Nowości kulinarne – jesień 2017

Jednym z powodów, dla których lubię jesień, są zaplanowane na ten czas premiery książkowe (i serialowe, ale to inna opowieść). Wydawcy dwoją się i troją, aby umilić nam wejście w chłodne dni i uczynić słodszym koniec lata. Dzisiaj mam więć dla Was porcję kulinarnych zapowiedzi wydawniczych, które mnie zelektryzowały!

Oto tytuły, na które czekam z wielką niecierpliwością:

1.Nigella Lawson, „At my table” (w Polsce dotychczas wydawało autorkę wyd. Filo).

Na Facebooku trwa dyskusja, czy Nigella jeszcze czymś nas może zaskoczyć. Ja należę do frakcji jej miłośników, każda jej książka to dla mnie odkrycie i ciekawa wędrówka po aktualnych fascynacjach kulinarnych autorki. Tak jak moja kuchnia ma pewne smaki przewodnie, ale i sezonowe „zajawki”, tak i kuchnia Nigelli. Lubię je śledzić w kolejnych książkach autorki, na tę czekam równie niecierpliwie, jak na pozostałe.

2. Jamie Oliver, „5 składników” (wyd. Insignis).

Z Jamiem bywa różnie, bo o ile jego pierwsze książki to moi ulubieńcy, o tyle pod koniec bywało gorzej (pisałam o tym tutaj). Spoglądając do materiałów promocyjnych odnoszę wrażenie, że to będzie fajna rzecz. Pięć składników, proste i pyszne dania, ładna oprawa graficzna.

3 .Olia Hercules, „Kaukasis” (wyd. Buchmann).

Polskie wydanie drugiej książki Olii Hercules (pierwsza rzecz, „Mamuszka”, była o Ukrainie), „Kaukasis”, pojawi się niedługo po światowej premierze. Co mnie cieszy, bo wolę mieć na półce wersję z polskimi recepturami, łatwiej mi się z niej korzysta. W „Mamuszce” oszałamiały zdjęcia, a większość potraw (z reguły znajomych, bo rzecz była o kuchni ukraińskiej i okolicach) miało ochotę się od razu ugotować, mam nadzieję, że podobnie będzie z kuchnią kaukaską. Bardzo cieszy mnie tematyka, bo po wędrówce po Kaukazie lubię wracać do tej kuchni.

4. Niki Segnit, „Leksykon smaków” (wyd. Buchmann).

Ależ się ucieszyłam na wieść o polskim wydaniu „Leksykonu”! Jeśli miałabym wytypować jedną, jedyną pozycję, która miałaby znaleźć się w każdym domu (a nie chciałabym tego robić, bo mam wiele ulubionych), to byłaby własnie ta. To taka ściąga z połączeń smaków: z czym lubi się ser pleśniowy, boczek,  z czym bazylia, itp. Traktuję ją jak słownik smaków – wyszukuję jeden składnik i wiem, z czym mogę go zestawić.

5. Patrycja Dolecka, „Trufla. Same dobre rzeczy” (wyd. Buchmann).

Wiedziałam, że książka autorki jednego z moich ulubionych blogów (Trufla – klik) to tylko kwestia czasu. Trufla z gracją wyławia piękno z najbardziej banalnych zakamarków codzienności i nie „cuduje” w kuchni.  A do tego kocha śledzie, chleb z masłem i czekoladę, więc napiszę krótko: jestem pewna, że to będzie wartościowa rzecz. Kupuję w ciemno.

6. Bartek Kieżun „Italia do zjedzenia” (wyd. Buchmann).

Kukbukowy specjalista od kuchni włoskiej pojawi się w wersji drukowanej. Jestem tej książki bardzo ciekawa, liczę na proste smaki, ale bez szlagierów, które wszyscy wkoło wałkują.

7. Anna Włodarczyk, „Retro kuchnia” (wyd. Nasza Księgarnia).

Tej pozycji nie mogę się doczekać, chociaż bardzo dobrze ją znam. Moja druga książka, ale tu będzie więcej przepisów i mniej opowieści, niż w „Zapachu truskawek”. Książka jest zbiorem opowieści-esejów o przedwojennej kuchni i przepisów nią inspirowanych. Będzie sporo czytania, oglądania i dużo do próbowania. Więcej o książce napiszę Wam bliżej premiery, mam nadzieję, że uda mi się wtedy pokazać Wam jej fragmenty.

 UPDATE:

8. Yotam Ottolenghi i Helen Goh „Sweet” (w Polsce to dotychczas wydawnictwo Filo).

Aktualizuję wpis po Waszych komentarzach na Facebooku i  Instagramie: jak mogłam ominąć nową książkę Yotama?! Zapowiada się ge-nial-nie, jak każda tego autora. Spójrzcie tutaj.

 

Fotografie pochodzą z materiałów prasowych wydawnictw i autorów.