Pieczony w całości kalafior

Kiedy w sklepach pojawiły się brokuły, zakochałam się w nich i dla zielonych różyczek porzuciłam starego poczciwego kalafiora. Zajadałam się brokułami w jogurtowo-czosnkowym sosie, nadziewałam nimi naleśniki, zapiekałam na kruchym cieście pod śmietanowo-jajeczną koszulką, miksowałam z serem pleśniowym na zieloną zupę. Brokułowy szał trwał kilka lat, w tym czasie kalafior pojawiał się u mnie sporadycznie, najczęściej w ulubionej, klasycznej wersji z masłem i bułką tartą.

Ale po latach dojrzałam do tego, by uznać wyższość kalafiora nad brokułami i zaczęłam eksperymentować z tym pierwszym. Jeden z moich ukochanych przepisów, to kalafior z sosem z kaparów wg Yotama Ottolenghi (klik), uwielbiam też te „steki” z sosem tahini, niezwykłą surówkę (tak, tak) z kalafiora, czosnku i suszonych moreli (klik) czy stare, ale jare kotleciki aloo gobi (przepis niemal historyczny, z 2009 roku – tutaj).

Kilka dni temu Jamie Oliver na Instagramie zapiekał kalafiora w całości, a że ten pomysł chodził za mną od dawna, postanowiłam się za niego zabrać. Ale zamiast Jamiego, sięgnęłam po przepis Dominiki Wójciak z „Warzywo” (o tej fantastycznej książce pisałam tutaj). I to był strzał w dziesiątkę, niewielki nakład pracy ze spektakularnym finałem.

Pieczony w całości kalafior

KALAFIOR PIECZONY W CAŁOŚCI

  • 1 średni kalafior
  • 1 łyżka cukru
  • 1 łyżeczka soli
  • 2 łyżki octu winnego
  • 2 l wody

marynata na wierzch:

  • 2 łyżki oleju roślinnego
  • 1 łyżka miodu
  • 1 łyżeczka wędzonej papryki (można dać zwykłą słodką)
  • 1-2 ząbki czosnku, zmiażdżone
  • skórka otarta z 1/2 cytryny
  • sól i pieprz

 

  • 1 łyżka masła
  • 1/2 szklanki białego wytrawnego wina lub wody

do podania:

  • garść migdałów + 1 łyżeczka oleju
  • natka pietruszki
  • jogurt naturalny

Kalafiora obieram z liści i ucinam głąb tak, by warzywo mogło stabilnie stać na blaszce. W dużym garnku zagotowuję wodę z octem, cukrem i solą (można tylko wodę z solą) i gotuję kalafiora 10 minut.

Odcedzam kalafior i układam go na blaszce do pieczenia. Na spód wylewam wino/wodę. Mieszam składniki marynaty i smaruję nimi wierzch kalafiora. Następnie układam na wierzchu wiórki masła i zapiekam przez ok. 60 minut w 180 st. C. W międzyczasie 2-3 razy polewam kalafior sosem z blaszki.

Grubo posiekane migdały mieszam z łyżeczką oleju, odrobinę solę i przekładam na czystą blaszkę. Podpiekam 10 minut (razem z kalafiorem). Gotowego kalafiora wykładam na talerz, posypuję migdałami, pietruszką i podaję z jogurtem.

 

Uwagi:

  1. Jeśli nie jesteście przekonani do konsystencji pieczonego kalafiora, podgotujcie go 5 albo i 10 minut dłużej – wówczas bardziej zmięknie.
  2. Patent na wino podpatrzony u Nigelli Lawson: mrożę w woreczkach resztki wina, podpisując, ile ml liczy porcja i jaki to rodzaj trunku. Na gotowanie jak znalazł!

Pieczony w całości kalafior

5 komentarzy

  • Avrea
    7 lat temu

    wypróbuję jutro , zawsze chciałam zrobic pieczonego kalafiora ,ale jakoś mi schodziło tak jak Tobie 😉

    a doc zego go jedliście ? samego ?

    • Avrea
      7 lat temu

      zamiast cytrynu uzyję zataru 😉

  • 7 lat temu

    Ojejciu wygląda bosko, chyba się na niego skuszę 🙂 Pozdrawiam

  • 6 lat temu

    Mega opcja na kalafior ! 🙂

Zostaw komentarz