W końcu udało mi się odwiedzić nasz gdański Le Targ, jak żartobliwie określam Bazar BoZeWsi, który co dwa tygodnie rozbija się w pięknym zakątku jednej z moich ulubionych dzielnic miasta, Oliwie.
Na pomidory, ogórki, rzodkiewki i szczypiorek trzeba jeszcze chwilę poczekać, ale pęk świeżej kolendry czy kawałek czosnkowej Koziej Rury (biały ser z niepasteryzowanego mleka koziego) skutecznie mnie pocieszył.
Ciekawe, co pojawi się na kolejnym bazarku.
Dom Zarazy mam pod samym nosem, a o takich wydarzeniach dowiaduję się z internetu… to dopiero wstyd, hańba i porażka. Za dwa tygodnie z pewnością "wdepnę" po kilka nowalijek 🙂
Pozdrawiam!
To cieszę się, że notka się na coś przydała 🙂 Miejmy nadzieję, ze nowalijki juz będą!
bazarki to jest to!!!!!!! juz niedlugo za bezcen bedzie mozna kupic to, co sezonowe!!! happy!!! :))))
Kupę lat mieszkałem w Oliwie, do bazarku miałem 10 min na piechotę. Pamiętam początki – nie wyglądało to różowo ale teraz! Można dostać prawie wszystko. Z "3mieskich" bazarków polecam jeszcze "Miejską Halę Targową w Gdyni" Pozdrawiam!
Wiem, o którym mówisz, też tam chadzałam, kiedy mieszkałam w Oliwie (czyli przez rok)…:)
Witam, jestem nowa w Gdańsku i bardzo chciałabym odwiedzić ten Targ czy jest gdzieś jakiś harmonogram kiedy on się pojawia i gdzie dokładnie?(jakaś dokładna nazwa ulicy?) Dziękuję i Pozdrawiam Iza
Iza, na profilu Facebookowym (podlinkowalam w notce) pojawiają się informacje, kiedy kolejna edycja bazarku. On jest co dwa tygodnie, najblizszy 26.04. Lokalizacja: Dom Zarazy w Gdańsku, musisz poszukać w Googlach, ulicy nie znam. Targ jest dobrze oznakowany,wiec jak bedziesz nieopodal, to zauważysz strzałki 🙂
Dzięki 🙂 jak na razie jestem uzależniona od GPS więc mam nadzieję ze mi pomoże 😉 Pozdrawiam Iza
Byłam już drugi raz i sery kozie są moim zdecydowanym faworytem 🙂
Może następnym razem się miniemy 😉 Też czekam na całą ferię wiosennych smaków.
Pozdrowienia!
Aniu, ty gdański hipsterze 😉 Osobiście uwielbiam warszawskie Le Targi, Nowy Targ, a moją najwiekszą miłością jest bazarek pod Fortecą z warzywami.
Też tam byłam przed świętami. Dzikie tłumy i stanie w kolejkach po kiełbasę i ser jak za komuny, ale było warto. Choć jak dosunęłam się w końcu do stoiska Pana Serowego, to czosnkowego już nie było 🙁 ale naturalny długo dojrzewający i z czarnuszką też mi sprawiły niezłą radochę. Polecam też wyroby kiełbasiane 🙂
Mam nadzieję, że bazar wpisze się na stałe do kalendarza, bo jest potrzebny, co zresztą widać po dzikich tłumach. A o której byłaś? I było dużo ludzi? Ja byłam koło 16 i do serów stałam 20 minut a do kiełbas 30, ale może wtedy ludzie się tak rzucili, żeby na święta zdobyć dobra 🙂
Mnie te dzikie tłumy przed świętami nie odstraszyły, ale jakaś dezorientacja panowała. Brak cen na stoiskach jest błędem, kiedy tyle ludzi i nie było jak się przebić by o coś pytać.
Za to kupiłam piękny rozmaryn w doniczce
Ja byłam ok. 17:30 i był luz, ale za to towary przebrane 🙂 Ale na czosnkowy trafiłam, ostatni kawałek. Kiełbasę luby jadł, z dzika i barzo sobie chwalił.
Dusia, kącik ziołowy b. mi sie podoba, choć było na nim też już pustawo ze wzgl. na porę, o jakiej byłam…
Czasem mi teskno do Gdanska. I tez lubie Oliwe.
muszę, muszę odwiedzić
A ja wczoraj wysiałam swoje pierwsze nasionka, żeby cieszyć się smakiem swoich warzyw i ziół:)
Super! W Lublinie mamy swój Bazarek na Ruskiej (od ulicy), nigdzie nie reklamowany, a uczęszczany:)
Targi uwielbiam i chodzę na nie co weekend, nawet w deszcz 🙂
Zazdroszczę takich bazarków 🙂 ja muszę gdzieś poszukać takich farmerskich marketów, na pewno są 😉
marzy mi się fajny bazarek z zieleniną w okolicy!
Byłam na tym targu, panuje tam fajny klimacik, a i jest co zakupić. Kiszona kapusta kusiła zapachem i smakiem, jajka od zielononóżek pyszne i w dobrej cenie, a do tego wszystkiego świeżutki sok z marchwi:) Słyszałam, że w wielki piątek było tam dosyć tłoczno:)
Bajowka, Małgosia: na szczęście przed świętami nie byłam, bo może bym sie zraziła tłumami…
W Wielki Piątek były dzikie tłumy. 😀
W sam raz z BUG można sobie wycieczkę zrobić w ramach rozpoczęcia weekendu 😉
Mam troszkę daleko na ten bazarek, ale jestem bardzo ciekawa 🙂
Szkoda,że u nas nie ma takiego bazarku,chętnie bym się na niego wybrała po świeże warzywka, a tak to muszą mi wystarczyć supermarkety a to jednak nie to samo:/
emi-style.blogspot.com blog którego głównym tematem jest moda dziecięca:)zapraszam,co prawda dopiero zaczynamy ale mam nadzieje,że powoli jakoś się rozkręcimy:) Pozdrawiam:)
Maja, na pewno masz jakiś targ w okolicy! No chyba że nie jesteś z Polski, to nie mogę się wypowiadać, bo nie wiem, jak to może wyglądać 🙂