Prowadzenie bloga kulinarnego przez ponad siedem lat bywa trudne. Tyle gotowania, pisania i fotografowania sprawia, że czasem ulatują z człowieka chęci, niekiedy brak mu weny albo tematu do ugryzienia.
Większość potraw, które prezentuję na blogu, są stałymi pozycjami w moim menu. Na stole pojawiają się zgodnie z kalendarzem sezonowości albo przy konkretnych okazjach. Gdy warzywniaki toną w pomidorach, gotuję gary rodowej czosnkowej, gdy las wypełnia się grzybami, zajadamy się polentą z kurkami, w sezonie na cukinie przygotowuję misy marynaty oliwno-czosnkowej i zalewam nią jędrne plasterki, a na imieniny piekę tartę z malinami i owsianą kruszonką.
I powiedzcie, co tu pisać, gdy zjadam setną owsiankę z cynamonem, piekę entą szarlotkę, kolejny placek cukiniowy? Wyjścia są dwa: nie pisać nic albo pisać o tym samym. Dzisiaj wybieram opcję numer dwa i przypominam smak cukiniowego placka Pyńka.
Placek znają dobrze starzy bywalcy mojej ulubionej Galerii Potraw. Dawno temu przewijał się on w wielu kuchniach, do mojej wkroczył trzy lata temu. Bo nawet najpyszniejsza cukinia w oliwno-czosnkowej marynacie może się kiedyś człowiekowi znudzić…
CUKINIOWY PLACEK PYŃKA
po przepis zapraszam TUTAJ
Wersja dzisiejsza różni się od archiwalnej serem – w tamtej piekłam go z fetą, w tej z miękkim kozim serem.
A inne cukiniowe pomysły znajdziecie pod tym linkiem.
PS Zabieram się do napisania kolejnej odsłony „lubię to”. Dajcie mi chwilkę! 🙂
Zjadłabym, pysznie się prezentuje 🙂
Cukinia to królowa warzyw:)
Gdy nie mam czasu gotować, też na profilu fb przypominam swoje dawne, sezonowe przepisy. I też to najczęściej dania, które w mojej kuchni pojawiają się wielokrotnie. 🙂 Skoro coś jest dobre, trzeba to podkreślać więcej niż raz!:)
W kuchni tak jak w życiu, powtazramy tą samą historię, ale zawsze ciut inaczej smakuje 😉
Pysznie :>
Dzięki za inspirację.
wygląda przepysznie, będę musiała przetestować ten przepis 🙂
Cukinie uwielbiam więc na bank będzie pysznie 😉
Staż mam mniejszy i częstotliwość duuużo mniejszą… więc, tym bardziej zazdroszczę zapału!
A potrawy po jakimś czasie "przegryzają się" i smakują o wiele bardziej.
🙂
Naprawdę zachęcająco się prezentuyje. Chcę zrobić dzisiaj. Wspomniane 4 średnie cukinie, to będzie mniej więcej 1,5 kg czy może trochę mniej – kilogram?
Dziękuję za odpowiedź.
Pozdrowienia,
anka
Bliżej kilograma niż półtora 🙂 Tak 1-1,200.
Bardzo dziękuję za odpowiedź! 🙂
anka
po kilku latach (liczonych od dnia, w którym olśnił mnie Twój blog) wreszcie upiekłam pyńkowy placek i jestem nim oczarowana. to pochwała prostoty. z morzem ziół w swoim wnętrzu, serdeczną łyżką jogurtu nadbużańskiego z sokiem i skórką cytrynową na rumianej skórce tudzież szklaneczką wina verde łagodzi moje (wielkie jak sam ocean) smutki po powrocie znad oceanu do tego zwichrowanego poranionego kraju.
Bardzo się cieszę 🙂 I pięknie ten niepozorny placek opisalaś, on właśnie taki jest!