lubie takie dania, szybko prosto i smacznie a na dodatek to pełnowartosciowy posiłek z witaminami! dla mnie super, napenwo wykorzystam!

  • 13 lat temu

    Ha! Spróbuję tego! Zapowiada się bosko!

  • 13 lat temu

    Wygląda po prostu jak idealny, wiosenno-letni makaron 🙂

  • 13 lat temu

    Pasta primavera! Bardzo, bardzo lubię 🙂 Aniu, polecam do tego jeszcze pieprz cytrynowy.

    • 13 lat temu

      Oczko, własnie się zastanawiałam, czy mogę użyć nazwy pasta primavera. Bojąc się ognia krytyki,zrezygnowałam z tej nazwy…

  • 13 lat temu

    Tak właśnie wygląda idealny letni obiad 🙂 Pyszny, kolorowy i prosty, super 🙂

  • 13 lat temu

    Och jakie piękne i kolorowe fusilli. U mnie pachnący groszek dojrzewa na balkonie – w donicach, za kilka dni pewnie uroczyście go zerwiemy.

  • 13 lat temu

    U nas dzisiaj też groszek w roli głównej:) A w tym daniu rozumiem co Cię zachwyca, prostota to coś do czego się zawsze wraca. Ja ostatnio robiłam zupę z młodych warzyw, niby nic, bez nietypowych dodatków, a jednak zapada w pamięć. Pozdrawiam

  • 13 lat temu

    Dokładnie obejrzałem zdjęcie i uśmiechnąłem się pod nosem bo też czasem zostawiam zielone paski skórki na cukinii. Później wyczytałem w przepisie.
    Bardzo apetycznie wygląda talerz.

  • 13 lat temu

    Piękne zdjęcia i pyszne jedzonko:)
    Chętnie bym sobie groszku świeżego pojadła, bardzo lubię taki młodziutki, kiedy można też zjadać strączki:)
    Pozdrowienia AniU:)

  • 13 lat temu

    Baaaaardzo optymistyczne danie :)ps. Twoje marchewki są równiutkie 😉

  • 13 lat temu

    bardzo fajne 🙂 Lubię razowe makarony mają taki wyrazisty smak. Tylko parmezan muszę podmienić 😉

  • 13 lat temu

    Taki wiosenny makaron nie potrzebuje zadnych upiekszaczy!

  • 13 lat temu

    Pycha, pycha, pychota, moja Aniu:)
    Poczekam na groszek maminy:), ale Twoje fusi tak kusi;), oj, jak kusi…!

    • 13 lat temu

      Groszek maminy to bym wsunęła bez gotowania, prosto z łodyżki :))

  • 13 lat temu

    W prostocie tkwi siła!
    a zielonego groszku nie mam dosć
    piekny z niego Pan 🙂

  • 13 lat temu

    pyszne;) Mężowi i mi smakowało, wręcz domagał się dokładki:)
    niestety świezy groszek zameniłam tym konserwowaym, ale nie mogłam nigdzie dostać świeżego:/

    • 13 lat temu

      Bogusiu, następnym razem polecam Ci zastapić świezy mrożonym – świetnie się sprawdza.

  • 13 lat temu

    jak ja ci zazdroszczę młodego groszku, jeszcze nie widziałam na targu, a uwielbiam!

  • 13 lat temu

    prosto, zdrowo i smacznie 🙂

  • 13 lat temu

    Ha, zrobilam wczoraj tyle ze z mrozonym groszkiem, bylo pyszne!

    • 13 lat temu

      To jest dobra opcja, zastąpić surowy groszek mrożonym 🙂

  • 13 lat temu

    Mam jeszcze godzinę do śniadania a tu takie smakowitości widzę:)

  • 13 lat temu

    dziś zamierzam poszukać młodego groszku w warzywniaku bo mój w ogródku jeszcze nie urósł 🙂 i wykorzystam Twój przepis! zdecydowanie! 🙂
    pozdrawiam

  • 13 lat temu

    Aniu, u mnie- za Twoją sprawą- makaron z młodą marchewką i prażonym słonecznikiem, pyszny! Ściskam!

    • 13 lat temu

      Super 🙂 Lubię makaron z młodą marchewką, to dobra para.

  • 13 lat temu

    piękne danie 🙂 zrobiłam się głodna

  • 13 lat temu

    Oj tam, całkiem równo pokrojone 🙂
    Ania, to jest danie wiosenne doskonałe – szybkie i pyszne!

    Serdeczności 🙂

  • 13 lat temu

    Cudowne połączenie:) Mnie nigdy nie zostaje groszku do żadnej potrawy, bo zjadam taki świeży na surowo. Ale z makaronem i innymi pysznymi warzywami prezentuje się zacnie:)

    Pozdrawiam!

  • 13 lat temu

    Aaa! Ta potrawa czaruje! Drugie zdjęcie czuję jakby wołało: zjedz mnie jak najszybciej! Lista zakupów doskonała: krótko i zwięźle, a w dodatku zdrowotnie! Pozdrawiam serdecznie! 🙂

  • 12 lat temu

    U nas dzisiaj z upiększaczem – kremówką i niewielką ilością koperku (żeby nie zdominował). Pycha.

    • 12 lat temu

      Z kremowką super, tylko więcej kalorii 🙂

  • 12 lat temu

    Zrobiłam i to już kilka razy. Jest pyszne! Dokładnie takie smaki jak opisałaś, lekko słodkie, maślane i łagodne. Bardzo dobre danie i do tego robi się tak szybki jak szybko gotuje się makaron. W kolejnym wydaniu zamieniłam makaron na drobny pełnoziarnisty – małe kokardki też dobrze tu pasują 🙂
    Dziękuję za pomysł i przepis 🙂

    Pozdrawiam serdecznie 🙂

    • 12 lat temu

      Jak najbardziej kupuję to z drobniejszym makaronem, chyba nawet byłby lepszy, bo pasowałby wielkością do reszty.

    • Anonimowy
      12 lat temu

      Piękne i słoneczne danie 🙂 ale na maśle nie smażę, bo się przypala i szkodzi sercu, wolę na oleju rzepakowym 🙂

  • 12 lat temu

    Dziękuję 🙂 Ale jeśli chodzi o masło, to jest tu niezbędne – nie przypala się, jeśli temp. nie jest zbyt wysoka, dlatego piszę o duszeniu na maśle, nie smażeniu 🙂

    POzdrowienia!

Zostaw komentarz