Dzień Mamy to taki fajne, pełne wzruszeń święto. Możliwość obchodzenia go podwójnie ? jako matka i jako córka też bardzo mi się podoba. Lubię wszystkie koślawe laurki i nakrapiane tremą przedszkolne wystąpienia (trzy lata temu płakałam ze wzruszenia już podczas przemówienia pani dyrektor), z przyjemnością wymyślam też prezenty dla mojej kochanej mamci.
Bardzo lubię przygotowywać jadalne prezenty, więc w tym roku poszłam tym tropem. Wymyśliłam kilka spersonalizowanych tabliczek czekolady, z połączeniami smaków, jakie najbardziej lubi moja mamcia. Z doborem dodatków nie miałam problemu, bo mam z mamą identyczne gusta kulinarne, obydwie lubimy kwaskowate owoce i kawowe aromaty.
Kiedyś jadłam pyszną i prostą rzecz: ziarenka kawy w różnych rodzajach czekolady. Najbardziej smakowała mi wersja z białą czekoladą, której słodycz ładnie grała z orzechowym smakiem ziaren. Postanowiłam odtworzyć ten pomysł na tabliczce czekolady, mieszając kawę z migdałami. Druga czekolada to kawa ziarnista z dodatkiem lawendy, a trzecia to liofilizowana truskawka i chrupiący kokos.
Jako że niedawno sklep z kawą, Przyjaciele Kawy– klik!– wysłał mi paczuszkę, w której znalazła się kawa mielona (ta: klik) i kawa ziarnista (klik), postanowiłam wykorzystać je w moich przepisach.
Część czekolady wymieszałam z kawą mieloną i w zasadzie to połączenie było już przepyszne, ale chciałam by tabliczki wyglądały ładniej i były ciekawsze, więc tę posypałam lawendą. Na drugą tabliczkę wysypałam kawę ziarnistą, jeśli nie próbowaliście tego połączenia, musicie zrobić tę czekoladę! Aromatyczne, chrupiące ziarenka kawy i słodka czekolada to para idealna, a do tego super porcja energii.
A teraz czas na przepis!
DOMOWA CZEKOLADA
- 4 tabliczki białej czekolady
- wersja nr 1: kawa ziarnista + migdały
- wersja nr 2: kawa mielona + lawenda
- wersja 3: truskawki liofilizowane + prażony kokos
Czekoladę topię w kąpieli wodnej. W garnuszku doprowadzam do wrzenia wodę, kładę na nim miskę z czekoladą i mieszam, aż czekolada się roztopi.
Wylewam czekoladę do 3 wyłożonych folią aluminiową pojemników przypominających kształtem tabliczkę czekolady. Czekoladę można też wylać bezpośrednio na płaską powierzchnię (wyłożoną folią), będzie nierównomierna.
Pierwszą porcję posypuję kawą ziarnistą i migdałami (ilość wg uznania).
Drugą porcję posypuję pokruszonymi truskawkami liofilizowanymi kokosem.
Trzecią porcję mieszam z łyżeczką mielonej kawy, a na wierzch sypię nieco lawendy i kawy do ozdoby.
Tabliczki wkładam do lodówki do schłodzenia. W wersji prezentowej pakuję w papier do pieczenia, przewiązane sznureczkiem. Można też czekoladę połamać na nierównomierne części i włożyć do ozdobnego pudełka.
Sliczne zdjecie i pomysl! Do zrobienia.
Bardzo mi miło 🙂
Czekolada powinna być nielegalna