Sobota równa się śniadanie.
Prawdziwe Śniadanie.
Takie, które zawsze kończy się plamami na obrusie i okruchami na podłodze, a rozciąga się aż do południa.
Herbatę spijamy ze starych, zdekompletowanych filiżanek po dziadku.
Mamy, świeże, chrupiące pieczywo.
Z reguły na śniadaniu pojawiają się jajka, często pod postacią szakszuki, czyli zanurzone w pachnącym sosie pomidorowym z plamą pietruszkowej zieleni na górze.
Idealnie jest, kiedy mogę zrobić śniadanie najbliższym. Tu w towarzystwie siostry i mamci.
Przepis na szakszukę jest TUTAJ.
A TUTAJ jest tekst o blogach kulinarnych, w którym dorzucam kilka słów od siebie. I nawet pojawiam się na zdjęciu, zbierając śliwki w ogrodzie 🙂
Do zobaczenia w poniedziałek!
mniam
dziewczyny zapraszam do mnie konkurs 40% taniej na kosmetyki
MNIAM!
Śniadania, które przeciągają się do południa są najmilsze! A jeśli do tego w gronie najbliższych, to lepiej weekendu zacząć nie można 🙂
Wspaniałe są takie rodzinne posiłki!:)
Piękne zdjęcia:)
Pięknie….pięknie Aniu!
Pachnie Domem, wiesz o czym mówię :*
idę spać 🙂
dobranoc
M.
Pysznie! 🙂
Piękne zdjęcia Aniu! u nas też celebruje się śniadania weekendowe, często sobotnie, zawsze niedzielne. Muszę Twoją szakszukę wprowadzić do repertuaru porannych posiłków. Dobrego weekendu! 🙂
Aniu narobilas mi ochote na sniadaniowe spotkanko. Moze kiedys sie u Ciebie pojawie. Przyniose makaroniki do kawy 🙂 Z tym ze troche musimy na to poczekac…
mniam 🙂 chyba jutro zrobię sobie takie śniadanko:) bo wygląda apetycznie
Dzień dobry!
Od dawna śledzę Pani blog i oprócz tego, że uwielbiam Pani przepisy (Pani pietruszka z parmezanem, to mój hicior:)) i zdjęcia, to kocham opowieści i zdjęcia trójmiejskie, plażowe i morzowe. Mimo że jestem krakowianką, to swoją duszę chyba zostawiłam na Kaszubach;) Wyjątkowo podoba mi się Pani sposób opisywania tych wszystkich wspaniałych miejsc i przysmaków, dlatego zawsze z niecierpliwością czekam na kolejne posty.
Pozdrawiam serdecznie i pozostaję z nadzieją na wiele nadmorskich wpisów:)
Dziękuję bardzo za te miłe słowa, zwłaszcza dzisiaj są mi potrzebne i sprawiaj,że chce mi się dalej pisać i prowadzić ten blog 🙂
Zdecydowanie popieram weekendową celebrację śniadaniową! Szakszuka mi przypadła do gustu, do spróbowania 🙂
O tak… To, które można zrobic najbliższym…
A ja lubię bardzo tak obserwować Ciebie.
I Twoje celebrowanie.
I, jak tylko przyjdzie czas nadrobię Litwę. 😉
Byłyśmy w bardzo podobnym czasie w Wilnie.
Pozdrawiam Cię cieplutko, Aniu!
O proszę :)Ale nie widze u Ciebie Toniu śladów Litwy na blogu?
Gratuluję tak przychylnej opinii w artykule 🙂 Pozdrawiam serdecznie i nie przestawaj zadziwiać świat 🙂
Klimatyczne wspólne śniadania, o tak… Bardzo je lubię. Chociaż w moim domu kładę większy nacisk na wspólny, długi niedzielny obiad.
Weszłam dziś po raz pierwszy na Twojego bloga i zostanę tu na dłużej. Jestem totalnie oczarowana tym miejscem. Miło widzieć, że ktoś kocha truskawki tak jak ja. W prawdzie nie prowadzę bloga kulinarnego, ale mam własną plantację truskawek i ubóstwiam te owoce całym sercem. 🙂
Ojej, plantacja truskawek? To jest coś! Dziękuję za odwiedziny i zapraszam na więcej 🙂
Wiesz Aniu…, ja jestem dumna z tego, że Cię znam. I wszystkim się chwalę z tego faktu. 🙂 Gdy czytam o Tobie w publikacjach, to tak mi fajnie… Naprawdę! 🙂
A dzisiejsze śniadaniowe zdjęcia są niezwykle ciepłe. Charakterystycznie bardzo, bardzo Twoje. 🙂
Uściski! :*
Małgoś, dziekuję! No wiesz co…:)
Pysznie jest Ciebie czytać 🙂
U nas też celebruje się każdy posiłek gdy jest czas dla całej rodziny, czyli weekend. To bardzo ważne! Piękne zdjęcia.
uwielbiam takie śniadanie. są najlepsze. beztroskie i nieprzejmujące się niczym!
Śniadanie to chyba mój najulubieńszy posiłek. A w dzień wolny od pracy to już tak jemy, jakby jutra miało nie być. W ilościach przemysłowych. Bardzo te jajka wyglądają, oj bardzo. A jutro dzień wolny od pracy…
P.S. Piękne zdjęcia.
Chciałabym dołączyć do Waszego śniadania…
Musi być tak,jak lubię.
I pysznie!
Dzisiaj byłam leniwa i śniadanie (grzanki z roladą ustrzycką, kindziukiem i miksem przypraw do grzanek) i kawę z mlekiem zrobił Pan R., ale jutro się odwdzięczę 🙂
Cudnie 🙂