Jeden z moich ulubionych retro przepisów na deser pochodzi z 1870 roku. Znalazłam go w „Kucharce litewskiej” Wincentyny Zawadzkiej i to danie, które robię najczęściej. Mowa o zefirze, lekkim jak chmurka deserze na bazie bitej śmietany i bezików, z dodatkiem owoców.
Lubię ten szybki deser, bo smakuje pysznie, a jego przygotowanie zajmuje kilka chwil. Można go zrobić, gdy zjawią nas niezapowiedziani goście albo gdy nachodzi nagła ochota na coś słodkiego. Do zefiru pasują przeróżne owoce – truskawki, jagody, maliny, jeżyny, a nawet mango. Z reguły robi się go ze świezymi owocami, ale mam już na swoim koncie wersję z pieczonymi truskawkami i duszonymi malinami (pyszne!).
Ostatnio podczas przygotowywania zefiru sięgnęłam po kawę zbożową Inka i dorzuciłam jej łyżkę podczas ubijania śmietany. Kawową bitą śmietanę połączyłam z bezikami i borówkami amerykańskimi – wspaniale to się zgrało! Powiem Wam szczerze, że sama bita śmietana z Inką była tak dobra, że mogłabym zrezygnować z dodatku bezików i owoców…
Inka to kawa uzyskana z naturalnej esencji jęczmienia, żyta, cykorii i buraków cukrowych. Ze względu na brak kofeiny, mogą ją pić dzieci czy kobiety w ciąży oraz zwykli śmiertelnicy o każdej porze dnia i nocy. Delikatny smak i ładny kolor Inki stanowią ładne dopełnienie wielu deserów. Po porcję inkowych inspiracji zapraszam Was tutaj – klik. Tymczasem zachęcam do zrobienia zefiru, szybkiego deseru na awaryjne sytuacje!
SZYBKI DESER Z INKĄ – ZEFIR
(na 4 porcje)
- 250 ml zimnej śmietany 30 %
- 1 płaska łyżeczka cukru pudru
- 1 łyżka kawy zbożowej INKA
- 1 szklanka bezików (2-3 sztuki do ozdoby)
- 0,5 szklanki borówek
Bitą śmietanę ubijam z cukrem pudrem. Pod koniec ubijania, gdy będzie dosyć sztywna, dodaję kawę zbożową INKA i mieszam, aż do rozpuszczenia kawy.
Do śmietany dodaję pokruszone bezy (na kawałki wielkości mniej-więcej orzecha laskowego) i delikatnie mieszam. Dodaję borówki (pozostawiam kilka na wierzch).
Deser przekładam do filiżanek. Posypuję pozostałymi bezami i borówkami, podaję natychmiast.
Taki nasz Eton Mess 🙂
Tak! To dokładnie taki sam deser 😉