Mam dla Was dzisiaj kilka pięknych rzeczy, które ujmę po prostu w ramach mojego starego cyklu „Lubię…” (klik). Bardzo dawno go tu nie było i ten powrót sprawił mi dużo przyjemności. A więc w kwietniu lubię:
1.E-book „Patina 2.0. Wielkanoc”
Klimatyczne dzieło „mojej” Darii i Thymki. Jeśli znacie styl dziewczyn, wiecie, czego się spodziewać w środku. Niesamowite stylizacje, garść (albo i dwie) wielkanocnych pomysłów – na pisanki, na ładny stół, na uchwycenie piękna dokoła nas.
Zawsze spoglądałam podejrzliwie na różne stylizacje stołu, zakładając pewną sztuczność i działanie na pokaz. Ale później poznałam Darię i jej stoły oraz sposób, w jaki podaje zwykłe jajka sadzone czy rogalika i zrozumiałam, że to po prostu trzeba mieć we krwi. To tworzenie piękna w każdym centymetrze istnienia, w każdym kącie, w którym się przebywa. Wyłapywać przetartą urodę starej ściany (w e-booku jest taka jedna gdańska ściana, do której wzdycham), kruche piękno skorupki po gęsim jaju czy urodę przekwitłych kwiatów. E-book możecie kupić tutaj – klik. E-book polecam oglądać na dużym ekranie, tu zapozował w telefonie do zdjęcia.
2. Drugą książkę Violi Grzelki „Mamucie przysmaki. Przepisy na wiosnę i lato”.
To też porcja czystego piękna, tym razem w wersji drukowanej, co potęguje przyjemność odbioru. Albumowy format, cudny papier, piękne fotografie i obrazy (bo Autorka również maluje!), jasny i przejrzysty układ, no i najważniejsze, fajne przepisy! W wielu występuje to, co misie lubią najbardziej, czyli dzikorosnące jadalne rośliny. Już sam spis treści sugeruje, że czeka nas piękna podróż po letniej kuchni, spójrzcie na tytuły niektórych rozdziałów: „Moja dzika kuchnia”, „Pełnia lata” czy „Babie lato”.
Książka jest przepiękna i wcale nie piszę tego dlatego, że znalazłam się w dziale ulubionych stron Autorki <3 Klik – tu można kupić to śliczne dzieło , a także zobaczyć jego fragment.
3. Młodą pokrzywę.
Kwiecień to najlepszy czas na zbiór młodziutkiej pokrzywy. O tym, jak ją zbierać i co z niej zrobić pisałam tutaj – klik. To jest prawdziwa nowalijka, lepiej sobie zaserwować garść pokrzyw niż pęczek rzodkiewek z chemią.
4. „Dzikie zioła sezonowe. 60 przepisów na zaskakujące potrawy z aromatycznymi chwastami w roli głównej” Piotra Ciemnego (wyd. Znak).
Moje kwietniowe polecajki ładnie się uzupełniają tematycznie. To druga książka Piotra Ciemnego poświęcona dzikorosnącym roślinom. O pierwszej pisałam peany tutaj – klik (to jedna z moich ulubionych książek kucharskich). Drugiego tomu jeszcze w całości nie przeczytałam, ale po przeczytaniu części i przejrzeniu całości gorąco Wam polecam.
Znajdziecie tu super pomysły na wykorzystanie „chwastów”, mnóstwo ciekawostek i wyczerpujące informacje na temat różnych jadalnych roślin. Książka podzielona jest na pory roku, co jest bardzo dobry pomysłem ułatwiającym pracę zbieracza. Ma też niewielki format, więc można ją wrzucić do plecaka, zanim ruszymy na łowy! Do kupienia tutaj – klik.
5. Nasze wielkanocne zające i kurczaka!
To dzieła, które z pewnością nie znalazłyby się w e-booku z pozycji nr 1, ale dały dużo radochy wykonawcom (mnie i dzieciom). Na zdjęciu widzicie trzy zajączki (w tym jednego mutanta, z kilkoma uszami i dziwnymi oczami – to interpretacja Olka) i kurczaczka wykonane z rolek po papierze toaletowym i kolorowego papieru.
Przez jakieś 4 lata gromadziłam te rolki z myślą o zabawach plastycznych z dziećmi, po czym je wyrzucałam (rolki, nie dzieci!), znów gromadziłam, wyrzucałam… Aż nadszedł ten kwietniowy dzień, gdy usiedliśmy przy stole i po zaczęliśmy się bawić. Nie macie pojęcia, ile czasu dzieciaki bawiły się potem tymi zabawkami!
Książki, o których pisałam, otrzymałam od autorów, ale gdyby tak nie było, kupiłabym je sama. Pokrzywę, o której tu wspominam, otrzymałam od matki natury. A na pierwszym zdjęciu widzicie mój ulubiony kalendarz – Sezonownik.
Dzięki za ten post, dający dużo przyjemności i wytchnienia.
<3
Pięknie dziękuję Aniu za to wyróźnienie!
Mam nadzieję, źe moja ksiązka przyniesie trochę radości w tych trudnych czasach.
Cała przyjemność po mojej stronie! Książka jest cudowna.