Proste zachwyty. Wszechobecne kwitnienie, „śnieg” z płatków wiśni, które zdmuchnął wiatr, bukiecik z żółtych mleczów, tulipany wystawiające czerwone łebki do słońca. Spacerujemy i chłoniemy, niektórzy po raz pierwszy w życiu, inni po raz enty, ale z niegasnącą intensywnością.
W kuchni też proste zachwyty. Cieniutkie słupki marchwi i jabłka połączone z utartym sezamem i skropionym cytryną czosnkiem to coś tak banalnie prostego, jak ten mniszek, co wyrósł przy drodze. Nieskomplikowany przepis, niewielka ilość składników daje podniebieniu odetchnąć. Luz i nieprzekombinowanie dobrze wpływają na kubki smakowe, pozwalają im się skupić, nie bombardują bodźcami.
Kuchenne haiku.
To kolejny przepis z „5 składników” Jamiego Olivera. Tak pyszny, że powtarzałam go już wiele razy, a nie raz zdarzyło mi się wyjeść pół miski, zanim puściłam ją w obieg.
SURÓWKA Z MARCHWI Z SEZAMEM I CZOSNKIEM
- 2 czubate łyżki mieszanki ziaren (używam sezamu, siemienia lnianego i słonecznika)
- 1/2 ząbka czosnku
- sok z 1/2 cytryny
- 1 łyżka oliwy
- 300 g marchewki
- 2 chrupiące jabłka
- świeża kolendra do posypania (opcjonalnie)
Ziarna prażę na suchej patelni pod przykrywką (siemię lniane pstryka), mieszając co chwila. Zezłocone odstawiam. Trzy czwarte przesypuję do moździerza, dodaję szczyptę soli i ucieram na drobno. Dodaję obrany czosnek i ucieram na pastę, wlewam sok z cytryny i oliwę, ucieram. Tak oto powstaje wspaniały dressing tahini.
Umyte, obrane marchewki i jabłka kroje w cieniutkie słupki (julienne). Mieszam słupki z dressingiem, posypuję pozostałymi ziarnami i kolendrą. Podaję.
Uwagi:
- Surówka z marchwi moimi zmianami – zmniejszyłam ilość soku z cytryny o połowę, dodałam kolendrę, bo lubię, gdy mi się jedzenie lekko zieleni. Oczywiście kolendra nie jest obowiązowa!
- Ten dressing cudownie smakuje też ze świeżym burakiem.
- Taką piękną „julienkę” – paseczki – uzyskałam dzięki prostej obieraczce za kilka złotych. Surówka z marchwi wygląda jak malowana, prawda? Oczywiście można też kroić ją nożem, ale pracy przy tym naprawdę sporo i prostota przepisu trochę się tu zatraca.
fajna , a ja robie starta marchew , czosnek , słonecznik i jogurt naturalny pycha 😉
Twoja tez wypróbuję
Ja to zestawienie bardzo lubię przy buraczkach 🙂
Jest też coś takiego jak „Marchew po koreańsku”, gdzie słupki marchewki wraz z czosnkiem i przyprawami (utarte ziarna kolendry) traktuje się gorącym olejem roślinnym. Pycha! Tak jak i Ty pożarłam od razu pół miski. Drugie pół po godzinie, jak się smaki przegryzły. I to drugie pół było lepsze!