Idziesz na targ, a tam maliny, truskawki, jagody, borówki, jeżyny, agrest, morele, porzeczki… Tyle dobroci, a brzuch ma się tylko jeden. W takich sytuacjach lubię kupować owocowe mieszanki, które zaspokajają mój apetyt na różne kolory, smaki, faktury.
Niedawno zrobiłam sobie pyszne śniadanie – pudding chia z pieczonymi owocami. Postanowiłam go tu pokazać i podzielić się uwagami na temat jego przygotowania, mimo że na Truskawkach znajdziecie już pudding z chia. Ten publikowany pewnej zimy (klik), to popularny, ale i problematyczny przepis na blogu – dostawałam wiele sygnałów, że nie zawsze Wam wychodzi.
Pudding z chia to bardzo łatwa rzecz: zalewamy nasiona mlekiem (krowim/kokosowym/migdałowym/itp.), lekko słodzimy, mieszamy i odstawiamy na noc do lodówki. Następnego dnia czeka na nas pudding. Pisaliście jednak, że nasiona nie zawsze Wam pęcznieją i rano w słoiku czeka na Was mleko, nie pudding. Według mnie problem leży w niedokładnym wymieszaniu chia z mlekiem (zakładając, że macie odpowiednie proporcje płynu do nasion). Trzeba to robić długo, dokładnie, a jeśli się skleją, rozbić łyżeczką i mieszać dalej. Jeśli postaracie się podczas mieszania, następnego dnia będzie czekał na Was pudding o konsystencji budyniu.
Do takiego puddingu można dorzucić świeżych owoców, ale jeszcze pyszniej robi się, gdy podacie go z pieczonymi owocami lata. Krótkie zapieczenie owoców wydobywa z owoców smak i sprawia, że ich aromaty trochę się przenikają. Owoce nieco miękną, przez co ich konsystencja bardziej pasuje mi do puddingu.
KOKOSOWY PUDDING Z NASION CHIA Z PIECZONYMI OWOCAMI
2 łyżki (płaskie) nasion chia
1 szklanka (250 ml) mleka kokosowego
1 łyżeczka miodu
na pieczone owoce:
Do słoika wsypuję nasiona chia, zalewam mlekiem, dodaję miód. Zakręcam i bardzo, bardzo, bardzo dokładnie mieszam (na dnie nie może pozostać żadna sklejona grudka). Wstawiam na noc do lodówki.
Następnego dnia wyciągam pudding z lodówki.
Podpiekam owoce: w kokilce umieszczam owoce, zasypuję je 1/2 łyżeczki brązowego cukru i podpiekam 10-15 minut (aż lekko puszczą soki) w 180 st. C. Ciepłe, pieczone owoce układam na puddingu. Jem!
Chia mnie jakoś w ogóle nie podnieca, ale za to uwielbiam pieczone owoce 😀
Dzięki 🙂 Zrobię na pewno, dzisiaj schłodze 😉
Mleko Kokosowe z puszki? Kiedyś zrobiłam z takim to oddzielił mi się podczas mieszania tłuszcz kokosowy. Potem podczas jedzenia czuć było grudki tłuszczu. Pozdrawiam
podłączam się do pytania, bo mam ten sam problem. Tylko, że mi grudki tłuszczu zrobiły się później – podczas chłodzenia. Wszystko było idealnie wymieszane wcześniej.
Tak, z puszki.Nie miałam grudek tłuszczu, ale miałam jednolite, płynne mleko, a nie takie, w którym woda oddziela się od reszty (to drugie lepsze). W takim wypadku zrobiłabym tylko na płynie, a kremową część zostawiła do innych rzeczy.
ja z chia tak jak i z tapioka mam pod górkę ale kto wie może taki kokosowy pudding by mnie przekonał 🙂
W lipcu rzeczywiście, nie wiadomo, co najpierw zjeść, tyle tego dobra wszędzie 🙂
Oj tak, wybór na straganach jest ogromny! 🙂
A pudding pyszny, mniam! 🙂
Ostatnio często podpiekam owoce do porannej owsianki, muszę jednak wypróbować ich w połączeniu z tym puddingiem 🙂