/Vintage cooking to mój cykl poświęcony recepturom znalezionym w starych książkach kucharskich, nagryzionych zębem czasu zeszytach z przepisami i pożółkłych wycinkach z gazet./
… najbardziej lubię za ślady, jakie pozostawiają w nich poprzedni właściciele, jak na przykład ten zasuszony wyblakły bratek znaleziony dziś przeze mnie w „Doskonałej kuchni” M. Marciszewskiej.
uwielbiam takie książki, przepisy napisane niesamowitym językiem – poezja
bardzo piękne .. taka łączność z przeszłością z kimś kto gotował i już tej osoby pewnie nie ma ..
poszukałem, że chyba pierwsze wydanie tej książki było w 1929
Pozdrawiam
A własnie miałam się zabrać za poszukiwania roku wydania tejże ksiązki. Moja jest młodsza, bo to 6.wydanie.
Pozdrowienia ślę!
uwielbiam ?
Pewnie książka z biblioteki? 😉
Tak, z mojej, Fash. 🙂
Pozdrowienia!
No wlasnie. Gdzie mozna sprzedac takie ksiazki? Mam ich sporo.
Margareta, mnie można sprzedać! 🙂
Jeśli jesteś zainteresowana, napisz mi proszę maila (wlodarczyk.ania@gmail.com) z tytułami, jakie posiadasz i cenami, jakie byś chciała.
Dostałam ostatnio od Taty w prezencie "Jak Gotować" Mrji (pisownia oryginalna) Disslowej. Książka z 1930. Była w naszej rodzinie podobno od tego samego roku..ileż ja tam niespodzianek w środku znalazłam! 🙂 Jeden z moich cenniejszych skarbów. Pozdrawiam.
Ostatnio przewiozlam do swojej kuchni egezmplarze mojej mamy. Z zapiskami na marginesie, z karteczkami i zasuszonymi skarbami. Bezcenne. Uwielbiam takie ksiazki 🙂 pozdrawiam A.
Takie książki maja najlepsze przepisy, niezawodne 🙂
Ja też niedawno dostałam podobny skarb w spadku, otworzyłam na chybił-trafił i przeczytałam tytuł przepisu – "Zupa z mózgu". Bardzo tym rozśmieszyłam moją starszą córkę 😉
Zupa z mózgu wymiata, są i inne koszmarki, np. faszerowana główka cielęca…
takie książki są bezcenne! niestety na tych mojej mamy brat położył łapsko ;(
A dużo mieliście w rodzinie takich książek, Wiewióro? Wpsółczuję.
Mam do nich sentyment 🙂
Często są inspiracją. Uwielbiam kuchnię staropolską i często się na niej wzoruję
Wspaniałe są takie skarby 🙂 Sama szukam w antykwariatach 🙂
Kiedys , gdy byl jeszcze zwyczaj wysylanie sobie kartek pocztowych, wkladalam te otrzymane do czytanych ksiazek i zostawialam. Gdy teraz otwieram ktoras z ksiazek, nie raz zdarza mi sie "znalezc" skarb sprzed lat… Nostalgia…
Ja tez tak robię czasem 🙂 I wycinki z gazet wkłądam do książek jeszcze.
prawdziwe skarby 🙂
Czemu nie ma mojego postu? Jola
No to jeszcze raz: proszę mi napisać jaka to jest książka. Mam ją, ale bez okładek. Pozdrowienia. Jola
"Doskonała kuchnia" M. Marciszewska, pozdrawiam.
Dziękuję bardzo. 🙂 Pozdrowienia. Jola