Jeśli symbolem czerwca jest truskawka, to symbolem lipca jest dla mnie jagoda.
Co roku o tej porze w moi rodzinnym domu pachnie jagodziankami, które wypieka mama. Zjadamy je jeszcze ciepłe, kiedy lukier nie zdąży jeszcze nawet zastygnąć. Czasem, kiedy uda się odłożyć kilka sztuk, mrozimy na je ciężkie czasy, kiedy jagody są już tylko bladym wspomnieniem.
W nowym numerze KUKBUKA (tak, tym z piękną okładką z tartą i nogami;) w rubryce „Retro gotowanie” opowiadam o naszych drożdżówkach i książce „Ciasta, ciastka i ciasteczka” Jana Czernikowskiego.
W numerze przedstawiam również moje propozycje na wielkie upały.
Znajdziecie tu m.in. mojego ulubionego szprycera z różowego wina, lody chałwowe, które wymyśliłam miksując kolejny słoiczek tahini (gorąco polecam ten przepis!) i obłędne semifreddo z bezami i wiśnią – całą foremkę trzy osoby zjadły w pół godziny…
Kiedy wymyślałam przepisy do sesji „Wielki chłód”, za oknem panował nie lada chłód, więc musiałam sobie wyobrazić, że siedzę na rozgrzanym do czerwoności tarasie, żar leje się z nieba, a ja szukam ochłodzenia… Panujące na dworze zimno miało i swe dobre strony, bo dzięki niemu łatwiej było mi robić zdjęcia lodów, bo te wolniej się topiły.
W tym numerze zrobiłam również dwa rodzaje carpaccio, moje ulubione to carpaccio cukiniowe z wersji mini.
Mam nadzieję, że któryś z przepisów Was zainspiruje!
PS Kończę relację ze spotkania „Gotujemy ProNature” w Choczewie. Mam tyle zdjęć pięknych potraw, że nie wiem, z czego wybierać 🙂
w tytuł wkradł się mały błąd (bo KukBuka numer czwarty) ale zdjęcia i artykuł cudowne 🙂
pozdrawiam i już czekam na kolejną porcję cudowności!!!
Aniu, przeczytałam wszystkie twoje teksty:-) lody sa świetne. U mnie ostatnio prawie codziennie cytrynowe i te z banan?w w różnych smakach. Jagody też już u mnie goszcza więcchętnie zrobię twoje jagodzianki. Pozdrawiam serdecznie!
Na jagody!
Na jagody!
Pozdrawiam 😀
Piękne zdjęcia i pyszne przepisy! Książkę "Ciasta, ciastka i ciasteczka" Jana Czernikowskiego posiadam i stanowi dla mnie niejednokrotnie źródło moich inspiracji. A jagodzianki już zdążyłam w tym roku zrobić 🙂
tak bardzo kocham jagody, że nawet córkę nazwałam jak one;)Mam nadzieje ze bedzie lubila swoje imienne owoce.dla tych przepisow moze i siegne po numer kukbuka;)
To jest swietny numer Kukbuka! Gratulacje!
Miłej niedzieli!:-)
Piękne i apetyczne zdjęcia, oj gdyby tak można było jeść oczami…
Super, gratulacje:)
Gratuluję! Piękne zdjęcia 🙂
Gratuluję !
Wreszcie mam pretekst by kupić KUKBUKA 🙂
Super! Gratuluję 🙂
A zdjęcia – obłędne 🙂
Ściskam cieplutko!
Aniu rewelacja, pyszne pozycje 🙂 muszę koniecznie kupić ten numer bo mam wielka ochote na to semifreddo z bezą i wiśnią 🙂 Pozdrawiam 🙂
Dzieki kukbukowi poznalam pani blog i jestem juz stala bywalczynia. Szczerze mowiac to pani wklad w to czasopismo podoba mi sie najbardziej. Przepisy i zdjecia cudne. Gratuluje. Bernadetta
Zrobiłam dziś jagodzianki – bez wagi i miarek.. Wyszły 🙂