Dawno nie szperaliśmy w starych książkach! Dzisiaj odkurzam cykl Vintage cooking (klik), w którym prezentuję stare receptury i mam dla Was mazurek różany z białą czekoladą. Ten mazurek wielkanocny to prawdziwy hit, pięknie wygląda i takowoż smakuje. Mam do niego wielki sentyment, bo to jeden z pierwszych przepisów, które pojawiły się w mojej rubryce KUKBUKa „Retro gotowanie”. Kilka lat temu cieszył się dużą popularnością, co – będę nieskromna – mnie nie dziwi, bo nie dość, że śliczny, to i pyszny.
Pierwowzór wyszperałam w Jedynych praktycznych przepisach Lucyny Ćwierczakiewicz z 1903 roku. Głowiłam się wówczas, czym jest tajemniczy alkermes do zabarwiania masy, ale dzisiaj już wiem, że to likier włoskiego pochodzenia, o czerwonej, o czerwonej barwie na bazie cynamonu, goździków, liścia laurowego i kwiatu muszkatołowego lub pomarańczowego (znany już w kuchni staropolskiej). Za piękny kolor trunku odpowiadają jagody alkermesu (inaczej szarłatki amerykańskiej), chociaż znalazłam też informacje, że do barwienia używano również kokcynelli (obecne brzmienie: koszenila), barwnika pozyskiwanego z czerwca kaktusowego (to robak!). Na marginesie dodam, że o alkermesie pisałam w przedostatnim KUKBUKU.
W moim mazurku alkermesu, a tym bardziej koszenili brak, a za piękną barwę odpowiada sok z buraków. Dodałam też białą czekoladę do związania masy, przez co całość zrobiła się słodsza. Dlatego polecam Wam kroić go na malutkie kawałki.
To kto piecze go na święta?
Wczoraj:
Lucyna Ćwierczakiewicz, Jedyne praktyczne przepisy…, 1903 r., przepis oryginalny:
MAZUREK Z MASĄ KREMOWĄ RÓŻANĄ.
Zrobić kruche ciasto z funta mąki, pół funta młodego masła, 12 łutów cukru jednego żółtka i upiec go pod blachą w niezbyt gorącym piecu. Wziąć pół kwarty słodkiej kremowej lub bardzo dobrej śmietanki, wsypać funt cukru i ćwierć funta młodego masła i to gotować na wolnym ogniu, ciągle mieszając łyżką, aż się wygotuje do połowy, wtedy wlać dwie, literalnie dwie, a może jedną tylko kroplę olejku różanego pół łyżeczki alkermesu, dla zakolorowania, wymieszać doskonale i gorącą tę masę kłaść na grubość palca, na upieczone już kruche ciasto. Można kłaść i grubiej, zaraz zacznie zastygać jest ładny, smaczny i oryginalny w smaku mazurek.
Dziś:
MAZUREK WIELKANOCNY Z BIAŁĄ CZEKOLADĄ I RÓŻĄ
na kruche ciasto:
- 300 g mąki
- 200 g zimnego masła
- 100 g drobnego cukru
- 1 jajko
- szczypta soli
- 4 łyżki dżemu malinowego
na masę czekoladowo-różaną:
- 200 g białej czekolady
- 6 łyżek śmietany kremówki
- 2 łyżki czystego soku buraczanego
- 2 łyżki wody różanej
do ozdoby:
- 1/2 szklanki migdałów bez skórki
Przygotowujemy kruche ciasto: siekamy masło z mąką i cukrem, następnie dodajemy jajko i wyrabiamy do połączenia składników. Gotowe ciasto formujemy w kulę, zawijamy w folię spożywczą i odstawiamy do schłodzenia na min. 30 minut.
Przygotowujemy masę czekoladową. W rondelku umieszczamy śmietankę i połamaną czekoladę. Podgrzewając całość na małym ogniu mieszamy, aż czekolada się rozpuści i masa stanie się jednolita. Zdejmujemy z ognia, a gdy trochę ostygnie, dodajemy sok buraczany i wodę różaną, mieszamy.
Schłodzone ciasto rozwałkowujemy na grubość około 1,5 cm. Przekładamy na wyłożoną papierem do pieczenia, dużą prostokątną formę i formujemy brzegi o wysokości ok. 2-3 cm. Ciasto nakłuwamy widelcem i pieczemy w temperaturze 190 st. C. przez 10 minut, a następnie zmniejszamy temperaturę do 180 st. C. i pieczemy spód jeszcze 15-20 minut (do zezłocenia brzegów). Upieczony spód odstawiamy do ostygnięcia.
Ostudzony spód smarujemy dżemem malinowym. Następnie wylewamy na niego masę czekoladową, ozdabiamy migdałami i pozostawiamy do zastygnięcia.
Stary przepis „przetłumaczony” na współczesne realia, super. Chyba skuszę się i przygotuję na nadchodzące Święta 🙂
Koniecznie daj znac, jak poszło, tzn. czy smakował! 🙂
Ale pięknie wygląda, smakuje z pewnością równie dobrze 🙂
Dziękuję! 🙂 Oj, smakuje cudnie 🙂
Nauczka na przyszłość – nie rób wszystkich przepisów po swojemu, stosując przepis jedynie jako inspirację bo nie zawsze wyjdzie! 🙂 Za dużo śmietanki i masa pływa, ale jest pyszna więc będę ratować 😉
Zwłaszcza w cukierniczych przepisach 😉 Chociaż gdyby śmietankę wygotować, oczywiście tłustą, powinna się ściąć. Ale jednak zrobiłabym to wg podanych proporcji, hi hi.
Nie mam wody różanej, nie czuję się na siłach szukać na wsi. Ale mam utartą przez mamę konfiturę różaną z płatków róży, nada się, bo różany smak jest magiczny.
Oj zdecydowanie się nada! 🙂 z wodą rożaną bywa ciężko i w Gdańsku, co dopiero w mniejszych miastach/wsiach.
A czy jest jakiś inny dżem którym można zastąpić malinowy – nie mam, mam wszystkie inne smaki. Mazurek się piecze…
Tak, oczywiście. Truskawkowy i wiśniowy mi tu pasują bardzo jeszcze.
Ja jestem zdecydowanie za podkładem z dżemu z czegoś neutralnego (jabłko, cukinia) z dodatkiem konfitury różanej i masy z dodatkiem płatków róż zamiast wody różanej, bo ten wyszedł mi raczej malinowy z dodatkiem buraków, niż różany (choć wodę różaną miałam). Różany był raczej tylko z koloru.
Słuszna idea 🙂 W jabłkach ładnie będzie czuć konfiturę różaną.
wyglada oblednie! bedzie probowane! pozdrawiam!
Bardzo się cieszę! <3
Świetny przepis, korzystam już 3 rok. 🙂
Bardzo się cieszę <3