Kiedy byłam mała, bawiłam się w panią Magdę. Pani Magda miała kwadrans prac ręcznych w TVP, po Domowym Przedszkolu chyba. Uwielbiałam patrzeć, jak wyczarowuje ludziki z plasteliny, a kartkę papieru przeistacza w motyla. Bawiłam się potem w takie pokazówki, zrobiłam sobie nawet telewizor z kartonu.
Takie prace manualne lubię do dzisiaj, chociaż zwykle nie mam na nie wiele czasu. Ale odkąd Olo podrósł, mam dobry pretekst, by trochę się pobawić. Zatem w naszym domu nigdy nie wyrzucamy kartonu, bo zawsze z niego coś robimy: planszówkę, zestaw policyjny, pizzę z dodatkami, domek czy garaż dla aut. Odkąd siedzimy zamknięci w domach, takie kreatywne zabawy nabrały wartości i każdy pomysł jest na wagę złota. Na szczęście mam zapas kartonu, więc nie próżnujemy 😉
Jako że ziemniaczane stempelki spotkały się z dużym zainteresowaniem z Waszej strony, pomyślałam, że spiszę kilka naszych ulubionych sposobów na wspólne spędzanie czasu w domu. Więc to zabawy z dzieckiem, które polecam:
1. zabawy plastyczne:
- z użyciem rzeczonego kartonu 😉 Ostatnio zrobiliśmy wspólnie wiosenny las.
- zabawa stempelkami z ziemniaka: najładniej wyszły nam prace z wykorzystaniem płatków kwiatowych. „Wyrzeźbiłam” w ziemniaku płatek, narysowałam ołówkiem szkielet magnolii, a Olo stemplował. Potem zrobił łąkę kwiatową
- robienie komiksów z wycinanek: Olo wycina postaci, przedmioty ze starych kolorowanek i potem robimy z tego komiks, przyklejając te rzeczy na nowe kartki
- w Tigerze kupiłam na czarną godzinę zestawy do malowania farbkami: gipsowego dinozaura i kurczaka, a także zestaw małego archeologa, tj. dinozaura zatopionego w gipsie, z dłutem w zestawie. Bardzo brudna zabawa, ale zawsze zabawa!
2. lektura miesięcznika Świerszczyk (klik).
To jest hit! Od stycznia mamy prenumeratę tego pisemka i jest to jedna z lepszych inwestycji ostatnimi czasy. Razem ze Świerszczykiem rozwiązujemy krzyżówki, kolorujemy obrazki, rozwiązujemy zagadki, czytamy opowiadania. Gorąco polecam nie tylko na czasy pandemii. W związku z prenumeratą dochodzi tu jeszcze jedna przyjemność: wyczekiwanie kolejnego numeru i wycieczki do skrzynki pocztowej.
3. Słuchanie książek na Storytel (klik).
O tym pisałam niejednokrotnie. Nasi ulubieńcy:
- „Opowiadania dla przedszkolaków” i inne książeczki z tej serii (czyta cudowny Artur Barciś)
- Cała seria z Basią autorstwa Zofii Staneckiej (czyta wspaniała Maria Seweryn)
- Cała seria książek Astrid Lindgren (czytana przez Edytę Jungowską, cudo!)
- Ostatnio słuchamy razem pierwszej części Harry’ego Pottera (czyta Piotr Fronczewski).
Tak sobie zerkam na listę powyżej i widzę, że do sukcesu danej książki przyczynia się też mistrzowska interpretacja lektora.
Olo ma jeszcze dwie płyty, które uwielbia:
- „Opowieści z Narnii”
- „365 bajek na każdy dzień”, czytanych przez Kasię Stoparczyk (super sprawa!).
4. Zabawy ogrodnicze:
- zasadziliśmy cebulę z kiełkującym szczypiorkiem
- zasadziliśmy rzodkiewki w doniczce na tarasie
- zasypaliśmy ziemią ziemniaki w głębokiej donicy, czekamy aż puszczą pędy
- lada moment wysiejemy rzeżuchę i kiełki
- Olek dogląda roślin domowych, podlewając je małą konewką.
5. Wspólne gotowanie.
Zawsze i wszędzie! Odmierzam Olowi składniki, które wsypuje do miksera, miesza i przekłada do foremek. Ostatnio obierał ze mną ziemniaki i sam zrobił koktajl malinowy na bazie kefiru.
6. Gry!
Nasze ulubione to:
- Jenga
- Gorący Ziemniak
- Potwory do szafy.
7. Kino domowe.
Raz na jakiś czas puszczamy na projektorze pełnometrażową bajkę, ja robię popcorn i oglądamy to całą rodziną. Telewizora nie mamy. Bajki Olek ogląda na Youtube, ale rzadko.
Wszystkie z tych aktywności w normalnym życiu robimy w weekendy albo wieczorami, teraz, w czasie pandemii robimy to częściej i więcej. Są jeszcze klasyczne zabawy – klocki, gotowanie, bieganie z pistoletami, kolorowanie (Olo uwielbia), czytanie bajek i oglądanie książek, jazda na hulajnodze po tarasie… Opisałam co ciekawsze aktywności.
U nas też prenumerata świerszczyka to był strzał w 10!!w skrzynce czeka imienna koperta, więc szał dodatkowy. A do starszej o rok siostry przychodzi kosmos dla dziewczynek. Rety, jaki to jest mądry periodyk. Polecam!! (nie tylko dla dziewczynek)
A Kosmos od jakiego wieku (dziecka 😉 warto czytać?
Zabawy z dzieckiem różnie się sprawdzają. U nas uwielbiają te najbardziej brudzące, ale czasem dużo uczą i zabawiają a to jest ważne.
Wydaje mi się, że większość rodziców nie ma czasu na takie szaleństwa z dziećmi, więc kreatywność podupada 🙁 Nie każdy ma na tyle dobrą sytuację finansową, że jeden rodzic może poświęcić się wychowywaniu pociech. W sumie kilkadziesiąt lat temu było tak samo, więc to nie jest zmora naszych czasów. Ja osobiście kocham puzzle i gry planszowe – na taką „aktywność” mam ochotę nawet po całym dniu w pracy. Nie lubię jednak takich zabaw, po których muszą godzinę sprzątać lub czyścić stół/kanapę/dywan/sufit/rolety i inne 🙂