#28: Przepisy na jedną rękę: łatwe ciasteczka z polentą

 

ciastka z polentą

Gdy marzec się skończył, odetchnęłam z ulgą. Czułam, że granica między kiepsko a lepiej przebiega właśnie w tym miesiącu i składa się na to wiele czynników. Po niemiłych perturbacjach mój organizm wychodzi na prostą. Po raz pierwszy od dawna mam dobre samopoczucie i czuję przypływ energii. Metamorfoza dotknęła też świat, wreszcie po deszczach, śniegach, wiatrach i szarości na niebie, od kwietnia budzę się i zasypiam ze słońcem. 

Do tego dochodzą małe radości w postaci krokusów, które sypnęły kolorem po szarości, ptaków, które budzą nas o świcie (o ile nie uprzedzi ich Olek), fiołkowych zagajników i zawilcowych polanek. Początek wiosny to najpiękniejszy czas w roku, nic później tak już nie cieszy jak niewinne seledynowe listki pojawiające się na łysych gałęziach, kwitnąca magnolia, pierwsza kawa wypita w ogrodzie czy pierwszy śpiew skowronka zasłyszany podczas przejażdżki rowerowej.

Z każdym kolejnym dniem kwietnia ubywało nam jakiejś części garderoby. Najpierw zgubiliśmy czapkę, potem zimową kurtkę, następnie kurtkę wiosenną, chusteczkę, aż okazało się, że w ogrodzie da się już siedzieć na kocu i spędzać cały dzień na powietrzu. Rozpoczął się okres wolnego wybiegu, spodni umazanych trawą i ziemi za paznokciami! 

ciastka z polentą

ciastka z polentą

Jeśli chce się spędzić dzień biegając za dzieckiem po ogrodzie (samopas puścić Olka nie można, wszakże 2,5 roku to za mało na  samodzielneogrodowe wycieczki), trzeba ograniczyć do minimum czas spędzony w kuchni. Do łask wracają więc szybkie, nieskomplikowane przepisy, a więc mój cykl Przepisy na jedną rękę idzie w ruch (klik). Dzisiaj mam dla Was kolejną recepturę, łatwe ciasteczka Jamiego Olivera. Początkowo nie wiedziałam, co o nich myśleć – zjadłam dwie sztuki bez przekonania, ale potem stwierdziłam, że są fajne. Było jednak już za późno, bo wszystkie zniknęły!

Przepis na te łatwe ciasteczka wyszperałam w książce stworzonej na słoneczne dni, kiedy nie chce się zbyt długo gotować, piec, siekać, mieszać. Mowa o „5 składników” Jamiego. Ciasteczka mają dodatek polenty, który odpowiada za chrupkość i odróżnia je od zwykłych kruchych ciastek. Do tego masło, mąka, cukier, cytryna i koniec!

ciastka z polentą

ŁATWE CIASTECZKA Z POLENTĄ

  • 100 g zimnego masła
  • 50 g drobnej polenty (kaszki kukurydzianej)
  • 150 g mąki samorosnącej (dałam zwykłej + 1 łyżeczkę proszku do pieczenia)
  • 100 g drobnego cukru trzcinowego + trochę do posypania
  • 1 cytryna

Masło siekam z mąką, proszkiem do pieczenia polentą, cukrem. Dodaję skórkę startą z cytryny i sok wyciśnięty z połowy cytryny. Miksuję do uzyskania kuli ciasta. Ciasto dzielę na kulki wielkości dużej czereśni i układam na blasze wyłożonej papierem do pieczenia w odstępach ok. 5 cm. Spłaszczam każdą kulkę i posypuję niewielką ilością cukru.

Piekę w 180 st. C. przez ok. 10 minut, do przyrumienienia. Podaję, gdy ostygną.

łatwe ciasteczka

 

4 komentarze

  • 7 lat temu

    Chętnie wypróbuję 🙂

  • 7 lat temu

    Wyglądają tak lekko, że można by je pomylić z wersją fit ;] Przepis wygląda na łatwy, więc na pewno spróbuję.

    • Ania Włodarczyk
      7 lat temu

      Bardzo się cieszę! 🙂

  • 7 lat temu

    o <3 Cudownie

Zostaw komentarz